Nie mogłam się oprzeć i dziś znowu 2 nowe nabytki....dokupiłam doniczki na balkon, kurczę nie mogę łazić gdziekolwiek coś ogrodniczego bo oszaleję-parapetów też zaraz brak-resztę nasion wysieję do gruntu bo mi miejsca w domu zabraknie na rozsady-kurcze a w co potem wkładać te popikowane roślinki,jak je hartować-jak to robicie dalej z siewkami Ktoś mnie uświadomi i podszkoli... zbierać plastikowe jogurciaki czy kupic torfowe kubeczki
I w jakiej fazie wzrostu przesadzać...wiem że pewnie zależy to od roślinek ale czekać do np. 3 listków czy co...zielona w tym jestem
My od pewnego czasu zamiast kupować jakieś słodycze wcinamy serki homogenizowane dla dzieci - takie 60-gramowe . Już prawie nie mogę na nie patrzeć, ale jak mus, to mus .
A może lepiej doniczki kupić? Bawiłam się na początku z plastikowymi kubeczkami, pojemniczkami, w których trzeba było dziurki wypalać (i pół domu "okadzić" takim palonym plastikiem), w końcu na Allegro kupiłam hurtowo doniczki i mam spokój na dłuższy czas.
Damroka pisze:A może lepiej doniczki kupić? Bawiłam się na początku z plastikowymi kubeczkami, pojemniczkami, w których trzeba było dziurki wypalać (i pół domu "okadzić" takim palonym plastikiem), w końcu na allegrooo kupiłam hurtowo doniczki i mam spokój na dłuższy czas.
Dziwię się, tak chyba u jest 'nowicjuszów' bo ja nie wiem co z niewielkimi plastikowymi doniczkami robić, zawsze szybko mi się to zbiera i zawala garaż, a M się wścieka .Co roku kupuje się jakieś sezonowe, które są w małych pastikowych doniczkach i można zostawić na rozsady.
A widzisz, Selli zdarzają się na tym świecie również działkowi nowicjusze. I nawet czelność taką mają, by na tym Forum pisać.
Może jakbym wcześniej przewidziała, że kiedyś takie hobby sobie wynajdę, to uzbierałabym z pół garażu starych doniczek. Ale nie jestem ogrodnikiem od urodzenia, ani na tyle przezorną osobą, by gromadzić przez całe życie wszelkie dobrodziejstwa (typu doniczki np.) w nadziei, że może kiedyś do czegoś się przydadzą. Kupiłam więc 100 szt. półlitrowych doniczek produkcyjnych za niecałe 17 zł i służą mi drugi rok.
No tak , czasem zapominam, że na forum są w większości młodzi ludzie. Ja się już zaliczam do tych co siwieją skronie, choć duch młody Wiele jednak 'przerabiałam', szaleństwa z nasionkami również
Trochę niewielkich doniczek mam na działce po poprzednim właścicielu Kto wie co ja tam jeszcze znajdę-piwnica jeszcze nie nawiedzona :P Ciekawe ile z tych siewek przeżyje w gruncie... To kiedy je poprzesadzać Słoneczki mi wystrzeliły w górę..może foto dołącze
czarownica00 pisze: Trochę niewielkich doniczek mam na działce po poprzednim właścicielu Kto wie co ja tam jeszcze znajdę-piwnica jeszcze nie nawiedzona :P Ciekawe ile z tych siewek przeżyje w gruncie... To kiedy je poprzesadzać Słoneczki mi wystrzeliły w górę..może foto dołącze
jakie ładne a kiedy sadziłaś?? pytam z ciekawości ile czasu potrzebowały aby tyle urosnąć
pozdrawiam Kasia "Kto nie ma odwagi do marzeń, nie będzie miał siły do walki."
Bardzo szybko wzeszły-liczyłam na kukilka który jest obok-a tu słonecznikowa niespodzianka Chyba z 10 dni temu.. nie pamiętam ale max 2 tygodnie Pierwsza była lobelia a ona ma może z 2 mm Dalie też już mam ładne ale te słoneczniki mnie zaskoczyły
Tu dalie karłowate:
A tu parę zeszłorocznych nasion-teraz siewek aksamitek i lobelia mega mix miniatur :
twoje to już dorodne zaraz będziesz miała z nich ładne sadzonki eh ja już się nie mogę doczekać jak moje siewki zaczną wyłazić no ale ja je dopiero co posiałam ;) więc jeszcze troszkę
pozdrawiam Kasia "Kto nie ma odwagi do marzeń, nie będzie miał siły do walki."
Ja też posadziłam kłącza dalii w 5 doniczkach ale coś mnie podkusiło do kupna nasionek i wysiania , ale wcale nie żałuję pięknie mi rosną zobaczymy później jaki będzie efekt.