Witajcie!
Próbowałam znaleźć odpowiedź na swoje problemy jednak ...

albo
1) nie umiem odpowiednio nazwać tego co spotkało moją roślinkę
2) nie był poruszany tutaj taki temat
No nic. Przejdźmy do rzeczy.
Z mojej szlumbergery zaczęły wyrastać korzenie w nietypowych miejscach. Tzn. wychodzą one z tych segmentów z których "składa się" roślina. Załączam odpowiednie fotki ilustrujące o co chodzi ;)
Kupiłam ją w grudniu w pełni kwitnienia. Po przekwitnięciu zaprzestałam podlewania. Trwa to już 5 tygodni. Miałam zamiar nie podlewać go do końca lutego. Czasem spryskam mu podłoże od góry niewielką ilością wody. Stoi na parapecie zachodnim w kuchni, gdzie wilgotność jest wyższa.
Moje pytanie: Czy robię coś źle? Czy te korzenie są "normalne"?
A może roślina ma za mało wody i próbuje ją czerpać z powietrza?
Byłabym wdzięczna za jakieś wskazówki/ pomoc ;)