Majkowy zielony dom i .....

[edulkot]

Śmiem wątpić, kilka razy pewnie tak ale potem to rób sobie sama, podobnie było z kosiarką, pierwszy rok to i owszem ale to było wszystko, z podkaszarką jest to samo, muszę się prosić żeby wysiekli przed płotem albo między drzewami. Ach szkoda słów.

[Tosia1]

Majeczko? Umiesz liczyć? Licz na Siebie. Ja już 9 lat tak robię!!! Urządzenie przydatne, ale ja bym musiała je zabierać do domu. Mojej ogródkowej sąsiadce by sie przydało do jej pożal się Boże żywopłotu!

[Aszka]

Ja już mam 2 worki naciętego.Nie pozwoliłam spalić
Dla mnie wiosna zaczyna się jak przylatują szpaki.Może dlatego,że upodobały sobie nasz dom .Potem już się tak nie cieszę.Dzisiaj słońce świeci ostre ale mróz trzyma i wiatr.Nawet Diana nie chce wyjść a wyganiam ją bo włos jej się sypie na potęgę.Musi wiosna blisko

[dodad]

Majeczko, super prezent sobie sprawiłaś. Ja też męczę mojego M. o takie urządzenie, ale zawsze są ważniejsze dziury do zapchania. Dobrze chociaż, że mam gdzie wywozić wycięte gałęzie i inne habździory. A ściółki ciągle mało i trzeba dokupywać kory. Może przeliczę M. koszty to sam zobaczy co się bardziej opłaca

[edulkot]

Jak bym czekała na decyzję M. to bym nic nie miała, nawet zwykłej kosiarki. Siadłam do kompa, wybrałam na Allu, syn potwierdził że może być i jedno kliknięcie i już mam. Podobnie jest z zakupem oczyszczalni ścieków, też go męczę od jesieni i zero efektów, sama muszę wymyśleć, zrobić projekt gdzie rozsączać, gdzie zakopać zbiornik na deszczówkę i jak to wszystko połączyć żeby jeszcze mogło powstać bajorko z wodą dla stworzeń dużych /Goldi/ i małych i może jakiś strumyczek żeby nadmiar wody grzecznie wypuścić na łączkę moją zresztą.
Pierwszą partię dałam spalić bo z kolcami na grządce to raczej niebezpiecznie ale może jak nabiorę wprawy i maże to troszkę poleży to kolce nie będą takie groźne.

[JAKUCH]

MAJKA to teraz i oszczędność pieniędzy na korę ,a zysk jeszcze dodatkowa próchnica dla roślinek

[gloriadei]

Maju,
super prezent sobie sprawiłas
to najwiekszy przyjaciel ogrodnika!
odkąd mam rozdrabniacz, spokój z gałęziami i wszędzie ściółka się przydaje, zagłusza chwasty!
A moje chłopaki tez uwielbiaja sie pobawić z gałęziami ;)

[edulkot]

W tym celu go kupiłam bo gałęzi u mnie co niemiara i wycinanych i suszków najwięcej z lip i dębów i przez cały rok tylko zbieram a na ognisko to szkoda takiego dobrego materiału.

[basjak]

Majka, mądrze to wymyśliłaś taki prezent walentynkowy, to dopiero praktyczny zwiastun wiosny. Też jeszcze niedawno o nim myślałam, ale teraz już by nie zdał egzaminu, cała sterta gałęzi wylądowała w palenisku. W małym ogródku działkowym nie ścina się zbyt wiele gałęzi.

[edulkot]

Ale najcudniejszy walentynkowy prezent to zrobiła mi wnusia bo zechciała przyjść na ten świat i cieszyć babcine serce. i teraz babcine serce musi podzielić się na cztery bo mam już aż tyle wnucząt.

[Stachu 1956]

gratulacje na wnusię.

[basjak]

Majka, masz nową wnuczkę, serio gratuluję. Walentynka Ci się urodziła? Może by tak dla niej specjalnie zasadzić coś nowego niech rosną razem.

[gloriadei]

Majeczko,
wielkie gratulacje!!!
Wnusia to dopiero prezent! Najbliższy sercu!

[edulkot]

Dzięki za gratulacje ale to nie mnie się należą tylko córce, tak się starała żeby była córcia bo ma już synka i się udało. Ja sadzę każdego roku coś i potem liczę ile lat ma, np. żywopłot jałowcowy ma tyle co najstarszy wnuczek, drugi wnuczek ma jabłonkę, jesienią posadziłam cały szpaler róż na cześć wnusi-rodziły się prawie w tym samym czasie, a teraz jeszcze nic nie wymyśliłam. Będzie miała na imię Basia i nie wiem co jej zadedykować, może też róże.

[basjak]

Mam propozycję
http://e-clematis.com/Clematis_Barbara-172.html