To już kolejne podejście do tej trawy, poprzednie zawsze padały. Wiosną kupiłem małą sadzonkę z jedną większą rozetą liści i kilkoma malutkimi. Posadziłem do tej donicy, dając dobrej ziemi i trochę obornika, roślina bardzo szybko się rozrosła, jesienią nawet zakwitła jednym kwiatostanem

. Prawie do końca listopada była na tarasie, w czasie przymrozków też, tuż przed nadejściem zimy zabrałem do piwnicy, skróciłem tylko końcówki liści, bo po przymrozkach zrobiły sie suche i w takiej formie jak teraz stoi do dziś liście nawet nie żółkną i nie rosną, nie widzę też żadnych szkodników, w piwnicy było dość ciemno. Wiosną myślę ją przesadzić do wiekszego takiego czarnego naczynia budowlanego z PCV i z nim choć trochę wkopać w ogrodzie, aby zbytnio sie nie nagrzewała bryła korzeniowa. O zimowaniu w ogrodzie póki co nie myślę. Brak mi już odwagi, chociaż wiem że jest to możliwe nawet u mnie na północnym Mazowszu.
W szkółce w Pęchcinie w gruncie zimuje świetnie, o proszę.Obserwuję tą roślinę od dawna i z roku na rok jest większa.
