Agatko ,to ,że nie wysiałaś nasionek , jeszcze o niczym nie przesądza ,dopiero początek marca ,masz więc jeszcze duuużo czasu,by nadrobić zaległości .

Pochwal się co zamierzasz wysiać.
Nelu ja też mam już jedną przygodę z agapantem za sobą i...nie mam się czym chwalić

- nie zakwitł mi... złośliwiec. Zwykle tak bywa,że jak się przedobrzy ,to i efekty opłakane

W tym roku mam nadzieję nie popełnię tego błędu i być może chociaż jeden agapant mi zakwitnie ,zwłaszcza ,że jedno kłącze naprawdę jest pokaźne-o wiele większe od tego z ubiegłego roku.
Dzięki Halince też obejrzałam ten program w TV -rewelacja (jutro następny odcinek) Jaskry na północnych krańcach Norwegii bardzo mnie zaskoczyły .Widać to bardzo żywotne roślinki i musi być wiele gatunków skoro dają radę rosnąć w tak różnorodnych warunkach klimatycznych.
Jadziu ,czy te doniczki to już od jesieni tam trzymasz,czy dopiero teraz wysadziłaś ?
Muszę zapamiętać zapytać o nie w czerwcu,bo chyba tak jakoś zakwitają?
Jolu, witam Cię bardzo serdecznie w moim wątku,dziękuję za odwiedziny!
Na kielisznika zachorowałam w ubiegłym roku ,bardzo mi się spodobał ,więc go zamówiłam nic o nim nie wiedząc. Dopiero Nela uświadomiła mi ,że niezły z niego łazęga .Całe szczęście ,że nie posadziłam go między innymi roślinami,bo gotów je zdominować w szybkim czasie.
Martuś tak,to moje tegoroczne przebiśniegi A swoją drogą- co ta zimą z człowiekiem potrafi uczynić

:ledwie widoczne a już ... cud

.Jeszcze trochę a zbzikuję na dobre!
Dzięki
Aniu za identyfikację ,skoro TY tak powiadasz,to ja się zgadzam bez dyskusji.
Gosiu, czy Ty zimujesz agapanta w ogrodzie?
Agatko, myślę (no,raczej mam taką nadzieję-
niepoprawna optymistka ze mnie)że mój jednak ma jakieś szanse zakwitnąć w tym roku.Jeśli kupiłaś duże kłącze to może i Ty będziesz cieszyła się jego kwitnieniem.
Z doświadczenia wiem,że lubi on niestety kaprysić
Mam jeszcze pytanie :może ktoś z odwiedzających mnie ma dziurawca "Hidcote" i potrafi mi odpowiedzieć jak to jest z jego mrozoodpornością ?Mój chyba padł

Pozostaje mi nadzieja,że odbije z korzenia a może niepotrzebnie się łudzę?