Chciałem Wam dzisiaj coś pokazać. Chodzi mi o moją kolekcjonerską dumę jaką są siewki Uebelmannia. Dostałem je w prezencie od jednego z producentów kaktusów... Wtedy miały dosłownie po kilka milimetrów średnicy. Hoduje je bez pośpiechu, bo pośpiech jest wyłącznie wskazany przy łapaniu pcheł  

 . Te siewki były mniej-więcej równe połowie średnicy tej najmniejszej siewki ze zdjęcia. Jak widać kondycja ich jest dobra i niech tak zostanie. Pokazałem Wam 3 siewki, tak, żeby fajnie to wygladało  
 
   
  
 . 
Zobaczcie sami moje czarne perełki:
 
 
Hodowla tych roślin uznawana jest za ekstremizm, jednak nie poddam się i dołożę wszelkich starań, żeby zapewnić tym roślinom godziwe warunki życia. Są to wspaniałe i unikatowe kaktusy...
Pozdrawiam.
Pozdrawiam, Darek.