Świdośliwa (Amelanchier ) cz.1

[cortyzol]

A miało być tak pięknie jak gdzieś czytałem reklamę .W Polsce żadnych wrogów świdośliwa miała nie mieć.Hahaha

[KamilaWr]

Dla mnie najgorsze jest to, że mszyce zaatakowały krzewy w trakcie owocowania.

[jarko]

U mnie nie było w ogóle mszyc. A z tym miedzianem to duża przesada i nieporozumienie. Świdośliwa nie lubi dużo wilgoci w podłożu, a deszcze przecież lały na okrągło, słońca też było bardzo mało. Pod tym względem był to wyjątkowy rok, wiele roślin cierpiało w nietypowy sposób. I to była przyczyna m.in. brązowienia liści, a być może i opadania zawiązków.

[abelia]

U mnie było podobnie. Też brązowiały liście i było mało owoców, ale nie było mszyc ani innych chorób. I też nie zamierzam używać żadnych środków chemicznych.

[KamilaWr]

Może to co innego było przyczyną brązowienia liści, nie mam pojęcia. Z racji tego że jestem początkującym ogrodnikiem zrobiłam to co poradził sprzedawca w ogrodniczym i w kolejnym roku nie miałam tego problemu- może to tylko przypadek. Mimo problemów jakie mogą występowac (pewnie jak z każdą inną) polecam tę roślinę, wygląda i smakuje wyśmienicie.

[gloriadei]

Trafiłam dzisiaj na ten wątek i miło usłyszeć, że jest tak wielu amatorów świdośliwy!
Posadziłam ją jakokrzew ozdobny właśnie ze względu na piękne ogniste barwy liści jesienią.
Po latach okazało się, że ma bardzo smaczne jagody.
Kupiona jako Świdośliwa lamarckii, rośnie u mnie już od około 10 lat. Nie wydaje odrostów korzeniowych.
Rozpoczyna wegetację bardzo wcześnie, kwitnie jako jeden z pierwszych krzewów w ogrodzie (początek kwietnia)
Nie lubi suszy i zawiązuje u mnie owoce tylko po mokrej wiośnie (rośnie na suchej, piaszczystej glebie).
pozwolę sobie wstawić zdjęcia
kwiaty

owoce

i jesienne barwy
[/URL]

[abelia]

Ja też jestem początkujący , a mszyce u mnie najłatwiej rozpoznać po mrówkach, jeżeli wchodzą na roślinę to prawie 100%, że tam są. Drugie to szkło powiększające i szukanie żyjątek.

[cortyzol]

Wszystkim dziękuję za dużo informacji o świdośliwie i przyznam ,że u mnie na razie rośnie sobie drzewko z którego gdzieś na wysokości 1 metra były dwa odrosty ale je obciąłem.Drzewko ma około 2,5 metra.Owoce(jagody ) miała drobne, wielkości mniejsze od jarzębiny i raczej suche i nie smaczne. W ubiegłym roku prawie wszystkie owoce były dziwne w smaku.Pożyjemy,zobaczymy.

[Krzychoo]

Mam u siebie 2 świdośliwy: Lamaracki i druga n/n. W ubiegłym roku owocowały. Owoce były słodkie, ale miały na końcu twardą szypułkę, coś jak czarna porzeczka. Kiepsko się jadło te owoce z szypułkami. W środku miały pestki podobne do białej porzeczki. Być może miały za mało wody, ale rosną u mnie w półcieniu a lato było raczej deszczowe, z krótkim tylko epizodem fali gorąca.
Ogólnie owoce smaczne, choć bez szału. Gdybym miał na działce miejsce tylko na 2-3 drzewka to świdośliwę bym sobie odpuścił.

[cortyzol]

I tu Krzycho się z Tobą zgadzam.

[zielonajagoda]

Witam, czy mogę posadzić jedną świdośliwę? Czy potrzebują drugiej do towarzystwa żeby mogły owocować? Nigdzie nie mogę znaleźć info czy jest samopylna, proszę o odpowiedź

[mirzan]

Jest samopylna,wystarczy jedna.

[zielonajagoda]

Dzięki Mirzan, więc posadzę jedną

[Grandiflora]

Moje śwodośliwy najbardziej "atakowane" są przez ptaki,ktore konsumuja wszystkie owoce,nawet takie niedojrzałe,trzeba się spieszyć ,zeby zdążyc przed nimi,owoce są małe,ale bardzo smaczne.

[zielonajagoda]

Jeszcze jedno pytanie, czy świdośliwy mogą rosnąć blisko siebie? Bo nie mam dla nich za dużo miejsca a gdybym posadziła dwie koło siebie to może chociaż na kilka się załapię przed ptakami, mam ich tutaj sporo chętnie się z nimi podzielę no ale bez przesady