Moi drodzy

nie macie nawet pojęcia, jak wielką radość sprawiliście mi tak licznymi odwiedzinami w nowym wątku. Choć styczeń to miesiąc dość paskudny, nabrałam dzięki wam nowego powera i jakby poczułam już trochę wiosny. Choć za oknami zimno i szaro (lub biało), to tutaj można się naprawdę ogrzać dzięki waszemu tak ciepłemu przyjęciu!
Stokrotko, AgaNet, Wiesiu, Małgocha, Andrzeju, JoluGraj, Dalu, Kamyku, Agness, Malino, Dodad, Geniu, an-ka, gosia07 i Kalmio - wielkie dzięki
Agnieszko72 - ty jesteś u mnie nowym gościem, a więc witam cię serdecznie jako jedną ze stałych bywalczyń FO. Miło mi, że wpadłaś i mam nadzieję, że dotrzymasz obietnicy częstszych odwiedzin. Ja także nie byłam jeszcze w twoim ogródku i na pewno wybiorę się wkrótce do ciebie na spacer.
evick - liliowcowa damo, ulubione przez ciebie kwiaty to także moja nowa miłość, liczę na to, że będziemy dzielić się naszymi spostrzeżeniami odnośnie ich uprawy.
Kasik 69 i elsi - pytałyście, skąd wzięło się imię dla Czesława. Otóż nie wiąże się to z żadną ciekawą historią. Siedząc kiedyś na tarasie, zauważyliśmy z mężem, że kora na owym dębie ukształtowana jest tak, iż wydaje się, że to drzewo ma twarz. Brwi, oczy, wygięte w dół usta. A korona stanowi bujną czuprynę. Stwierdziliśmy, że jest to najwyraźniej osobnik nie tylko z twarzą, ale i z duszą. Postanowiliśmy nadać mu szacowne imię z końcówką -sław. I stąd Czesław.
Wiosną postaram się sfotografować tę "twarz" i ją wam pokazać. Teraz jest na dworzu mało słońca (a właściwie wcale) i nic by z tych zdjęć nie wyszło.