Śliczny zdrowiutki prezencik
"COŚ" doniczkowego
Re: "COŚ" doniczkowego
Grażynko
i u Ciebie walentynkowo :P
Śliczny zdrowiutki prezencik
panowie coraz częściej poznają się na rzeczy 
Śliczny zdrowiutki prezencik
wszystko moje jest tu:
zapraszam
zapraszam
-
heliofitka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: "COŚ" doniczkowego
Całe szczęście, że prezencik owinięty czerwoną wstążeczką, bo dzięki temu odporny na uroki, a jest co podziwiać i...zazdrościć 
- FRAGOLA
- 1000p

- Posty: 3377
- Od: 4 cze 2010, o 09:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: "COŚ" doniczkowego
Olu,Saro,Anetko,Madziu witam serdecznie moich nowych gości...zapraszam na kawkę i ciacho wśród moich zielonych
Anetko co do bonsai to tak wygląda jak po żerowani przędziora ale przez lupę szukałam i nie znalazłam(mimo to został na wszelki wypadek opryskany)
Aniu,Celinko,Agato,Reni,Elu,Agnieszko,Marto,Iwonko mężowi przekazałam że został wychwalony i...odrazu urusł...
może teraz cześciej mi będzie kwiatuchy zakupował
Taaa mnie prezencik też się spodobał ale...
poczytałam że trudny w utrzymaniu i troszkę posmutniałam
Dziewczyny(chłopaków też się pytam) ma któraś(któryś) może doświadczenie w uprawie alokazji...Co mam zrobic żeby jej nie uśmiercic
A zaznaczam że miejsce w łazience odpada(mam małe okno-nie zmieści się)
Anetko co do bonsai to tak wygląda jak po żerowani przędziora ale przez lupę szukałam i nie znalazłam(mimo to został na wszelki wypadek opryskany)
Aniu,Celinko,Agato,Reni,Elu,Agnieszko,Marto,Iwonko mężowi przekazałam że został wychwalony i...odrazu urusł...
może teraz cześciej mi będzie kwiatuchy zakupował
poczytałam że trudny w utrzymaniu i troszkę posmutniałam
- skorpion811-51
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7234
- Od: 21 lis 2009, o 17:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolnośląskie Milicz
Re: "COŚ" doniczkowego
Grażynko Twój eM trafił w czuły punkt śliczny prezencik 
Rzekła pszczółka do motyla nikt nie widzi więc zapylaj.
MOJE LINKI , Pusta miska -kliknij
SERDECZNIE ZAPRASZAM STASIA
MOJE LINKI , Pusta miska -kliknij
SERDECZNIE ZAPRASZAM STASIA
Re: "COŚ" doniczkowego
Grażynko, mnóstwo pochwał, i słusznie
A ja słówko o pielęgnacji..
`Ziemia w doniczce powinna być stale wilgotna, ale nie zalana.Zimą ograniczyć podlewanie, ale nie dopuścić do przesuszenia podłoża. Gdy grzeją kaloryfery wymaga wysokiej wilgotności powietrza` /ja tak straciłam roślinkę- miała za sucho. `Liście często spryskiwać, doniczkę można postawić na kamykach polewanych wodą.
Wymaga światła silnego, ale rozproszonego; uprawiana w cieniu bardzo słabo rośnie.
Najlepiej rośnie w temp. 23-28`C, zimą 18-20`C` cytaty z :Pielęgnowanie roślin pokojowych- J. Rak
Myślę, że znajdziesz jej odpowiednie miejsce i odwdzięczy się ślicznym wiosennym przyrostem
A ja słówko o pielęgnacji..
`Ziemia w doniczce powinna być stale wilgotna, ale nie zalana.Zimą ograniczyć podlewanie, ale nie dopuścić do przesuszenia podłoża. Gdy grzeją kaloryfery wymaga wysokiej wilgotności powietrza` /ja tak straciłam roślinkę- miała za sucho. `Liście często spryskiwać, doniczkę można postawić na kamykach polewanych wodą.
Wymaga światła silnego, ale rozproszonego; uprawiana w cieniu bardzo słabo rośnie.
Najlepiej rośnie w temp. 23-28`C, zimą 18-20`C` cytaty z :Pielęgnowanie roślin pokojowych- J. Rak
Myślę, że znajdziesz jej odpowiednie miejsce i odwdzięczy się ślicznym wiosennym przyrostem
wszystko moje jest tu:
zapraszam
zapraszam
- grazynarosa22
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8499
- Od: 16 mar 2009, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: "COŚ" doniczkowego
Nooo...ja uśmierciłam w tamtym roku....i teraz widzę-za sucho,za mało wody....ech 
Re: "COŚ" doniczkowego
I ja z niewiedzy dawno temu ususzyłam na ciepłym parapecie przy absolutnym braku zraszania, a co się z tym wiąże- zaatakowały ją przędziorki.
Ale Grażynka da sobie radę, kilka istotnych wskazówek.. i będzie dobrze :P
Ale Grażynka da sobie radę, kilka istotnych wskazówek.. i będzie dobrze :P
wszystko moje jest tu:
zapraszam
zapraszam
Re: "COŚ" doniczkowego
Grażynko i ja wpadłam z wizytą do Ciebie
czekam na kwiaty u storczyka.
czekam na kwiaty u storczyka.
Re: "COŚ" doniczkowego
Al(e)okazja! ;) Piękna.
- FRAGOLA
- 1000p

- Posty: 3377
- Od: 4 cze 2010, o 09:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: "COŚ" doniczkowego
Trochę mój "cosiowy" wątek zaniedbałam ale lenia mam...i grypę też...ale leń większy
Jakieś marne te moje domowe,nowego nic nie mam...ech nie ma co pokazywac
Jak się ogarnę to coś pstryknę i wstawię i skrobnę też...na razie...lenia mam...
Widzę nowych gości miło mi...witam Was-Moniczko i mmax
Stasiu,Aluniu,Martuś,Grażka,Beatko dzięki...prezęcik jeszcze żyje...mam nadzieję że go nie uśmiercę...
Postawiłam w kuchni na dużej podstawce wysypanej żwirkiem z wodą.Codziennie spryskuję liście
i uzupełniam parująca wodę w żwirku
Już niedługo 8 marzec...liczę na kolejny prezęcik 
Jakieś marne te moje domowe,nowego nic nie mam...ech nie ma co pokazywac
Jak się ogarnę to coś pstryknę i wstawię i skrobnę też...na razie...lenia mam...
Widzę nowych gości miło mi...witam Was-Moniczko i mmax
Stasiu,Aluniu,Martuś,Grażka,Beatko dzięki...prezęcik jeszcze żyje...mam nadzieję że go nie uśmiercę...
Postawiłam w kuchni na dużej podstawce wysypanej żwirkiem z wodą.Codziennie spryskuję liście
i uzupełniam parująca wodę w żwirku
- skorpion811-51
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7234
- Od: 21 lis 2009, o 17:58
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolnośląskie Milicz
Re: "COŚ" doniczkowego
Grażynko Twój Em się stara widać kocha swoją połówkę
... chociaż mój kwiatka by nigdy nie kupił bo to jego zdaniem badyle 
Rzekła pszczółka do motyla nikt nie widzi więc zapylaj.
MOJE LINKI , Pusta miska -kliknij
SERDECZNIE ZAPRASZAM STASIA
MOJE LINKI , Pusta miska -kliknij
SERDECZNIE ZAPRASZAM STASIA
- elcia1974
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9106
- Od: 23 lip 2009, o 18:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: "COŚ" doniczkowego
Grażynko dużo zdrówka kochana
I tego lenia też przegoń.
Zostawiam Ci
bo na szczęście mam go mnóstwo od samego rana. 
Zostawiam Ci
Droga przez las nie jest długa, jeśli kocha się osobę, którą idzie się odwiedzic.
Aktualny wątek: Doniczkowi domownicy Eli cz. 7 Poprzednie części: Spis moich wątków
Wątek sprzedażowy: Sprzedam, kupię, wymienię rośliny doniczkowe
Aktualny wątek: Doniczkowi domownicy Eli cz. 7 Poprzednie części: Spis moich wątków
Wątek sprzedażowy: Sprzedam, kupię, wymienię rośliny doniczkowe
- FRAGOLA
- 1000p

- Posty: 3377
- Od: 4 cze 2010, o 09:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: "COŚ" doniczkowego
Uuuuu jak dawno mnie tu nie było...
Stasiu dobrze że chociaż eM mi czasami coś kupi bo ja jakoś ostatnio wszystko co spotykam to wydaje mi się zbyt drogie...pooglądam i odstawiam myśląc ile by to ogrodowych za to było
Eluś dziękuję kochana za słoneczko
...zostawiłaś mi kiedyś i do tej pory u nas świeci
Lenia przepędziłam(chociaż na forum czasu niewiele...a jak nawet mam wieczorami to net muli)kwiatuszki doniczkowe poprzesadzałam,wykąpałam,odżywiłam i teraz czekam aż powrócą do formy po zimie
A to nowy kwiatuszek od eMa na "Kobitkowy Dzień"....kolor raczej bordowy ale aparat za chiny niechciał go uchwycic

i w końcu doczekałam się kwiatuszka na hibiskusie który rzucał ciągle i uparcie pączkami...po wielu przeprowadzkach próbnych chyba w końcu znalazł swoje ulubione miejsce i w podziękowaniu zakwitł...ma jeszcze mnóstwo pączków...liczę że i one zakwitną

Stasiu dobrze że chociaż eM mi czasami coś kupi bo ja jakoś ostatnio wszystko co spotykam to wydaje mi się zbyt drogie...pooglądam i odstawiam myśląc ile by to ogrodowych za to było
Eluś dziękuję kochana za słoneczko
Lenia przepędziłam(chociaż na forum czasu niewiele...a jak nawet mam wieczorami to net muli)kwiatuszki doniczkowe poprzesadzałam,wykąpałam,odżywiłam i teraz czekam aż powrócą do formy po zimie
A to nowy kwiatuszek od eMa na "Kobitkowy Dzień"....kolor raczej bordowy ale aparat za chiny niechciał go uchwycic

i w końcu doczekałam się kwiatuszka na hibiskusie który rzucał ciągle i uparcie pączkami...po wielu przeprowadzkach próbnych chyba w końcu znalazł swoje ulubione miejsce i w podziękowaniu zakwitł...ma jeszcze mnóstwo pączków...liczę że i one zakwitną


