Ranczo Nokły cz. 4.
- drozd
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4178
- Od: 13 lut 2009, o 21:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Witam Tadeuszu.
Widać u Ciebie trochę tej zieleni czy jeszcze wszystko zasypane śniegiem. U mnie to tylko szosa czarna. Ostatnio mieliśmy niezły przydział śniegu to sobie trochę poleży. Ziemia nie zmarznięta to też niedobrze, bo te wrogie dla nas zwierzątka przemieszczają się bez trudu. Kretowiska jak piramidy wystają z pod śniegu.Trawniki pewnie potrzebować będą poważnej renowacji.
Widać u Ciebie trochę tej zieleni czy jeszcze wszystko zasypane śniegiem. U mnie to tylko szosa czarna. Ostatnio mieliśmy niezły przydział śniegu to sobie trochę poleży. Ziemia nie zmarznięta to też niedobrze, bo te wrogie dla nas zwierzątka przemieszczają się bez trudu. Kretowiska jak piramidy wystają z pod śniegu.Trawniki pewnie potrzebować będą poważnej renowacji.
Pozdrawiamy. Krystyna i Janusz
- Agajotka
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 26
- Od: 19 lut 2010, o 17:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Witaj Tadeuszu. Dzięki Tobie znaczenie stwierdzenia "chcieć więcej" nabiera w moim przypadku dość niepokojące rozmiary. Dobrze, że ramy chęci są ograniczone pojemnością portfela, bo inaczej gdzie ja bym to wszystko pomieściła?
pozdrawiam Aga
pozdrawiam Aga
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
MIRKU- dziękuję za kolejne odwiedziny, dobrze że wyjaśniliśmy sobie właściwą nawę jednej z moich roślin. dobrze by było jeszcze się dowiedzieć co to za roślina której zdjęcia prezentuję;
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=35&t=40625
GRZESIU- dziękuję za odwiedziny, rejon lubaczowski jest mi dobrze znany, lecz w tej szkółce jeszcze nie byłem, postaram się nadrobić zaległości, na zwiedzanie pogranicznych umocnień też nigdy nie znalazłem wolnego czasu.
ANIU RUSAŁKO- dziękuję za odwiedziny, na terenie naszego ogrodu trafiają się maślaczki i kozaki, a zaraz za ogrodzeniem , w lesie nie brak grzybów wszelkiej maści, w tym prawdziwków. Przylegający do działki las nie jest duży i wszystkie w nim grzyby praktycznie zbiera moja małżonka.
ZENKU- dziękuję za odwiedziny, w naszym ogrodzie jest szczególnie sprzyjający klimat dal jodeł, one lubią wilgoć w ziemi, dobrą ziemię , no i dużą wilgotność powietrza. Staw na naszej działce i przepływająca rzeczka powoduje że po każdej nocy latem jest rosa, niezależnie od panujących warunków atmosferycznych.
W ubiegłym roku w ogrodzie przybyło nam dużo ciekawych iglaków, kilka z nich kupiłem w Lublinie, przy Zemborzyckiej ( punkt sprzedaży ten bliższy ul Kunickiego). świerk Brewera mam od dwóch lat, jak na razie ma niewielkie przyrosty, prawie jak by stał w miejscu.
ANIU KUBANKI- dziękuję za odwiedziny, wszystkie liliowce( czternaście odmian) trafiły na brzeg stawu. Irysy ,wszystkie trafiły na klomb. By posadzić wszystkie otrzymane od Geni rośliny musiałem całkowicie przemeblować rabaty kwiatowe- klomb i na skarpie. Dobrze że była taka okazja bo już był taki bałagan na tych rabatach, nadmiar cebulek w ziemi że zaczynałem nad tym tracić kontrolę.
Olej parafinowy ( do nabycia w aptece) używam do wiosennych oprysków, głównie miniaturowych świerków przeciwko zimującym larwom przędziorkom. Na mszyce, szczególnie na wiciokrzewach i różach stosuję tradycyjne środki ochrony roślin, na przygotowywanie specjalnych mikstur nie mam czasu.
GENIU - dziękuję za odwiedziny, pokazywana jodła 'Glauca', jak ustaliłem z MIRKIEM nie jest z gatunku szlachetnej, tylko z odmian jodeł kalifornijskich. Mimo braku "szlachetności" jest to piękna jodła, ma bardzo ładne i długie igły, stojące do góry, a jednocześnie bardzo miękkie w dotyku.
Na najnowsze odmiany, też przyjdzie czas, muszą najpierw się u Ciebie rozrosnąć, mam nadzieję że za jakiś czas i te nowe odmiany trafią do naszego ogrodu.
AGATKO- dziękuję za odwiedziny, tulipanowiec, to piękne, dostojne drzewo, warto go mieć w ogrodzie, chociaż trzeba mu przygotować trochę słonecznego miejsca. Pokazując swoje rośliny zwracam uwagę na ich wzrost w poszczególnych latach, tak by inni sadząc je mogli przygotować do danej rośliny odpowiednią powierzchnię, w ten sposób uniknie się przesadzeń, czasami już podrośniętych roślin.
DORBIE- dziękuję za spacer po naszym ogrodzie oraz za ciepłe słowa o naszym ogrodzie. Nasze rododendrony i azalie, to w większości już duże rośliny, ale ciągle nowsze znajdują miejsce w naszym ogrodzie, jak ich nie kupować jak to takie piękne rośliny, musi się znaleść dla nich miejsce w ogrodzie.
Enkiant jest niezbyt dużym krzewem ,rośnie on powoli , ale za to pięknie i corocznie kwitnie. Nasz enkiant rośnie wśród rododendronów, a więc słońce tam dociera z rana, po południu dociera do tej rabaty rozproszone słońce, od strony rosnącego za płotem lasu.
Roślina ta nie wymaga cięcia, chociaż dobrze jest z wiosny przyciąć ubiegłoroczne pojedyncze pędy by się dobrze rozkrzewiły i wydały w następnym roku moc pąków kwiatowych( wtedy taki pęd będzie wyglądał jak wierzchołek kopru).
JANUSZU- dziękuję za spacer po naszym ogrodzie, coś mi się zdaje że tej zimy na równinie biłgorajskiej najmniej było śniegu, teraz jest go nie więcej niż pięć centymetrów i dobrze że chociaż nie ma silnych mrozów. Temperatury też tej zimy nie są ( jak na razie) zbyt duże, w żadną noc nie przekroczyły jeszcze niższej temperatury niż -15, oby taka lekka zima była każdego roku.
Muszę się pochwalić że ( jak do tej pory) moje krety przestrzegają ustalony między nami rozejm, jest ich pełno dookoła działki, są też na warzywniku, ale nie wkraczają na teren trawnika, chyba wiedzą że marnie skończy ten co naruszy rozejm. Ostatnio będąc w ogrodzie zauważyłem ślady nornic , więc ja zacząłem podkarmiać, by nie dobierały się do naszych roślin cebulowych.
AGO- dziękuję za spacer po naszym ogrodzie, muszę Ci powiedzieć że to całe ogrodnictwo to nieuleczalny nałóg. Niby już wszystko powinno być w ogrodzie, ale jak się zobaczy nową roślinkę na rynku to od razu chce się ją mieć w ogrodzie.
Nie ważne że czasami nie ma pieniędzy, że nie ma gdzie sadzić, roślinka musi być w ogrodzie, nie za tydzień , to za dwa, czy trzy tygodnie, ale cel musi być osiągnięty.I co najgorsze że ten nałóg jest ogromnie zaraźliwy ,szczególnie na tym Forum i dotyczy praktycznie wszystkich Forumowiczów. Zapraszam do dalszych spacerów po naszym ogrodzie.
PREZENTACJA ROŚLIN ROSNĄCYCH NA PLACU CENTRALNYM



2006 rok.






2006 rok



2006 rok







2006 rok

http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=35&t=40625
GRZESIU- dziękuję za odwiedziny, rejon lubaczowski jest mi dobrze znany, lecz w tej szkółce jeszcze nie byłem, postaram się nadrobić zaległości, na zwiedzanie pogranicznych umocnień też nigdy nie znalazłem wolnego czasu.
ANIU RUSAŁKO- dziękuję za odwiedziny, na terenie naszego ogrodu trafiają się maślaczki i kozaki, a zaraz za ogrodzeniem , w lesie nie brak grzybów wszelkiej maści, w tym prawdziwków. Przylegający do działki las nie jest duży i wszystkie w nim grzyby praktycznie zbiera moja małżonka.
ZENKU- dziękuję za odwiedziny, w naszym ogrodzie jest szczególnie sprzyjający klimat dal jodeł, one lubią wilgoć w ziemi, dobrą ziemię , no i dużą wilgotność powietrza. Staw na naszej działce i przepływająca rzeczka powoduje że po każdej nocy latem jest rosa, niezależnie od panujących warunków atmosferycznych.
W ubiegłym roku w ogrodzie przybyło nam dużo ciekawych iglaków, kilka z nich kupiłem w Lublinie, przy Zemborzyckiej ( punkt sprzedaży ten bliższy ul Kunickiego). świerk Brewera mam od dwóch lat, jak na razie ma niewielkie przyrosty, prawie jak by stał w miejscu.
ANIU KUBANKI- dziękuję za odwiedziny, wszystkie liliowce( czternaście odmian) trafiły na brzeg stawu. Irysy ,wszystkie trafiły na klomb. By posadzić wszystkie otrzymane od Geni rośliny musiałem całkowicie przemeblować rabaty kwiatowe- klomb i na skarpie. Dobrze że była taka okazja bo już był taki bałagan na tych rabatach, nadmiar cebulek w ziemi że zaczynałem nad tym tracić kontrolę.
Olej parafinowy ( do nabycia w aptece) używam do wiosennych oprysków, głównie miniaturowych świerków przeciwko zimującym larwom przędziorkom. Na mszyce, szczególnie na wiciokrzewach i różach stosuję tradycyjne środki ochrony roślin, na przygotowywanie specjalnych mikstur nie mam czasu.
GENIU - dziękuję za odwiedziny, pokazywana jodła 'Glauca', jak ustaliłem z MIRKIEM nie jest z gatunku szlachetnej, tylko z odmian jodeł kalifornijskich. Mimo braku "szlachetności" jest to piękna jodła, ma bardzo ładne i długie igły, stojące do góry, a jednocześnie bardzo miękkie w dotyku.
Na najnowsze odmiany, też przyjdzie czas, muszą najpierw się u Ciebie rozrosnąć, mam nadzieję że za jakiś czas i te nowe odmiany trafią do naszego ogrodu.
AGATKO- dziękuję za odwiedziny, tulipanowiec, to piękne, dostojne drzewo, warto go mieć w ogrodzie, chociaż trzeba mu przygotować trochę słonecznego miejsca. Pokazując swoje rośliny zwracam uwagę na ich wzrost w poszczególnych latach, tak by inni sadząc je mogli przygotować do danej rośliny odpowiednią powierzchnię, w ten sposób uniknie się przesadzeń, czasami już podrośniętych roślin.
DORBIE- dziękuję za spacer po naszym ogrodzie oraz za ciepłe słowa o naszym ogrodzie. Nasze rododendrony i azalie, to w większości już duże rośliny, ale ciągle nowsze znajdują miejsce w naszym ogrodzie, jak ich nie kupować jak to takie piękne rośliny, musi się znaleść dla nich miejsce w ogrodzie.
Enkiant jest niezbyt dużym krzewem ,rośnie on powoli , ale za to pięknie i corocznie kwitnie. Nasz enkiant rośnie wśród rododendronów, a więc słońce tam dociera z rana, po południu dociera do tej rabaty rozproszone słońce, od strony rosnącego za płotem lasu.
Roślina ta nie wymaga cięcia, chociaż dobrze jest z wiosny przyciąć ubiegłoroczne pojedyncze pędy by się dobrze rozkrzewiły i wydały w następnym roku moc pąków kwiatowych( wtedy taki pęd będzie wyglądał jak wierzchołek kopru).
JANUSZU- dziękuję za spacer po naszym ogrodzie, coś mi się zdaje że tej zimy na równinie biłgorajskiej najmniej było śniegu, teraz jest go nie więcej niż pięć centymetrów i dobrze że chociaż nie ma silnych mrozów. Temperatury też tej zimy nie są ( jak na razie) zbyt duże, w żadną noc nie przekroczyły jeszcze niższej temperatury niż -15, oby taka lekka zima była każdego roku.
Muszę się pochwalić że ( jak do tej pory) moje krety przestrzegają ustalony między nami rozejm, jest ich pełno dookoła działki, są też na warzywniku, ale nie wkraczają na teren trawnika, chyba wiedzą że marnie skończy ten co naruszy rozejm. Ostatnio będąc w ogrodzie zauważyłem ślady nornic , więc ja zacząłem podkarmiać, by nie dobierały się do naszych roślin cebulowych.
AGO- dziękuję za spacer po naszym ogrodzie, muszę Ci powiedzieć że to całe ogrodnictwo to nieuleczalny nałóg. Niby już wszystko powinno być w ogrodzie, ale jak się zobaczy nową roślinkę na rynku to od razu chce się ją mieć w ogrodzie.
Nie ważne że czasami nie ma pieniędzy, że nie ma gdzie sadzić, roślinka musi być w ogrodzie, nie za tydzień , to za dwa, czy trzy tygodnie, ale cel musi być osiągnięty.I co najgorsze że ten nałóg jest ogromnie zaraźliwy ,szczególnie na tym Forum i dotyczy praktycznie wszystkich Forumowiczów. Zapraszam do dalszych spacerów po naszym ogrodzie.
PREZENTACJA ROŚLIN ROSNĄCYCH NA PLACU CENTRALNYM



2006 rok.






2006 rok



2006 rok







2006 rok

Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Witaj Tadeuszu
Już od kilku dni spaceruję po Twoim ogrodzie i wciąż nie mogę się napatrzeć na te wszystkie rośliny i te duże drzewa i maleńkie kwiatuszki, wszystko mnie zadziwia. Najbardziej jestem podbudowana Twoim zamiłowaniem do takiej szczegółowej rejestracji wszystkich roślin które rosną u Ciebie i nawet te których już nie ma. Mnie jakoś brak zacięcia. Mój ogród jest dość spory ale na zupełnych piaseczkach dlatego nie mam co porównywać roślinności ale dla samej przyjemności oglądania tak zadbanego i przyjaznego wszystkim ogrodu warto wpadać do Ciebie z wizytą.

Już od kilku dni spaceruję po Twoim ogrodzie i wciąż nie mogę się napatrzeć na te wszystkie rośliny i te duże drzewa i maleńkie kwiatuszki, wszystko mnie zadziwia. Najbardziej jestem podbudowana Twoim zamiłowaniem do takiej szczegółowej rejestracji wszystkich roślin które rosną u Ciebie i nawet te których już nie ma. Mnie jakoś brak zacięcia. Mój ogród jest dość spory ale na zupełnych piaseczkach dlatego nie mam co porównywać roślinności ale dla samej przyjemności oglądania tak zadbanego i przyjaznego wszystkim ogrodu warto wpadać do Ciebie z wizytą.

- Comcia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13363
- Od: 9 maja 2008, o 14:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Tamamryszek bardzo mi się podoba, jest piękny jak kwitnie i nadal piękny jak już nie kwitnie 

- lora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10605
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
..Witaj Tadziu
byłam i podziwiam ucząc się nowych roślin ...
...bez koralowy to naprawdę oryginał...
..tamaryszek cudowny...dziś oznajmiłam w domu że muszą mnie zawieść do tego ogrodu...

...bez koralowy to naprawdę oryginał...

..tamaryszek cudowny...dziś oznajmiłam w domu że muszą mnie zawieść do tego ogrodu...

Re: Ranczo Nokły cz. 4.
witaj Tadeuszu,
piękne rośliny znowu nam pokazałeś
zachwycił mnie szczególnie bez koralowy (to zdaje się odmiana 'plumosa aurea'?). Oglądany z pewnej odległości przypomina klon palmowy.
piękne rośliny znowu nam pokazałeś

- patkaza
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2619
- Od: 22 cze 2010, o 23:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
a mi bardzo się spodobał
bez czarny Wariegata
czy kwitnie i czy on owocuje? urodziwy bardzo.
bez czarny Wariegata
czy kwitnie i czy on owocuje? urodziwy bardzo.
Opowieść o moim miejscu...cdnn
"Opowieści są jak ludzie z upływem czasu stają się coraz lepsze"pozdrawiam Aga
"Opowieści są jak ludzie z upływem czasu stają się coraz lepsze"pozdrawiam Aga
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 992
- Od: 26 sty 2009, o 14:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: biesal.warmia i mazury
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
piękne zdjęcia,mnie bardzo spodobał się tamaryszek-super wygląda i pięknie kwitnie.
Moje wątki
Zapraszam,Marzena
Zapraszam,Marzena
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2417
- Od: 24 kwie 2008, o 10:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: BRZESKO
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Witaj!
spacer po Twoim ogrodzie to czysta przyjemność, tyle
pięknych krzewów, bylin i wszystko pięknie opisane, udokumentowane
można śledzić ich zmiany i przyrosty na przestrzeni kilku lat,
sposób godny naśladowania, pozwolisz że spróbuję robić tak
u siebie
spacer po Twoim ogrodzie to czysta przyjemność, tyle
pięknych krzewów, bylin i wszystko pięknie opisane, udokumentowane
można śledzić ich zmiany i przyrosty na przestrzeni kilku lat,
sposób godny naśladowania, pozwolisz że spróbuję robić tak
u siebie

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4840
- Od: 17 sty 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Tadeusz, widzę, że znalazłeś już właściwą nazwę tej "niby tawuły" - kto by pomyślał ? - suchodrzew..
Marcin - bez koralowy u Tadeusza podobał mi się od pierwszego wejrzenia, ale Tadeusz jakoś go niezbyt docenia, tak, jak i kłokoczkę,
bo jakoś nie przyszło mu do głowy, aby spróbować je ukorzenić.
To bardzo dziwne, szczególnie, gdy się widzi w Nokłach tę imponującą liczbę różnych sadzonek, tak, na wszelki wypadek
Bez już kupiłam, w szkółce pod Zamościem
. On chyba rośnie dość szybko.

Marcin - bez koralowy u Tadeusza podobał mi się od pierwszego wejrzenia, ale Tadeusz jakoś go niezbyt docenia, tak, jak i kłokoczkę,
bo jakoś nie przyszło mu do głowy, aby spróbować je ukorzenić.
To bardzo dziwne, szczególnie, gdy się widzi w Nokłach tę imponującą liczbę różnych sadzonek, tak, na wszelki wypadek

Bez już kupiłam, w szkółce pod Zamościem

Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Ogród Elżbiety
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Chcę być znowu zauroczona, więc wracam do Ciebie!!!
Pozdrawiam cieplutko. Arleta (Aka)
Miejsko-wiejski ogród Aki
Miejsko-wiejski ogród Aki
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Witaj Tadeusz, jestem na tym forum od jakiegoś czasu, ale dopiero teraz odkryłam twój piękny, przeuroczy, zachwycający ogród pełen kwiatów i różnych innych drzewek i krzewów. Zachwyciły mnie w szczególności twoje rododendrony i mieczyki, ale jest tyle różnych innych kwiatów że nie sztuka ich wszystkich wymienić. Jesteśmy nie dalekimi sąsiadami, pewnie jakieś trzydzieści parę kilometrów. Ja odkąd zalogowałam się na forum to zachorowałam na kwiatki. Miałam już trochę różnych kwiatów, a teraz przez całą zimę zbieram różne cebulki i nasionka i na wiosnę zacznę sadzić, a wiosna już coraz bliżej. Wielkie ukłony dla ciebie
za tak przecudny ogród.

Anka
Ogród Anki
Ogród Anki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
GNIEWUSKO- dziękuję za spacer po naszym ogrodzie, w ogrodzie są rośliny już duże, sadzone zaraz po założeniu ogrodu, jak i małe, niedawno dopiero posadzone. Zarówno ze względów finansowych, jak i technicznych nie da się wszystkiego na raz posadzić, zrobić to tylko może firma ogrodnicza, ale za ciężkie pieniądze.
Zresztą , nie wyobrażam sobie żeby mi ktoś budował ogród, niech by był najbardziej doskonały. Nasz ogród jest w starorzeczu rzeki , w lekkim obniżeniu terenu, ziemia, naniesiona przez wieki przez wiosenne powodzie jest bardzo żyzna, ale tuż za płotem na pobliskich polach to sam piasek, tylko żyto urośnie do kolan ( no i hreczka).
W ogrodzie jest już około pięćset gatunków i odmian drzew, krzewów i iglaków i bez szczegółowej rejestracji roślin szybko bym zapomniał co rośnie w ogrodzie i jak długo. Zapraszam do dalszych odwiedzin, furtki do ogrodu, usytuowane nad rzeką są ciągle otwarte i nikt nam nie czyni żadnych szkód.
MARIOLU, MARZENKO- dziękuję za odwiedziny, mojemu tamaryszkowi drobnokwiatowemu przybył w ubiegłym roku towarzysz;

Jego listki są bardziej niebieskie od starszego brata.
MISIU- dziękuję za kolejny spacer po ogrodzie ,obiecywałem że będą rarytasy, i są, a nawet, będą dalsze rarytasy. Cieszy nas z Zosią Twoja "wydana dyspozycja" odnośnie przetransportowania Ciebie tego roku do naszego ogrodu. Mam nadzieję że" wydając dyspozycje" o wyjeździe ,zaznaczyłaś że nie przyjmujesz sprzeciwów.
MARCINIE- dziękuję za odwiedziny, bez koralowy ma piękne ubarwienie liści niezależnie od pory roku, ciekawy jest taki żółty akcent w ogrodzie gdzie dominuje zieleń. Co do odmiany to nie zwracałem uwagi , bo wszystkie odmiany są podobne.
AGA- dziękuję za odwiedziny, bez czarny, odmiany 'Variegata' kwitnie i owocuje podobnie ja zwykły bez czarny, różnią się tylko kolorem liści, podobna jest również ich siła wzrostu. Ja ten bez przycinam często gdyż go posadziłem na brzegu rzeki i trochę mi utrudnia zejście do rzeki na jedną z wielu nad brzegiem kładek.
DANUSIU- dziękuję za spacer po naszym ogrodzie i za ciepłe słowa o ogrodzie i naszej w nim pracy. Czystą przyjemnością jest gościć w naszym ogrodzie takich GOŚCI.
W wątku;
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=5&t=38693
przedstawiłem sposób wykonania moich metryczek dla rosnących w ogrodzie roślin, miło by mi było gdybym znalazł naśladowcę w Twojej osobie ( i nie tylko).
ELŻBIETO- dziękuję za odwiedziny i pomoc w udzielaniu odpowiedzi i wyjaśnień. Ja wszystkie rośliny w naszym ogrodzie doceniam ( wyróżniam tylko różaneczniki), gdyż kupuję rośliny które mi się podobają. A z ukorzenianiem bzu koralowego, nie jest to takie proste, wsadzić kijek do ziemi i rośnie, staram się jak mogę ( od roku) ale jeszcze nie udało mi się wyhodować ukorzenionej sadzonki , będę czynił dalsze starania. W tym roku postaram się ukorzenić kilka sadzonek tej "niby tawuły'. Jednak na Forum są znawcy roślin, nic się nie ukryje bez nazwy.
ARLETKO, dziękuję za spacer po naszym ogrodzie, cieszy nas że nasz ogród Cię zauroczył, a To że wracasz do naszego ogrodu to Dobrze, gdzie Ci będzie lepiej,( gorzej )*niepotrzebne skreślićniż w naszym ogrodzie.
ANIU miło jest nam powitać niedaleką sąsiadkę i zachęcam do dalszych spacerów po naszym ogrodzie. Ogród tworzymy od trzynastu lat wspólnie z małżonką, jej są rośliny kwitnące i warzywa, a ja nimi tylko zarządzamczytaj- przy nich pracuję, trawnik i resztę roślin drzewiastych jest w moim władaniu, musimy się czymś dzielić ,bo dzieci nasze już duże i samodzielne.
Trochę się spóźniłaś z tym zbieraniem roślin, gdyż jesienią na rabatach kwiatowych zrobiłem generalny remont. Jak to po remoncie, zostało mi trochę cebulek i sadzonek, ale udało mi się je rozparcelować po znajomych. Do ponownego posadzenia wybrałem co większe cebulki, a tak ze cztery-pięć wiader drobnych cebulek wyrzuciłem przy brzegu rzeki by tam dokonały żywota, bo wyrzucone na śmietnik ciągle by gdzieś wyrastały.
Jako że do tej pory zimy prawie nie było ( bo co to za zima jak nie było niższych mrozów niż minus 15 stopni, to podejrzewam że tym cebulkom leżącym na brzegu rzeki nic się nie stało, jest ich tam tysiące, wszystkie maleństwa, ale jakich kwiatów to cebulki nie wiem, jak chcesz to przejrzyj wiosenne zdjęcia z naszego ogrodu, co tam kwitło.
Jeżeli byś przyjechała, do nas to nie tylko z tych cebulek byś wybrała, bawię się w ukorzenianie rosnących w ogrodzie roślin, nie są to duże rośliny, bo się rozchodzą na pniu, ale z pustym bagażnikiem byś nie odjechała. Zapraszamy ,kiedy tylko zechcesz i z kim zechcesz.
PREZENTACJA ROŚLIN ROSNĄCYCH NA PLACU CENTRALNYM





















Zresztą , nie wyobrażam sobie żeby mi ktoś budował ogród, niech by był najbardziej doskonały. Nasz ogród jest w starorzeczu rzeki , w lekkim obniżeniu terenu, ziemia, naniesiona przez wieki przez wiosenne powodzie jest bardzo żyzna, ale tuż za płotem na pobliskich polach to sam piasek, tylko żyto urośnie do kolan ( no i hreczka).
W ogrodzie jest już około pięćset gatunków i odmian drzew, krzewów i iglaków i bez szczegółowej rejestracji roślin szybko bym zapomniał co rośnie w ogrodzie i jak długo. Zapraszam do dalszych odwiedzin, furtki do ogrodu, usytuowane nad rzeką są ciągle otwarte i nikt nam nie czyni żadnych szkód.
MARIOLU, MARZENKO- dziękuję za odwiedziny, mojemu tamaryszkowi drobnokwiatowemu przybył w ubiegłym roku towarzysz;

Jego listki są bardziej niebieskie od starszego brata.
MISIU- dziękuję za kolejny spacer po ogrodzie ,obiecywałem że będą rarytasy, i są, a nawet, będą dalsze rarytasy. Cieszy nas z Zosią Twoja "wydana dyspozycja" odnośnie przetransportowania Ciebie tego roku do naszego ogrodu. Mam nadzieję że" wydając dyspozycje" o wyjeździe ,zaznaczyłaś że nie przyjmujesz sprzeciwów.
MARCINIE- dziękuję za odwiedziny, bez koralowy ma piękne ubarwienie liści niezależnie od pory roku, ciekawy jest taki żółty akcent w ogrodzie gdzie dominuje zieleń. Co do odmiany to nie zwracałem uwagi , bo wszystkie odmiany są podobne.
AGA- dziękuję za odwiedziny, bez czarny, odmiany 'Variegata' kwitnie i owocuje podobnie ja zwykły bez czarny, różnią się tylko kolorem liści, podobna jest również ich siła wzrostu. Ja ten bez przycinam często gdyż go posadziłem na brzegu rzeki i trochę mi utrudnia zejście do rzeki na jedną z wielu nad brzegiem kładek.
DANUSIU- dziękuję za spacer po naszym ogrodzie i za ciepłe słowa o ogrodzie i naszej w nim pracy. Czystą przyjemnością jest gościć w naszym ogrodzie takich GOŚCI.
W wątku;
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=5&t=38693
przedstawiłem sposób wykonania moich metryczek dla rosnących w ogrodzie roślin, miło by mi było gdybym znalazł naśladowcę w Twojej osobie ( i nie tylko).
ELŻBIETO- dziękuję za odwiedziny i pomoc w udzielaniu odpowiedzi i wyjaśnień. Ja wszystkie rośliny w naszym ogrodzie doceniam ( wyróżniam tylko różaneczniki), gdyż kupuję rośliny które mi się podobają. A z ukorzenianiem bzu koralowego, nie jest to takie proste, wsadzić kijek do ziemi i rośnie, staram się jak mogę ( od roku) ale jeszcze nie udało mi się wyhodować ukorzenionej sadzonki , będę czynił dalsze starania. W tym roku postaram się ukorzenić kilka sadzonek tej "niby tawuły'. Jednak na Forum są znawcy roślin, nic się nie ukryje bez nazwy.
ARLETKO, dziękuję za spacer po naszym ogrodzie, cieszy nas że nasz ogród Cię zauroczył, a To że wracasz do naszego ogrodu to Dobrze, gdzie Ci będzie lepiej,( gorzej )*niepotrzebne skreślićniż w naszym ogrodzie.
ANIU miło jest nam powitać niedaleką sąsiadkę i zachęcam do dalszych spacerów po naszym ogrodzie. Ogród tworzymy od trzynastu lat wspólnie z małżonką, jej są rośliny kwitnące i warzywa, a ja nimi tylko zarządzamczytaj- przy nich pracuję, trawnik i resztę roślin drzewiastych jest w moim władaniu, musimy się czymś dzielić ,bo dzieci nasze już duże i samodzielne.
Trochę się spóźniłaś z tym zbieraniem roślin, gdyż jesienią na rabatach kwiatowych zrobiłem generalny remont. Jak to po remoncie, zostało mi trochę cebulek i sadzonek, ale udało mi się je rozparcelować po znajomych. Do ponownego posadzenia wybrałem co większe cebulki, a tak ze cztery-pięć wiader drobnych cebulek wyrzuciłem przy brzegu rzeki by tam dokonały żywota, bo wyrzucone na śmietnik ciągle by gdzieś wyrastały.
Jako że do tej pory zimy prawie nie było ( bo co to za zima jak nie było niższych mrozów niż minus 15 stopni, to podejrzewam że tym cebulkom leżącym na brzegu rzeki nic się nie stało, jest ich tam tysiące, wszystkie maleństwa, ale jakich kwiatów to cebulki nie wiem, jak chcesz to przejrzyj wiosenne zdjęcia z naszego ogrodu, co tam kwitło.
Jeżeli byś przyjechała, do nas to nie tylko z tych cebulek byś wybrała, bawię się w ukorzenianie rosnących w ogrodzie roślin, nie są to duże rośliny, bo się rozchodzą na pniu, ale z pustym bagażnikiem byś nie odjechała. Zapraszamy ,kiedy tylko zechcesz i z kim zechcesz.
PREZENTACJA ROŚLIN ROSNĄCYCH NA PLACU CENTRALNYM





















- jola1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4630
- Od: 4 kwie 2008, o 08:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lublin/okolice
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Ech Tadeuszu znowu musiałam otworzyć swój kajecik, nie wiem jak wytrzyma to budżet domowy.