Małgosiu jak tylko da efekt to warto spróbować
Kasiu korzonki obcinam zdezynfekowanym sekatorem (ja mam akurat preparat do dezynfekcji sprzętu w przemyśle spożywczym i tak pomyślałam że skoro ludziom on nie zagraża to roślinkom też nie powinien, jest on na bazie alkoholu więc chyba alkoholem też można zdezynfekować) potem sypię je zazwyczaj cynamonem bo to akurat zawsze mam w domu. Dzięki za miłe słowa ale troszkę na wyrost, są bardziej doświadczone osoby ode mnie
Kochani mam troszkę mało czasu na forum, ale obiecuję już niedługo poodwiedzać też Wasze wątki
Tak tylko na szybko pokarzę jeszcze Vandzię w pierwszej kąpieli w wiaderku (druga była w wazonie- relacja niebawem)














