Rozczochrany ogródek Stokrotki - 2010

[elsi]

Włodzisław (tak miał na imię mój nauczyciel) - też wchodzi w grę .
W necie znalazłam tylko ofertę sprzedaży tej książki (archiwum all. wydanie 57 r. ) i tam też tylko Wł.

[stasia109]

Mój śp wujcio miał Władysław na imię a na kopercie pisało się Wł. A może i inne imiona....sprawdzimy.

[stasia109]

znalazłam w google:

Tytuł: Kanarki , nasze hobby , Władysław Świeży (numer 115633980)

[100krotka]

Witajcie

pan Wł. Świeży musiał być prawdziwym pasjonatem i czlowiekiem wielkiego serca - jak on pięknie pisał o kanarkach! najbardziej podobała nam się rada, aby kanarkowi dać do klatki trzy żerdki, żeby mógł sobie poskakać, bo inaczej "ptaszek traci humor i staje się gnuśny"

nasz gnuśny nie jest, ale z tym rozmnażaniem chyba porazka będzie...wczoraj kanarkowa zniosła jedno jajko, ale ten cały Dżidżi Amoroso to jakiś damski bokser - nie da jej spokojnie posiedzieć, i jajko wyleciało z gniazdka (gdybym je wcześniej wypatrzyłam to bym jej zabrała, bo tak trzeba robić, aby wszystkie pisklęta wylęgły się o jednocześnie). No, zobaczymy, czy dzisiaj będzie następne (według teorii powinno być).

Trzymajcie kciuki!

[x_o-a]

Niesamowite. Nigdy nie hodowałam ptaszków. Nawet nie wiedziałam, że w warunkach domowych można wyhodować pisklęta. Trzymam kciuki za kanarkowa rodzinkę

[grazynarosa22]

Witajcie

pan Wł. Świeży musiał być prawdziwym pasjonatem i czlowiekiem wielkiego serca - jak on pięknie pisał o kanarkach! najbardziej podobała nam się rada, aby kanarkowi dać do klatki trzy żerdki, żeby mógł sobie poskakać, bo inaczej "ptaszek traci humor i staje się gnuśny"

albo wypuszczac w kościele ,jak nikt nie widzi.....jak proboszcz z 'Blondynki'...

[Wanda7]

Kanarki, jakie to przyjemne zajęcie. Jak zresztą przebywanie w towarzystwie ogóle wszystkich zwierzątek i ptaszków. Miałam w dzieciństwie kanarka, który jakoś prawie w ogóle nie śpiewał. I pewnego dnia znaleźliśmy w klatce malutkie błękitne jajeczko. Okazało się, że to była samiczka, a one właśnie mało śpiewają. Miała na imię Maluch

[100krotka]

Witajcie!

Przebywanie w towarzystwie ptaszków to rzeczywiscie miłe zajęcie Również tych dzikich, które odwdzięczają się ślicznym śpiewem, gdy się je dokarmia zimą



Jeśli zaś chodzi o nasze domowe, to samiczka zniosła dwa jajeczka - pieczołowicie je wybralismy i na razie czekają owinięte w watę, aż skończy sienieśći będzie gotowa do wysiadywania małych. Jednak mam mieszane uczucia...zdaje się, że zachowanie naszego samczyka nie sprzyja życiu rodzinnemu...z drugiej strony, dziewczyna w zoologicznym powiedziala mi, ża kanarki powinny wychowywać młode razem, bo samica nie da rady ich wykarmić sama...no i nie wiem, jak to będzie...

A oto nasza przyszła - i być moze niedoszla - mamuśka...

[dawidbanan]

Ale śliczniusia.
Ma super złoty kolorek

[artam]

pan Wł. Świeży musiał być prawdziwym pasjonatem i czlowiekiem wielkiego serca - jak on pięknie pisał o kanarkach! najbardziej podobała nam się rada, aby kanarkowi dać do klatki trzy żerdki, żeby mógł sobie poskakać, bo inaczej "ptaszek traci humor i staje się gnuśny"

Wasz, jak widzę, ma trzy żerdki i wcale nie wygląda na gnuśnego

[stasia109]

Mamuśka piękna. Proszę ją pozdrowić.

[AniaDS]

ŚLiczna mamusia, wygląda, jakby zapozowała do tego zdjęcia

[gorzata76]

No czy ja wiem... z tą gnuśnością ale żerdki rzeczywiście są...
I jajeczka...
Może by tak przyszłych rodziców wysłać na jakieś szkolenie? Szkoła Rodzenia dla kanarków?

[tralaluszy]

Chyba szkoła siedzenia. Na jajkach

[elsi]

Nie myślałam, że kanarkowy miesiąc miodowy może dostarczyć tyle emocji .
Aga, moja Nora linieje, idzie ku lepszemu.
Jak tam droga w ciągu dnia? Może lepiej, że na noc jeszcze trochę zamarza?