Pozdrawiam!
Wandy ogródek pod dębami
- MalinaG
- 1000p

- Posty: 1387
- Od: 30 sie 2008, o 09:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.Mazowieckie
Re: Wandy ogródek pod dębami
Wandziu! U mnie, na szczęście sytuacja się powoli normalizuje to i dla forum znajdę więcej czasu
Pozdrawiam!
Pozdrawiam!
Pozdrawiam Ala
Zapraszam do siebie
Zapraszam do siebie
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Wandy ogródek pod dębami
MAŁGOCHA, no widzisz, będziesz miała okazję odnowić dawne znajmości, tylko wszystko musisz zgrać w czasie. Masz nadal kontakt z tą koleżanką
AN-KA, co do klematisów, to przeczytałam chyba u Margo, że trzeba powstawiać w ziemię rurki jakieś 10 cm od nasady rośliny, i podlewać oraz nawozić właśnie wlewając do rurek. Wtedy woda dociera prosto do korzeni i zapobiega to uwiądowi. Zobaczę, poeksperymentuję...
Zamierzam coś wiosną dokupić właśnie z rodziny viticella.
STEASI, na "chusteczce" też sporo można zrobić. Przekonasz się.
ALINKO, wracaj, wracaj, bo mi cię brakuje.
Dzisiaj na niedzielę mam dla was przewrotne zdjęcie, bo wszak kalendarz forumowy także mamy przewrotny. Oto dzisiejszy widok z okna mojego salonu. Tuż za drzwiami tarasowymi stoi kosiareczka. Zaraz idę kosić trawkę.

AN-KA, co do klematisów, to przeczytałam chyba u Margo, że trzeba powstawiać w ziemię rurki jakieś 10 cm od nasady rośliny, i podlewać oraz nawozić właśnie wlewając do rurek. Wtedy woda dociera prosto do korzeni i zapobiega to uwiądowi. Zobaczę, poeksperymentuję...
STEASI, na "chusteczce" też sporo można zrobić. Przekonasz się.
ALINKO, wracaj, wracaj, bo mi cię brakuje.
Dzisiaj na niedzielę mam dla was przewrotne zdjęcie, bo wszak kalendarz forumowy także mamy przewrotny. Oto dzisiejszy widok z okna mojego salonu. Tuż za drzwiami tarasowymi stoi kosiareczka. Zaraz idę kosić trawkę.

- dodad
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5858
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Wandy ogródek pod dębami
Och jak chciałoby sie juz ruszyć z kosiarką
Dziękuję za piękną słoneczną fotkę
Ładny masz widok z okna
Dziękuję za piękną słoneczną fotkę
- Steasi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3181
- Od: 2 wrz 2010, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Soczewka/ Płock
Re: Wandy ogródek pod dębami
Wiem
Tylko wolałabym większe pole do popisu- zdecydowanie większe
Jakie masz aparat Wandziu?Piękne, nasycone kolorami zdjęcia Ci wychodzą
Jakie masz aparat Wandziu?Piękne, nasycone kolorami zdjęcia Ci wychodzą
- malgocha1960
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 15606
- Od: 8 lut 2010, o 18:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska
Re: Wandy ogródek pod dębami
Czy to jakieś pianinko stoi? Może załapię się bardziej na jakiś koncert niż ogródek?
Zkoleżanką mam kontakt tylko na naszej klasie, ona uczy w szkole, mąż jest wojskowym, tylko tyle wiem.
'
Zkoleżanką mam kontakt tylko na naszej klasie, ona uczy w szkole, mąż jest wojskowym, tylko tyle wiem.
'
- kasik 69
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3714
- Od: 10 maja 2010, o 15:04
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Wandy ogródek pod dębami
Ale zdjęcie-normalnie aż bije z niego energia
U mnie na dworze +7,zaraz idę zobaczyć czy to już wiosna
U mnie na dworze +7,zaraz idę zobaczyć czy to już wiosna
- maniusika
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5951
- Od: 18 mar 2009, o 20:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Wandy ogródek pod dębami
miło popatrzeć na taki widok jak za oknem robi się buro ..już i u mnie pokazują się małe płaty ziemi z zielskiem , czy ono rośnie nawet pod śniegiem ???
-
x-d-a
Re: Wandy ogródek pod dębami
Wandziu, piękny pokazałaś widok z okna - słoneczny i zielony :P
Ale musze Ci napisać, że u mnie dzisiaj autentyczna wiosenka - 10 stopni na plusie, prawie nie widać śniegu, a z okna mam widok m.in. na piękną dużą laurowiśnię, która wygląda nadspodziewanie dobrze, jak tylko uwolniła się od zwałów śniegu
Pozdrawiam niedzielnie
Ale musze Ci napisać, że u mnie dzisiaj autentyczna wiosenka - 10 stopni na plusie, prawie nie widać śniegu, a z okna mam widok m.in. na piękną dużą laurowiśnię, która wygląda nadspodziewanie dobrze, jak tylko uwolniła się od zwałów śniegu
Pozdrawiam niedzielnie
- piofigiel
- 1000p

- Posty: 1495
- Od: 11 lis 2009, o 17:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Wandy ogródek pod dębami
Spojrzałem na Twoją kosiarkę i natychmiast wychyliłem się do okna, żeby ocenić czy aby moja trawa nie wymaga już koszenia, jednak wszechobecna białość szybko ostudziła mój zapał
Co prawda są już zielone akcenty na trawniku, ale to jeszcze daleko, nóż w każdym razie zabiorę do pracy do naostrzenia, kto wie....
Pozdrawiam Tomek
Co prawda są już zielone akcenty na trawniku, ale to jeszcze daleko, nóż w każdym razie zabiorę do pracy do naostrzenia, kto wie....
Pozdrawiam Tomek
Re: Wandy ogródek pod dębami
Wandziu .. ta fotka powyżej.. bardzo mnie urzekła. Gdyby nie widoczne ramy okienne pomyśleć by można, że ogród wlewa Ci się do pokoju.. bądź odwrotnie właśnie.. Gra światła i cienie.. rewelacyjne zdjęcie 
wszystko moje jest tu:
zapraszam
zapraszam
- AgaNet
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5200
- Od: 26 sie 2010, o 11:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szkocja
Re: Wandy ogródek pod dębami
Nie tylko Ty, PaulaSteasi pisze:No właśnie na tych 40 to mi się nawet ten dąb nie mieściłCzyli tylko ja się gnieżdżę na chusteczce?
Wandziu - u mnie hosty sadziłam w różnych rozmiarach... Chyba ze dwie były posadzone w podobnej wielkości do tych Twoich na fotce. Parę innych to zupełne maleństwa... I późną jesienią mama mi listem przysłała kłącza. Nawet nie wiem czy dały radę przezimowac
Tak czy inaczej, widze że przynajmniej jeszcze ze dwa lata muszę poczekać na bardziej dorodne okazy
A widok na ogród - rewelacja
- ursulka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 856
- Od: 2 paź 2009, o 23:12
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: Wandy ogródek pod dębami
Witaj Wandziu Piękne zdjęcie - takie energetyczne...
Wandziu, ale ja dzisiaj w innej sprawie. Otóż przeczytałam w wątku liliowym, że masz kłopot z muchówkami, które infekują lilie w taki sposób, że każdy pąk lilii ma swojego mieszkańca w postaci paskudnej larwy, która wyżera kwiat od środka.
Miałam identyczny problem tyle, że nie z liliami, a z irysami syberyjskimi. Uwielbiam te kwiaty dla ich błękitnego koloru (niemal błękit paryski), a tu przez dwa kolejne lata - klops. Opryski nic nie pomagały. W każdym pąku siedziła larwa - biała z czarnym łebkiem, długości ok. 5 mm.
Poprosiłam więc o pomoc Guru od irysów, czyli Tatę Kacera
Dopiero on mi uświadomił, że te szkodniki mieszkają w ziemi i kiedy łodyga z pędem rośnie, to wychodząc z ziemi ma w sobie już tę paskudną larwę.
Czyli konieczne jest działanie na ziemię, a nie na samą roślinę. Guru poradził mi, żeby podlewać solidnie ziemię - jak tylko ziemia rozmarznie w marcu (pierwszy raz), później za 2 tygodnie, i później jeszcze raz za kolejne 2 tygodnie. Podlewa się niestety chemicznym środkiem - nie są znane naturalne sposoby.
A teraz najważniejsze - czym podlewać? Nie mogłam nigdzie dostać tego środka, który Guru polecał, więc kupiłam w castoramie środek doglebowy (rozpuszczany w wodzie), opisany jako będący przeciwko wszelkim larwom w ziemi.
Poskutkowało o tyle, że w minionym sezonie porażonych było około 5% kwiatów - a więc nie jest źle.
Tej wiosny znowu podziałam!
A te lilie, które Ci kupię - są już zaprawiane
Na jeden rok na pewno wystarczy tego zabezpieczenia.
Co do tych lilii, które masz, myślę, że warto je wykopać, obejrzeć i zaprawić w środku przeciwgrzybiczym i przeciw robalowym. Ale jeśli u Ciebie w ogrodzie masowo występują te muchówki - przed posadzeniem cebul trzeba będzie zaprawić samą ziemię - na wszelki wypadek.
Pozdrówki - Ula
Wandziu, ale ja dzisiaj w innej sprawie. Otóż przeczytałam w wątku liliowym, że masz kłopot z muchówkami, które infekują lilie w taki sposób, że każdy pąk lilii ma swojego mieszkańca w postaci paskudnej larwy, która wyżera kwiat od środka.
Miałam identyczny problem tyle, że nie z liliami, a z irysami syberyjskimi. Uwielbiam te kwiaty dla ich błękitnego koloru (niemal błękit paryski), a tu przez dwa kolejne lata - klops. Opryski nic nie pomagały. W każdym pąku siedziła larwa - biała z czarnym łebkiem, długości ok. 5 mm.
Poprosiłam więc o pomoc Guru od irysów, czyli Tatę Kacera
Czyli konieczne jest działanie na ziemię, a nie na samą roślinę. Guru poradził mi, żeby podlewać solidnie ziemię - jak tylko ziemia rozmarznie w marcu (pierwszy raz), później za 2 tygodnie, i później jeszcze raz za kolejne 2 tygodnie. Podlewa się niestety chemicznym środkiem - nie są znane naturalne sposoby.
A teraz najważniejsze - czym podlewać? Nie mogłam nigdzie dostać tego środka, który Guru polecał, więc kupiłam w castoramie środek doglebowy (rozpuszczany w wodzie), opisany jako będący przeciwko wszelkim larwom w ziemi.
Poskutkowało o tyle, że w minionym sezonie porażonych było około 5% kwiatów - a więc nie jest źle.
Tej wiosny znowu podziałam!
A te lilie, które Ci kupię - są już zaprawiane
Co do tych lilii, które masz, myślę, że warto je wykopać, obejrzeć i zaprawić w środku przeciwgrzybiczym i przeciw robalowym. Ale jeśli u Ciebie w ogrodzie masowo występują te muchówki - przed posadzeniem cebul trzeba będzie zaprawić samą ziemię - na wszelki wypadek.
Pozdrówki - Ula
Re: Wandy ogródek pod dębami
Ładnie komponujesz detale
Firanki i kosiarka z tej samej bajki 
- lora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10593
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Wandy ogródek pod dębami
....a ja poczytałam poczytałam i Wandziu
pod dębem jest cudownie...
...już zaznaczyłam Twoje "okienne"zdjęcie musi znaleść się w kalendzarzu
...już zaznaczyłam Twoje "okienne"zdjęcie musi znaleść się w kalendzarzu
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Wandy ogródek pod dębami
Zazdroszczę takiego wyjścia z domu..
Ja, żeby dostać się do ogrodu muszę lecieć z poddasza
, a jeszcze jak nieraz coś zapomnę to mam aerobik niezły przy okazji
A tak mi się marzy, żeby mieć wyjście wprost do ogrodu z sypialni na przykład...
Ja, żeby dostać się do ogrodu muszę lecieć z poddasza
A tak mi się marzy, żeby mieć wyjście wprost do ogrodu z sypialni na przykład...

