
Róże Annes - rodząca się miłość :)
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Róże Annes - rodząca się miłość :)
Też zamówiłam mikoryzę, ciekawa jestem, czy będzie widoczna różnica  
			
			
									
						
										
						
- Aszka
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 4039
- Od: 16 wrz 2008, o 15:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pólnocna wielkopolska.Strefa 6B
Re: Róże Annes - rodząca się miłość :)
Też zastanawiam się nad tą mikoryzą  czy to ma jakieś działanie czy tylko "placebo " dla roślin
 czy to ma jakieś działanie czy tylko "placebo " dla roślin 
			
			
									
						
										
						 czy to ma jakieś działanie czy tylko "placebo " dla roślin
 czy to ma jakieś działanie czy tylko "placebo " dla roślin 
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Róże Annes - rodząca się miłość :)
Deirde zauważyła sporą różnicę, zobaczymy u nas  
			
			
									
						
										
						
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 11755
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Róże Annes - rodząca się miłość :)
Asiu i Aniu właśnie u Gosi wyczytałam,że mikoryza jest wskazana dla naszych ślicznotek.
Na jesień,gdy sadziłam ostatnie z moich róż zamówionych zakupiłam mikoryzę uniwersalną,bo nie było specjalnie dla róż,a ja potrzebowałam natychmiast szczepionki.Jestem bardzo ciekawa,czy rzeczywiście pomoże i będzie widać różnicę 
 
Dzisiaj wybrałam się na obchód,od rana świeciło słoneczko,za którym tęskniłam.Pomyślałam,że muszę pojechać na obchód.
Z moich obserwacji wynika,że Hocus Pokus,który zamówiłam u pana Bogdana oraz Flamingo prawdopodobnie przemarzły do korzeni.
Czarne,suche badylki tylko wystają.Inne róże o dziwo pięknie przezimowały,ale najgorsze przed nami.Brak śniegu i mróz są niewskazane.
Moja Piano,którą posadziłam w październiku 2010 roku wygląda pięknie tzn puszcza pączki,w ogóle większa ilość wypuszcza...ach ale sie cieszę:)

I Alexandra de Luxemburg

			
			
									
						
										
						Na jesień,gdy sadziłam ostatnie z moich róż zamówionych zakupiłam mikoryzę uniwersalną,bo nie było specjalnie dla róż,a ja potrzebowałam natychmiast szczepionki.Jestem bardzo ciekawa,czy rzeczywiście pomoże i będzie widać różnicę
 
 Dzisiaj wybrałam się na obchód,od rana świeciło słoneczko,za którym tęskniłam.Pomyślałam,że muszę pojechać na obchód.
Z moich obserwacji wynika,że Hocus Pokus,który zamówiłam u pana Bogdana oraz Flamingo prawdopodobnie przemarzły do korzeni.
Czarne,suche badylki tylko wystają.Inne róże o dziwo pięknie przezimowały,ale najgorsze przed nami.Brak śniegu i mróz są niewskazane.
Moja Piano,którą posadziłam w październiku 2010 roku wygląda pięknie tzn puszcza pączki,w ogóle większa ilość wypuszcza...ach ale sie cieszę:)

I Alexandra de Luxemburg

- 
				gloriadei
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 5636
- Od: 25 sty 2009, o 17:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Kontakt:
Re: Róże Annes - rodząca się miłość :)
Anuś,
zeszłej zimy jedna róża wyglądała na przemarznietą, była cała czarna i już zabrałam się za wykopywanie korzeni gdy okazało się że coś odbija nisko od miejsca szczepienia. Róża odbiła i dalej rośnie! Z pewnością i twoje się zregenerują po przycięciu wiosną. Pod gruntem są uspione oczka, które wybiją na nowo!
 Z pewnością i twoje się zregenerują po przycięciu wiosną. Pod gruntem są uspione oczka, które wybiją na nowo!   
 
Mikoryzę też stosuję, może to sugestia ale róże rosną coraz lepiej i kwitną obficiej. ;)
Moczę korzenie przedsadzeniem w rozrobionej mieszance mikoryzy z wodą w wiadrze.
Do juz rosnących krzewów mozna podsypać troszkę tego proszku pod krzew lub zrobić "pastę" i wstrzyknąć w dołki pod korzenie.
Cena wydaje się duża, ale opakowanie starcza na wiele krzewów (ok. 25szt i więcej)
			
			
									
						
										
						zeszłej zimy jedna róża wyglądała na przemarznietą, była cała czarna i już zabrałam się za wykopywanie korzeni gdy okazało się że coś odbija nisko od miejsca szczepienia. Róża odbiła i dalej rośnie!
 Z pewnością i twoje się zregenerują po przycięciu wiosną. Pod gruntem są uspione oczka, które wybiją na nowo!
 Z pewnością i twoje się zregenerują po przycięciu wiosną. Pod gruntem są uspione oczka, które wybiją na nowo!   
 Mikoryzę też stosuję, może to sugestia ale róże rosną coraz lepiej i kwitną obficiej. ;)
Moczę korzenie przedsadzeniem w rozrobionej mieszance mikoryzy z wodą w wiadrze.
Do juz rosnących krzewów mozna podsypać troszkę tego proszku pod krzew lub zrobić "pastę" i wstrzyknąć w dołki pod korzenie.
Cena wydaje się duża, ale opakowanie starcza na wiele krzewów (ok. 25szt i więcej)
- Rozeta
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 2395
- Od: 30 paź 2010, o 20:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: płn.-wsch. W-wa, strefa 6b
Re: Róże Annes - rodząca się miłość :)
Agness, nie robisz kopczyków, szczególnie na nowo posadzonych krzewach?  
 
Ja swoją Hokus-Pokus też kupiłam jesienią u p.Bogdana. Doczytałam,
że kiepsko znosi mróz i prócz kopczyka okryłam jedliną. Na razie nie sprawdzałam,
czy żyje, ale pod taką czapką, to chyba nie miała źle?
			
			
									
						
										
						 
 Ja swoją Hokus-Pokus też kupiłam jesienią u p.Bogdana. Doczytałam,
że kiepsko znosi mróz i prócz kopczyka okryłam jedliną. Na razie nie sprawdzałam,
czy żyje, ale pod taką czapką, to chyba nie miała źle?

- tralaluszy
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 3302
- Od: 5 sty 2010, o 18:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Róże Annes - rodząca się miłość :)
Moja Hokus Pokus zeszłej zimy nie miała zadnego kopczyka i przezyła.
			
			
									
						
							Pozdrawiam - BabajAGA
			
						- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 11755
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Róże Annes - rodząca się miłość :)
Ewuś masz rację,poczekam do wiosny,będę cierpliwa  Mikoryzę stosowałam na jesieni,gdy przyjechały wtedy nowe nabytki do dołka nasypałam trochę granukek,trochę ziemi,a potem obficie podlałam.Zobaczymy,czy rzeczywiście róże będą lepiej kwitły i mniej chorowały,choć po pierwszej zimie za dużo od nich nie wymagam.
 Mikoryzę stosowałam na jesieni,gdy przyjechały wtedy nowe nabytki do dołka nasypałam trochę granukek,trochę ziemi,a potem obficie podlałam.Zobaczymy,czy rzeczywiście róże będą lepiej kwitły i mniej chorowały,choć po pierwszej zimie za dużo od nich nie wymagam.
Oto moja lista róż,które mają do mnie zawitać pod koniec marca:
-Barkarole( zawsze chciałam ją mieć,podoba mi się najbardziej w pąku-taka fajna czerń)
-Cardinal de Richelieu ( mimo,że tylko raz kwitnie strasznie mi sie podoba)
-Jasmina(pnąca ,będzie rosła przy pergoli)
-Heidi Klum Rose ( piękny kolorek)
-Lawender Dream ( okrywowa,zdaje mi się,że to Ani sprawka,pierwszy raz ją zobaczyłam wtedy)
-Perennial Blue -pnąca (również na pergolę,będzie połączona z powojnikiem Błękitny Anioł)
-Sunny Sky
-Tuscany ( mam chyba słabość do fioletowych barw)
-Veilchenblau
-Candlelight
-Aquarell (taka cukierkowa)
-Bonica (ładny róż),mało chorowita
-Teasing Georgia ( angielska)
Znów zamówiłam 13-kę
			
			
									
						
										
						 Mikoryzę stosowałam na jesieni,gdy przyjechały wtedy nowe nabytki do dołka nasypałam trochę granukek,trochę ziemi,a potem obficie podlałam.Zobaczymy,czy rzeczywiście róże będą lepiej kwitły i mniej chorowały,choć po pierwszej zimie za dużo od nich nie wymagam.
 Mikoryzę stosowałam na jesieni,gdy przyjechały wtedy nowe nabytki do dołka nasypałam trochę granukek,trochę ziemi,a potem obficie podlałam.Zobaczymy,czy rzeczywiście róże będą lepiej kwitły i mniej chorowały,choć po pierwszej zimie za dużo od nich nie wymagam.Oto moja lista róż,które mają do mnie zawitać pod koniec marca:
-Barkarole( zawsze chciałam ją mieć,podoba mi się najbardziej w pąku-taka fajna czerń)
-Cardinal de Richelieu ( mimo,że tylko raz kwitnie strasznie mi sie podoba)
-Jasmina(pnąca ,będzie rosła przy pergoli)
-Heidi Klum Rose ( piękny kolorek)
-Lawender Dream ( okrywowa,zdaje mi się,że to Ani sprawka,pierwszy raz ją zobaczyłam wtedy)
-Perennial Blue -pnąca (również na pergolę,będzie połączona z powojnikiem Błękitny Anioł)
-Sunny Sky
-Tuscany ( mam chyba słabość do fioletowych barw)
-Veilchenblau
-Candlelight
-Aquarell (taka cukierkowa)
-Bonica (ładny róż),mało chorowita
-Teasing Georgia ( angielska)
Znów zamówiłam 13-kę

- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 11755
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Róże Annes - rodząca się miłość :)
Tralaluszy to mnie pocieszyłeś,chciałabym zobaczyć tego Hocusa i móc go u siebie podziwiać:)
			
			
									
						
										
						- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 11755
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Róże Annes - rodząca się miłość :)
Asiu już nie mogę się doczekać,kiedy je posadzę 
			
			
									
						
										
						
- Aszka
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 4039
- Od: 16 wrz 2008, o 15:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pólnocna wielkopolska.Strefa 6B
Re: Róże Annes - rodząca się miłość :)
Wierzę  te ostatnie tygodnie zimy i to wyczekiwanie jest najgorsze.Złudne słońce podsyca jeszcze naszą chęć.A to przecież jeszcze zima jest
 te ostatnie tygodnie zimy i to wyczekiwanie jest najgorsze.Złudne słońce podsyca jeszcze naszą chęć.A to przecież jeszcze zima jest 
			
			
									
						
										
						 te ostatnie tygodnie zimy i to wyczekiwanie jest najgorsze.Złudne słońce podsyca jeszcze naszą chęć.A to przecież jeszcze zima jest
 te ostatnie tygodnie zimy i to wyczekiwanie jest najgorsze.Złudne słońce podsyca jeszcze naszą chęć.A to przecież jeszcze zima jest 
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Róże Annes - rodząca się miłość :)
Wspaniałe zakupy  
			
			
									
						
										
						
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 11755
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Róże Annes - rodząca się miłość :)
Asiu dziś czytałam moją najnowszą książkę o różach,już mnie głowa boli od tych pięknych fotek,ale codziennie powracam do niej.
Ostatnio oglądałam nowe róże Austina -po prostu bajka....kurczę chciałoby się mieć je wszystkie,tylko ziemi brakuje i miejsca do kolejnych nasadzeń
			
			
									
						
										
						Ostatnio oglądałam nowe róże Austina -po prostu bajka....kurczę chciałoby się mieć je wszystkie,tylko ziemi brakuje i miejsca do kolejnych nasadzeń

- Aszka
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 4039
- Od: 16 wrz 2008, o 15:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pólnocna wielkopolska.Strefa 6B
Re: Róże Annes - rodząca się miłość :)
Wiem co się czuje oglądając piękne zdjęcia.Ja swoje książki  czytam  i oglądam często przed snem albo jak nie mogę zasnąć.Lepsze niż tabletki nasenne.I wierzę,że małymi kroczkami osiągniemy co chcemy 
			
			
									
						
										
						






 
   
 
		
