
Witam cię kamykkamyk2-u w moim ogrodzie i zapraszam do odwiedzin


Witaj Gosiu, to prawda, pole do popisu mam spore, brakuje jeszcze koncepcji, o finanse też się sprawa rozbija?ale za jakiś czas będzie pięknie.
Może ze starszakiem zamienię się na tą, którą Ania zidentyfikowała jako Vatican?
Szkocka Agato, ja od początku chciałam właśnie zimne kolory? lawendowy, biały, różowy. Te czerwienie i żółcie wyszły niejako przypadkiem i teraz muszę je jakoś zagospodarować, właśnie wymyślam dla nich rabatę. Główny problem to taki, że większość to jednoroczne (kanny, dalie, mieczyki), lub wiosenne, jakieś krzaczory muszę im do towarzystwa znaleźć.
Trzmieliny mam sporo, bo zrobiłam sobie sadzonki z gałązek, które wycinała moja była sąsiadka. Co prawda są jeszcze malutkie, bo 2 letnie, ale dobrze się zapowiadają

Cześć renim , z tym ukorzenianiem to mi się udaje ;) Róża to wyjątkowy przypadek, poza tym mam 3 odmiany trzmieliny własnej hodowli, forsycję i derenie ? ale one to pewnie zawsze się ukorzeniają.
Brabantów chciałabym uniknąć, bo prawie wszyscy moi sąsiedzi mają żywopłoty z tui, co prawda smaragd, ale już nie mogę na to patrzeć?Brabanty podobają mi się o tyle, że mają bardziej roztrzepany wygląd i można z nich uformować równą ścianę.
Andziu, to ja będę korzystać z Twoich doświadczeń, bo z moimi planami tak to jest, że bardzo dużo czasu mija od koncepcji do realizacji?
I już tylko 63 dni do wiosny

Ulu, bardzo się cieszę, że zajrzałaś. W następnym poście wkleję rysunek całej działki, łatwiej się będzie zorientować, o czym piszę.
Jeden z żywopłotów będzie po lewej stronie pierwszego zdjęcia i ten ma być szczelny. Drugi będzie za lawendą i oddzieli część ogrodową od sadu i warzywniaka, a przy okazji ma stanowić piękne, neutralne tło dla róż i lilii.
Pomysł ze strefami bardzo mi się podoba. Ale na razie musi zostać wielki trawnik z tyłu domu i od strony południowej, czyli z prawego boku ? mniej więcej do wysokości dębu. Im więcej o tych strefach i kolorach myślę, tym bardziej zaczynam kombinować, jak by to zrealizować?Pewnie coś wymyślę?.

A wiosną zapraszam na wizję lokalną. Co prawda mój taras nie jest jeszcze tak ładny jak Twój, ale kawkę da się wypić

Aniu, serdecznie dziękuję za identyfikację moich róż, tak po cichutku liczyłam na Ciebie
