Mój ogród (sagowce, palmy)
Re: Mój ogród (sagowce, palmy)
Dziękuję.
Z ubiegłorocznych palm przeżyły 3, z czego 2 wykopałem miesiąc temu.
Są osłabione i po zimie (lub dwóch) trafią w inne miejsce.
Ta duża z ubiegłego roku stoi w piwnicy bez liścia. Daję jej 10% szans.
W ubiegłych latach moje osłony palm były prowizoryczne, więc mam nadzieję na lepsze wyniki w kolejnych latach.
Najbardziej żal mi sagowców.
Sagowce są bardzo ciekawymi roślinami.
Mam ich ponad 30 gatunków - w większości siewki.
W najbliższym numerze miesięcznika OGRODY ma być o nich artykuł.
Ciekawe co napiszą.
Nie są to rośliny kłopotliwe, o ile przestrzega się kilku zasad.
Z ubiegłorocznych palm przeżyły 3, z czego 2 wykopałem miesiąc temu.
Są osłabione i po zimie (lub dwóch) trafią w inne miejsce.
Ta duża z ubiegłego roku stoi w piwnicy bez liścia. Daję jej 10% szans.
W ubiegłych latach moje osłony palm były prowizoryczne, więc mam nadzieję na lepsze wyniki w kolejnych latach.
Najbardziej żal mi sagowców.
Sagowce są bardzo ciekawymi roślinami.
Mam ich ponad 30 gatunków - w większości siewki.
W najbliższym numerze miesięcznika OGRODY ma być o nich artykuł.
Ciekawe co napiszą.
Nie są to rośliny kłopotliwe, o ile przestrzega się kilku zasad.
- przemekg
- 1000p
- Posty: 1672
- Od: 9 sty 2010, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: północne Mazowsze
Re: Mój ogród (sagowce, palmy)
A jeszcze chciałem zapytać czy palmy trachycarpus fortunei, rosnące w doniczkach na tarasie mogą pozostać na zewnątrz aż do pierwszych przymrozków czy lepiej zabrać je wcześniej (ja już zabrałem
ale miałem jeszcze i inne gatunki palm), chodzi mi o to przy jakiej temperaturze występują uszkodzenia na liściach.

Re: Mój ogród (sagowce, palmy)
Poważne uszkodzenia liści występują przy -12, czasem -15°C.
Kilkustopniowy mróz nie uszkodzi liścia, szczególnie krótkotrwały.
Moje siewki i młode palmy u mnie są już w piwnicy i na altanie (uchylone okno), gdyż nie chcę ich niepotrzebnie narażać na duże opady.
W ostatnich dniach ziemia nasiąkła wodą.
Pownosiłem prawie wszystko.
Na pewno nie warto wnosić szorstkowców i im podobnych palm do ciepłych pomieszczeń, np. ogrzewanego pokoju.
Jeżeli mają być odporne na chłód to lepiej je przyzwyczajać od początku, niż sztucznie napędzać ich wzrost.
Lepiej niech rosną tylko w sezonie wegetacyjnym.
U mnie na altanie na pewno będą miały styczność z mrozem.
Mam nadzieję, że krótką i niewielką.
Kilkustopniowy mróz nie uszkodzi liścia, szczególnie krótkotrwały.
Moje siewki i młode palmy u mnie są już w piwnicy i na altanie (uchylone okno), gdyż nie chcę ich niepotrzebnie narażać na duże opady.
W ostatnich dniach ziemia nasiąkła wodą.
Pownosiłem prawie wszystko.
Na pewno nie warto wnosić szorstkowców i im podobnych palm do ciepłych pomieszczeń, np. ogrzewanego pokoju.
Jeżeli mają być odporne na chłód to lepiej je przyzwyczajać od początku, niż sztucznie napędzać ich wzrost.
Lepiej niech rosną tylko w sezonie wegetacyjnym.
U mnie na altanie na pewno będą miały styczność z mrozem.
Mam nadzieję, że krótką i niewielką.
- Lukasz_17_
- 100p
- Posty: 100
- Od: 2 maja 2010, o 14:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Mój ogród (sagowce, palmy)
aha dzięki za info 

Re: Mój ogród (sagowce, palmy)
Witaj 
Po raz kolejny przeczytałam cały Twój wątek - i po raz kolejny jestem pod olbrzymim wrażeniem piękna , które wyczarowujesz
Dobrze pamiętałam, ze widziałam na fotografiach dość okazałe Hedychium. Właśnie pojawiły się w marketach kłącza, które mnie kuszą ;) Mógłbyś napisać, czy zakwitły u Ciebie, czy nadal je masz i czy wykopywałeś na zimę?
Zresztą jestem zainteresowana wszelkimi obserwacjami tych roślin.
Pozdrawiam

Po raz kolejny przeczytałam cały Twój wątek - i po raz kolejny jestem pod olbrzymim wrażeniem piękna , które wyczarowujesz

Dobrze pamiętałam, ze widziałam na fotografiach dość okazałe Hedychium. Właśnie pojawiły się w marketach kłącza, które mnie kuszą ;) Mógłbyś napisać, czy zakwitły u Ciebie, czy nadal je masz i czy wykopywałeś na zimę?
Zresztą jestem zainteresowana wszelkimi obserwacjami tych roślin.
Pozdrawiam

Pozdrawiam.
Re: Mój ogród (sagowce, palmy)
Dziękuję.
Teraz zimą w ogrodzie jest raczej pusto.
Hedychium kupiłem w postaci dużego kłącza.
Znajomy we Francji radził, by je dobrze okryć na zimę i odradzał wykopywanie, gdyż podobno to bardzo osłabia całą roślinę.
Rośliny nie zakwitły, zabrakło ok. 1 ciepłego miesiąca.
Żałuję, że ich nie wykopałem do szerokiej donicy, gdyż zimy nie przeżyły.
W którymś z czasopism ogrodniczych widziałem ostatnio wzmiankę, że hedychium można zimować właśnie trochę tak, jak canny.
Czy bulwy, które widziałaś są przeznaczone do ogrodu, czy to po prostu kłącza imbiru?
Chętnie bym znowu posadził wianeczniki (polska nazwa hedychium).
Ciepło i wilgota gleba bardzo im odpowiadają
Dzisiaj w ogrodzie:

Pierwsze krokusy:

Teraz zimą w ogrodzie jest raczej pusto.
Hedychium kupiłem w postaci dużego kłącza.
Znajomy we Francji radził, by je dobrze okryć na zimę i odradzał wykopywanie, gdyż podobno to bardzo osłabia całą roślinę.
Rośliny nie zakwitły, zabrakło ok. 1 ciepłego miesiąca.
Żałuję, że ich nie wykopałem do szerokiej donicy, gdyż zimy nie przeżyły.
W którymś z czasopism ogrodniczych widziałem ostatnio wzmiankę, że hedychium można zimować właśnie trochę tak, jak canny.
Czy bulwy, które widziałaś są przeznaczone do ogrodu, czy to po prostu kłącza imbiru?
Chętnie bym znowu posadził wianeczniki (polska nazwa hedychium).
Ciepło i wilgota gleba bardzo im odpowiadają
Dzisiaj w ogrodzie:

Pierwsze krokusy:

- przemekg
- 1000p
- Posty: 1672
- Od: 9 sty 2010, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: północne Mazowsze
Re: Mój ogród (sagowce, palmy)
U mnie dopiero dziś zginął wreszcie śnieg, a u Ciebie już się krokusy żółcą
a co najważniejsze palma chyba dość dobrze zniosła ostatnie mrozy, aż z niedowierzaniem na nią patrzę. Jeszcze ciekaw jestem jak się ma Sagowiec (cycas panzhihuaensis) ten z poprzedniej strony.

Re: Mój ogród (sagowce, palmy)
Palma była pod osłoną z opon wypełnionych wełną mineralną (ta sama osłona co rok temu na sagowcach).
W środku był 1 komplet lampek choinkowych z termostatem. Temperatura w środku wynosiła ok. 5°C.
Najniższa tej zimy to 2 x -18°C w grudniu, kilka nocy w lutym po -16°C.
Od początku grudnia palma była przykryta przez miesiąc, potem w styczniu i lutym 2 razy zdejmowana i zakładana.
Podobna osłona na małej palmie.
W gruncie jest też cycas revoluta, który przeżył poprzednią zimę, ale nie wypuścić liści.
Panzhihuaensis wygląda trochę lepiej niż po poprzednie zimie.
Trochę żałuję, że nie dałem mu lampek do środka, nadal miałby ładne liście.

W ogrodzie kwitną też przebiśniegi ;)
W środku był 1 komplet lampek choinkowych z termostatem. Temperatura w środku wynosiła ok. 5°C.
Najniższa tej zimy to 2 x -18°C w grudniu, kilka nocy w lutym po -16°C.
Od początku grudnia palma była przykryta przez miesiąc, potem w styczniu i lutym 2 razy zdejmowana i zakładana.
Podobna osłona na małej palmie.
W gruncie jest też cycas revoluta, który przeżył poprzednią zimę, ale nie wypuścić liści.
Panzhihuaensis wygląda trochę lepiej niż po poprzednie zimie.
Trochę żałuję, że nie dałem mu lampek do środka, nadal miałby ładne liście.

W ogrodzie kwitną też przebiśniegi ;)
- przemekg
- 1000p
- Posty: 1672
- Od: 9 sty 2010, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: północne Mazowsze
Re: Mój ogród (sagowce, palmy)
To palemki z Twoją pomocą dały radę
a sagowiec wygląda trochę mniej świeżo, faktycznie chyba warto by i jego troszkę ogrzać jeśli juz mu przyszło żyć w gruncie
, czy te liście to obumarły czy jeszcze nabiorą wigoru
. Ja moje młode trachyocarpusy tak jak radziłeś trzymałem przez zimę w chłodnym pomieszczeniu są ładne i zdrowe gotowe na wiosnę, jednego jednak miałem w ciepłym pokoju i nie wyszło mu to za bardzo na dobre, dolne liście dostały troche plam a wyrosły 3nowe ale na stanowczo za długich ogonkach, jak sie jeszcze ociepli to je trochę podhartuję i wystawię na zewnątrz, aż do pierwszych jesiennych przymrozków.



Re: Mój ogród (sagowce, palmy)
Liście już nie odrodzą się, ale ich łodyżki są jeszcze zielone.
Obcięcie o tej porze roku mogłoby ułatwić drogę grzybom.
Słowem lepiej, żeby zostały. W czerwcu wyrosną nowe.
U mnie palmy w doniczkach są już na dworze.
W razie silnych przymrozków (na razie nie są przewidywane) phoenixa i waszyngtonię wniosę je do garażu.
Wyniosłem już z piwnicy bananowce (stoją na altanie) i datury (na dworze, w zimne noce trafią do garażu).
Trachycarpusów raczej już nie będę wnosił. Przymrozki też im nie szkodzą ;)
W poprzednie zimy straciłem sporo palm, więc spróbowałem ogrzewania.
Właściwie jest to mniej kłopotliwe, niż owijanie włókniną. Na pewno skuteczniejsze.
Dwie palmy, które przeżyły poprzednią zimę (jedna dwie), wykopałem jesienią i na razie są w donicy.
Gdy się wzmocnią trafią ponownie do ziemi.
Obcięcie o tej porze roku mogłoby ułatwić drogę grzybom.
Słowem lepiej, żeby zostały. W czerwcu wyrosną nowe.
U mnie palmy w doniczkach są już na dworze.
W razie silnych przymrozków (na razie nie są przewidywane) phoenixa i waszyngtonię wniosę je do garażu.
Wyniosłem już z piwnicy bananowce (stoją na altanie) i datury (na dworze, w zimne noce trafią do garażu).
Trachycarpusów raczej już nie będę wnosił. Przymrozki też im nie szkodzą ;)
W poprzednie zimy straciłem sporo palm, więc spróbowałem ogrzewania.
Właściwie jest to mniej kłopotliwe, niż owijanie włókniną. Na pewno skuteczniejsze.
Dwie palmy, które przeżyły poprzednią zimę (jedna dwie), wykopałem jesienią i na razie są w donicy.
Gdy się wzmocnią trafią ponownie do ziemi.
- przemekg
- 1000p
- Posty: 1672
- Od: 9 sty 2010, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: północne Mazowsze
Re: Mój ogród (sagowce, palmy)
To w takim razie i ja swoje palemki wcześniej wystawię na świeże powietrze
ale poczekam jeszcze trochę, przynajmniej do fazy kwitnienia krokusów
a na to jeszcze u mnie trzeba poczekać bo jednak mam chłodniejszy klimat 



Re: Mój ogród (sagowce, palmy)
Może więc spróbuję je pędzić w dużej donicy i po prostu na zimę wstawiać do garażu.Andres74 pisze: Hedychium kupiłem w postaci dużego kłącza.
Znajomy we Francji radził, by je dobrze okryć na zimę i odradzał wykopywanie, gdyż podobno to bardzo osłabia całą roślinę.
Rośliny nie zakwitły, zabrakło ok. 1 ciepłego miesiąca.
Żałuję, że ich nie wykopałem do szerokiej donicy, gdyż zimy nie przeżyły.
Kupiłam jednakAndres74 pisze:Czy bulwy, które widziałaś są przeznaczone do ogrodu, czy to po prostu kłącza imbiru?
Chętnie bym znowu posadził wianeczniki (polska nazwa hedychium).
Ciepło i wilgota gleba bardzo im odpowiadają

Hedychium aurantiacum - dość duże kłącze z firmy Mantel/Holland - jeśli u Ciebie zabrakło miesiąca to wsadzam je od razu w wodę na noc, a od jutra zaczynam pędzic w donicy w domu.
Dziękuję za informacje

Pozdrawiam.
Re: Mój ogród (sagowce, palmy)



Brawo , pięknie, aż nie wiem co powiedzieć z wrażenia


Pozdrawiam, Emka
Ogród
Ogród
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 25
- Od: 9 kwie 2011, o 19:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Mój ogród (sagowce, palmy)

Na początku gratuluje wspaniałego ogrodu.
Jestem miłośniczką nolin i jak się w tym roku okazało juk, dracen i cykasa. Czytając wszystko po kolei doszłam do jednego wniosku - wszystkie te piękne roślinki lubią być latem na świeżym powietrzu. Cykas już się cieszy tym powietrzem. Noliny, juki i draceny są jeszcze w domu. Nie wiem czy temp. poniżej 15stopni nie zaszkodzi i co z nocą, deszczem i podczas wiatru. Czy chować do domu czy zostawić na balkonie - balkon zachodni.
Pozdrawiam Ania