Kobea i jej uprawa - cz.1

Tulipany, krokusy, narcyzy, lilie, dalie, begonie, irysy, kanny, bratki, maciejki, ...
Zablokowany
Awatar użytkownika
pamelka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7280
Od: 30 gru 2009, o 00:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lubelskie

Re: Kobea i jej uprawa.

Post »

Tunia-mar moje kobee wczoraj dostały osobne, większe doniczki. Włożyłam kolejną partię fioletoweych, bo urosły same białe ;:224
A w tle driakiew purpurowa i kaukaska - uprawiam towarzystwo dla różyczek.
Jest i tytoń ozdobny, ale na tej fotce niewidoczny.
Awatar użytkownika
AgaNet
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5200
Od: 26 sie 2010, o 11:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Szkocja

Re: Kobea i jej uprawa.

Post »

Mszyce CHYBA wyłapałam.... oglądam roślinki i nie widzę robali jak na razie.
Chyba czas kobeę przesadzić do ciut większej doniczki ;:224
Awatar użytkownika
Comcia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13363
Od: 9 maja 2008, o 14:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Kobea i jej uprawa.

Post »

Agata - u mnie w zeszłym roku kobea w nie większej doniczce dotrwała do wysadzenia.
Uszczykuj i pomyśl o długim stelażu dla niej bo rośnie dość szybko :P
Awatar użytkownika
AgaNet
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5200
Od: 26 sie 2010, o 11:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Szkocja

Re: Kobea i jej uprawa.

Post »

Mariola - mówisz że można ja jeszcze potrzymać w tych małych doniczkach ??? Jeśli tak, to dla mnie było by super, bo miejsca mi już brakuje na parapetach ;:224 ;:224 ;:224
Już uszczykiwac? Zaraz za pierwszą parą liści właściwych ?
A patyczki mam - bambusowe. Zaraz je powtykam do tych doniczek ;:108
Awatar użytkownika
Comcia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13363
Od: 9 maja 2008, o 14:28
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Kobea i jej uprawa.

Post »

Tylko muszą być naprawdę długie :P
Już pisałam że swoją uszczykiwałam gdzie popadnie, jak zaczęła rosnąć w górę to ten pęd pionowy uszczykiwałam.
Potem pojawiały się pędy boczne, które też czasem uszczykiwałam.
Awatar użytkownika
AgaNet
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5200
Od: 26 sie 2010, o 11:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Szkocja

Re: Kobea i jej uprawa.

Post »

OK Mariola, dzięki ;:196 będę ją szczypać :lol:

Patyczki bambusowe mam długie, ale docelowa kobea w tym roku idzie na mój drewniany płot - liczę że będą ładne zielone ściany ;:224
Awatar użytkownika
pamelka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7280
Od: 30 gru 2009, o 00:34
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Lubelskie

Re: Kobea i jej uprawa.

Post »

A ja się zgadzam z Mariolą ;:108 moje też miały niewiele większe doniczeczki do czasu wysadzenia i wystarczyło.
Awatar użytkownika
nemezja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2230
Od: 18 kwie 2007, o 10:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Re: Kobea i jej uprawa.

Post »

botanik1 pisze:Ja też sieję nasiona płasko. I wschody są OK. 8-)
Należy tylko pamiętać o odpowiednio grubym przykryciu nasion. Zbyt cienka warstwa ziemi spowoduje, że niektóre siewki wzejdą z łupinami nasiennymi.

Obrazek

I chyba to był mój błąd. Jedna wzeszła jak należy a inne męczą się juz jakis czas z tymi łupinami. Mogą sobie nie dać z nimi rady?? :roll: Czy wczesniej czy później sobie poradzą?

Obrazek
Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
AgaNet
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5200
Od: 26 sie 2010, o 11:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Szkocja

Re: Kobea i jej uprawa.

Post »

Nemezja - nie potrafię Ci powiedzieć czy dadzą sobie radę z tymi łupinami.... mi w taki sposób wzesżły 2 sztuki, i ja te łupiny po prostu zdjęłam ;:224
Awatar użytkownika
nemezja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2230
Od: 18 kwie 2007, o 10:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Re: Kobea i jej uprawa.

Post »

to postaram się jakos deliktanie, chociaz próbowałam i zrezygnowałam:).
Awatar użytkownika
AgaNet
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5200
Od: 26 sie 2010, o 11:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Szkocja

Re: Kobea i jej uprawa.

Post »

Wiem, one dość mocno przylegają do liścieni... może odłam kawałek ?
Ja tak zrobiłam - jednego dnia udało mi się odłamać kawałek łupiny i dopiero następnego dnia zdjęłam resztę.
Dobrze że tylko z 2 siewkami miałam taki problem :roll: bo reszta, 15 szt, wzeszły bez problemów a wcale nie były przykryte grubą warstwą ziemi :)
Awatar użytkownika
nemezja
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2230
Od: 18 kwie 2007, o 10:59
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Re: Kobea i jej uprawa.

Post »

;:223 niestety. Skorupy strasznie się mocno trzymają. Jedna udało mi się zdjac bez wiekszych uszkodzeń, przy jednej oderwalam 1 z 2 liści, a przy trzeciej niestety oderwałam cały czubek ;:223 . Myslicie, że jak kupie nasiona to nie jest zbyt późno na sianie?
Awatar użytkownika
Tunia-mar
200p
200p
Posty: 206
Od: 18 lut 2010, o 08:35
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: Kobea i jej uprawa.

Post »

nemezja na sianie nigdy nie jest za późno:) najwyżej nie zakwitnie:) ja też czekam na wschody dopiero i poczta idzie jeszcze jedna paczuszka nasion kobei białej-też wysieję:) Jak będzie ciepło to pięknie będą rosły:) Trzymam kciuki:)
Awatar użytkownika
AgaNet
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5200
Od: 26 sie 2010, o 11:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Szkocja

Re: Kobea i jej uprawa.

Post »

Nemezja - możesz jeszcze posiać.
Myślę, że ta z oderwanym liściem sobie poradzi :uszy i wypuści liście właściwe.
Awatar użytkownika
Magdallena
1000p
1000p
Posty: 2068
Od: 26 lis 2010, o 23:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Kobea i jej uprawa.

Post »

Witajcie,
ja już robie czwarte podejście w tym roku. Za każdym razem coś nie wychodzi. Ostatnie roślinki, co prawda wykiełkowały, ale listki i łodyżka na górze były jakby zgniłe. To obcięłam. Została sama łodyga, taka dopiero co wykiełkowana. Myslicie, że jeszcze coś z niej będzie?
A w zeszłym roku posiałam w drugiej połowie maja i pięknie mi wzeszły wszystkie nasionka i nawet uraczyła mnie jednym kwiatkiem ale to już był listopad i diabli ją wzięli po nieudanej próbie przezimowania w mieszkaniu.
Pozdrawiam
Magda
Zablokowany

Wróć do „Rośliny CEBULOWE i jednoroczne”