Kwiatoterapia u Asi
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Kwiatoterapia u Asi
Asiu, na terapię przybyłam
A tutaj u ciebie kolorków mało ostatnio, oj mało
W takim razie odchodzę znowu do siebie 
- asia0809
- 1000p

- Posty: 2279
- Od: 27 lut 2007, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kwiatoterapia u Asi
Wandziu, mało kolorów bo i w ogrodzie mało się dzieje.
Ale zobacz, dziś troszkę nadrobiłam
.
Dziś był wspaniały słoneczny dzień. I wreszcie temperatura na plusie
.
Powoli to białe, znienawidzone zaczyna się topić i odsłania bladą jeszcze zieleń trawy i kiełkujące krokusy oraz hiacynty.
Korzystając z przyjemnej aury wyprowadziłam na spacer waciki.
No i drób zaszalał na całego. Co prawda kogucik wykazywał się nieco większą powściągliwością,
za to kurka przeszła sama siebie. Zobaczcie co ze sobą zrobiła:

Kogut trzymał fason i nie dawał się wciągnąć do tej głupiej zabawy

Zrobiłam również obchód ogrodu. Rh zawiązały bardzo dużą ilość pąków.
Będzie co podziwiać w maju.

Powoli zaczynają pękać pączki oczarów a magnolie obiecały pięknie zakwitnąć.

Zrobiłam też wycieczkę do PNOS'u i kupiłam sobie trochę nasion.
Część z nich to zakupy z ubiegłego tygodnia ale pokażę Wam wszystko.
Miałam jeszcze ochotę na liliowce ale było ich tyle, że musiałam zapisać nazwy i poszukam w necie.
Potrzebuję lepszych opisów żeby podjąć decyzję.
Bardzo mało jest liliowców o czystych zimnych barwach a ja właśnie takich szukam.
Nie miałam jeszcze nigdy lewkonii. Skusiłam się ze względu na zapach.
Mam nadzieję, że się nie rozczaruję

Ale zobacz, dziś troszkę nadrobiłam
Dziś był wspaniały słoneczny dzień. I wreszcie temperatura na plusie
Powoli to białe, znienawidzone zaczyna się topić i odsłania bladą jeszcze zieleń trawy i kiełkujące krokusy oraz hiacynty.
Korzystając z przyjemnej aury wyprowadziłam na spacer waciki.
No i drób zaszalał na całego. Co prawda kogucik wykazywał się nieco większą powściągliwością,
za to kurka przeszła sama siebie. Zobaczcie co ze sobą zrobiła:

Kogut trzymał fason i nie dawał się wciągnąć do tej głupiej zabawy

Zrobiłam również obchód ogrodu. Rh zawiązały bardzo dużą ilość pąków.
Będzie co podziwiać w maju.

Powoli zaczynają pękać pączki oczarów a magnolie obiecały pięknie zakwitnąć.

Zrobiłam też wycieczkę do PNOS'u i kupiłam sobie trochę nasion.
Część z nich to zakupy z ubiegłego tygodnia ale pokażę Wam wszystko.
Miałam jeszcze ochotę na liliowce ale było ich tyle, że musiałam zapisać nazwy i poszukam w necie.
Potrzebuję lepszych opisów żeby podjąć decyzję.
Bardzo mało jest liliowców o czystych zimnych barwach a ja właśnie takich szukam.
Nie miałam jeszcze nigdy lewkonii. Skusiłam się ze względu na zapach.
Mam nadzieję, że się nie rozczaruję

- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Kwiatoterapia u Asi
Ha, jak człowiek kogoś zmotywuje, to i efekty od razu są.
kureczka to chyba zafundowała sobie specyficzną "kąpiel", wiosenne czyszczenie płaszczyka. A faceci, koguciki, nie są aż takimi czyściochami
Rododendrony faktycznie dają ogromną nadzieję na obfite kwitnienie, piękne są, nie powymarzały, listki nie są już pozwijane w rureczki.
Zakupy to zawsze nowe wyzwanie. Ja osobiście bardzo lubię naparstnicę. Kupiłam kiedyś dwie sadzonki no i teraz porozsiewały się niemal wszędzie, nawet między płytami chodnikowymi. Już kolejny rok wyrywam je z niepożądanych miejsc. Ale gdy są w pożądanych, dumnie sobie rosną. Ciekawa jestem, czy z twojej mieszanki wzejdą ci białe naparstnice, moje ulubione.
kureczka to chyba zafundowała sobie specyficzną "kąpiel", wiosenne czyszczenie płaszczyka. A faceci, koguciki, nie są aż takimi czyściochami
Rododendrony faktycznie dają ogromną nadzieję na obfite kwitnienie, piękne są, nie powymarzały, listki nie są już pozwijane w rureczki.
Zakupy to zawsze nowe wyzwanie. Ja osobiście bardzo lubię naparstnicę. Kupiłam kiedyś dwie sadzonki no i teraz porozsiewały się niemal wszędzie, nawet między płytami chodnikowymi. Już kolejny rok wyrywam je z niepożądanych miejsc. Ale gdy są w pożądanych, dumnie sobie rosną. Ciekawa jestem, czy z twojej mieszanki wzejdą ci białe naparstnice, moje ulubione.
- Lady-r
- Przyjaciel Forum

- Posty: 4275
- Od: 3 lis 2006, o 12:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: między Płockiem, a Ciechanowem
Re: Kwiatoterapia u Asi
Lewkonię musisz wcześnie wysiać,żeby zdążyła zakwitnąć, bo ona z tych powolnych. 
pozdrawiam Ania jestem na etapie wymieniania tego co mi się trafiło na to co mi się podoba ;)
Mój ogródek cz.1
Zadbajmy o zdrowie Moje domowe Ogródek Lady-r po przerwie
Mój ogródek cz.1
Zadbajmy o zdrowie Moje domowe Ogródek Lady-r po przerwie
- dodad
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5858
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Kwiatoterapia u Asi
Ja też zakupiłam lewkonie, po raz pierwszy. Będziemy eksperymentować 
- asia0809
- 1000p

- Posty: 2279
- Od: 27 lut 2007, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kwiatoterapia u Asi
Wandziu, ja też bym chciała białe naparstnice
.
Nawet zamierzam zbierać z nich nasiona, żeby na przyszły rok mieć tylko białe.
Tyle, że moje naparstnice są jednoroczne. Zobaczymy co z nich będzie.
Aniu, dziękuję za podpowiedź. Jutro wysieję i jeśli nie zasuszę lub nie przeleję to będzie sukces.
Bo ja jakoś nigdy nie umiem utrafić z ilością wody
Dorotko, to się fajnie składa. Bardzo się cieszę.
Tylko z własnego siewu rzadko kiedy coś mi się udaje.
A jeśli już, to siewki mam dość rachityczne, pewnie dlatego, że mam za ciepło w domu.
No i nie wiadomo czy kury nie wydziobią mojej z trudem zrobionej rozsady
.
Nawet zamierzam zbierać z nich nasiona, żeby na przyszły rok mieć tylko białe.
Tyle, że moje naparstnice są jednoroczne. Zobaczymy co z nich będzie.
Aniu, dziękuję za podpowiedź. Jutro wysieję i jeśli nie zasuszę lub nie przeleję to będzie sukces.
Bo ja jakoś nigdy nie umiem utrafić z ilością wody
Dorotko, to się fajnie składa. Bardzo się cieszę.
Tylko z własnego siewu rzadko kiedy coś mi się udaje.
A jeśli już, to siewki mam dość rachityczne, pewnie dlatego, że mam za ciepło w domu.
No i nie wiadomo czy kury nie wydziobią mojej z trudem zrobionej rozsady
- Zielona_Ania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3917
- Od: 2 mar 2010, o 17:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Kwiatoterapia u Asi
Ależ Wacikowa dała czadu
Umorusana ale szczęśliwa. Aż dziw że Wacik nie dołączył, ale to może jak u ludzi, kobieta do spa i kosmetyczki, a mężczyzna to nie bardzo chętnie.
Asiu, zestaw nasion zgrany z kolorystyce, świetny zwłaszcza kosmos.
Asiu, zestaw nasion zgrany z kolorystyce, świetny zwłaszcza kosmos.
- Fabi 12
- 1000p

- Posty: 1253
- Od: 18 sty 2010, o 21:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radwanice i Konin Żag.
Re: Kwiatoterapia u Asi
Ja w tym roku jakoś nie natrafiłam na pełny Kosmos, może jeszcze gdzieś znajdę, no chyba, że się sam wysiał z tamtego roku.
Kogucik elegancik - brudzić się nie może.
Kogucik elegancik - brudzić się nie może.
Pozdrawiam Fabiola.
Mój ogród - Fabi 12 - Witam w moim ogrodzie ...
Mój ogród - Fabi 12 - Witam w moim ogrodzie ...
-
heliofitka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Kwiatoterapia u Asi
Widzę Asiu, że ty również szykujesz się do nowego sezonu. Obiecałam sobie, że w tym roku nie kupię żadnych nasion, ale jak dotrzymać słowa, skoro gdzie się nie odwrócę, tam czyhają na mnie kolorowe torebki
Lewkonię miałam. Pachniała zabójczo, ale miała nieciekawe, puste kwiatki. Waciki nareszcie mogły choć na chwilę opuścić zimowe lokum. Ja w takiej sytuacji, pewnie zachowałabym się tak jak pani kurka 
- Sure
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3527
- Od: 5 lip 2010, o 21:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: północ
Re: Kwiatoterapia u Asi
Wacia ma fantazję i umie korzystać z życia! ;)
Czy u Ciebie rzeczywiście było tak ciepło? Mój ogród nadal pod śniegiem. Ale pocieszające, w słońcu śnieg znika powoli z tarasu...
Czy u Ciebie rzeczywiście było tak ciepło? Mój ogród nadal pod śniegiem. Ale pocieszające, w słońcu śnieg znika powoli z tarasu...
pozdrawiam, Agata
ogród Agaty - cz.4
ogród Agaty - cz.4
Re: Kwiatoterapia u Asi
Białe naparstnice-i ja poszukuję a także białego kosmosu.
Pani kura miała nadzieję,że dżentelmen kogut będzie ją otrzepywał ale sie przeliczyła
Uwielbiam wszelkie zwierzaki(nawet kreciki i n...)
Pani kura miała nadzieję,że dżentelmen kogut będzie ją otrzepywał ale sie przeliczyła
Uwielbiam wszelkie zwierzaki(nawet kreciki i n...)
Ogródek An-ki
An-ka
An-ka
- asia0809
- 1000p

- Posty: 2279
- Od: 27 lut 2007, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kwiatoterapia u Asi
Aniu Zielona, Wacik - brudasek, z kąpieli nie korzysta ale zawsze jest dużo bielszy od kurki.
Wzięło mnie jakoś na "wsiowe" kwiatki. Lewkonie, kosmos, naparstnice, astry.
Mam do nich sentyment. No i rozczuliłam się ostatnio jak moją babcę wzięło na wspominki.
Opowiadała jakie kwiaty rosły u niej w ogródku.
Tego co rośnie u mnie musi się od nowa uczyć, bo kiedyś tego zupełnie nie było...
Fabi, trzeba szukać po centrach ogrodniczych. Tylko radzę zwracać uwagę na datę przydatności.
Moja naparstnica okazała się przeterminowana. Ciekawe czy w ogóle coś wykiełkuje.
Pozbywają się starych nasion, brzydale.
Iwonko, na moich torebkach z lewkonią jest zapewnienie, że 50% roślin będzie miała pełne kwiaty oraz to,
że te pełne mają jasne liście więc przy pikowaniu siewek można te z ciemnymi liśćmi wyeliminować.
Agatko, połowa trawnika jest już zielona i powoli dalej się topi. Dziś w ciągu dnia było znów 3*C i słońce.
Niestety byłam cały dzień w pracy i waciki siedziały zamknięte. Może jutro wcześniej wrócę...
Aniu, będę zbierać w tym roku nasiona z białych kwiatów więc jak będziesz chciała to się podzielę.
Oby tylko nasiona miały cechy rośliny matecznej bo z tym niestety różnie bywa.
Co do krecików, to też do tej pory twierdziłam, że je lubię ale jak zaczęły ryć trawnik to się zastanawiam nad moimi uczuciami
Wzięło mnie jakoś na "wsiowe" kwiatki. Lewkonie, kosmos, naparstnice, astry.
Mam do nich sentyment. No i rozczuliłam się ostatnio jak moją babcę wzięło na wspominki.
Opowiadała jakie kwiaty rosły u niej w ogródku.
Tego co rośnie u mnie musi się od nowa uczyć, bo kiedyś tego zupełnie nie było...
Fabi, trzeba szukać po centrach ogrodniczych. Tylko radzę zwracać uwagę na datę przydatności.
Moja naparstnica okazała się przeterminowana. Ciekawe czy w ogóle coś wykiełkuje.
Pozbywają się starych nasion, brzydale.
Iwonko, na moich torebkach z lewkonią jest zapewnienie, że 50% roślin będzie miała pełne kwiaty oraz to,
że te pełne mają jasne liście więc przy pikowaniu siewek można te z ciemnymi liśćmi wyeliminować.
Agatko, połowa trawnika jest już zielona i powoli dalej się topi. Dziś w ciągu dnia było znów 3*C i słońce.
Niestety byłam cały dzień w pracy i waciki siedziały zamknięte. Może jutro wcześniej wrócę...
Aniu, będę zbierać w tym roku nasiona z białych kwiatów więc jak będziesz chciała to się podzielę.
Oby tylko nasiona miały cechy rośliny matecznej bo z tym niestety różnie bywa.
Co do krecików, to też do tej pory twierdziłam, że je lubię ale jak zaczęły ryć trawnik to się zastanawiam nad moimi uczuciami
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25229
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Kwiatoterapia u Asi
Asia, oczywiście nie przychodziły powiadomienia.
To ładne zakupy poczyniłaś
Ja astry sieję do gruntu, Lewkonie niestety mi nie wschodziły w domu. Tylko w gruncie. Faktycznie późno kwitły.
Asia naparstnice są dwuletnie. Nie znam innych
To ładne zakupy poczyniłaś
Ja astry sieję do gruntu, Lewkonie niestety mi nie wschodziły w domu. Tylko w gruncie. Faktycznie późno kwitły.
Asia naparstnice są dwuletnie. Nie znam innych
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8924
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Kwiatoterapia u Asi
Zaszalałaś Asiu z nasionkami, zaszalałaś. Muszę jednak się przyznać, że gdybym trafiła pełne onętki też bym kupiła. Choć nasion różnych już mam tyle, że mogłabym otworzyć sklep. Na domiar złego niezbyt chętnie sieję i nie najlepiej mi to wychodzi. Nasiona białej naparstnicy dostałam w zeszłym roku i wysiałam na działce. Sporo powschodziło. Dopiero w tym roku zakwitną i okaże się czy będą białe
W razie czego mogę podesłać. Sadzonkę białej lewkonii o pełnych kwiatach kupiłam pierwszy raz w zeszłym roku. Jakoś nie kojarzę by pachniała, ale kwitła aż do mrozów. I po cichu liczę, że się może rozsiała - chociaż nie wiem czy to możliwe...
Waciki rozkoszne - szczególnie "utytłana" Wacikowa.
Przeterminowanymi nasionami nie trzeba aż tak się przejmować. Większość roślin zdolność kiełkowania ma przez wiele lat.
Waciki rozkoszne - szczególnie "utytłana" Wacikowa.
Przeterminowanymi nasionami nie trzeba aż tak się przejmować. Większość roślin zdolność kiełkowania ma przez wiele lat.
-
heliofitka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Kwiatoterapia u Asi
Teraz należałoby zastanowić się, czy zależy nam na urodzie kwiatów, czy na ich zapachu? Jeżeli jest prawdą, że te o pojedynczych kwiatach pachną intensywniej, to czy warto pozbywać się ciemnozielonych siewek? Najważniejsze, żeby wszystkie nasiona wykiełkowały, bo jak mówią "od nadmiaru głowa nie boli"asia0809 pisze: Iwonko, na moich torebkach z lewkonią jest zapewnienie, że 50% roślin będzie miała pełne kwiaty oraz to, że te pełne mają jasne liście więc przy pikowaniu siewek można te z ciemnymi liśćmi wyeliminować.

