Beato, to był szalony kierowca samochodu holującego inny 
 
 
A z tym szybkim przekwitaniem, to bez przesady, nie jest tak źle.
Ja tam osobiście nie przepadam za żółtkami, ale do tej miałam sentyment 
 
 
Mario Tereso, no niby tak, choć może się zdarzyć jakiś pojedynczy kwiatek 

 , choć u mnie nie kwitł w pierwszym sezonie.
Toniu, dziękuję za życzenia 

  i też się podłączę pod pytanie; skąd masz tę kanadyjkę?
Gniewusko, pewnie nikt nie lubi 

 , mnie tam żak każdej. Nawet chorej na guzowatość nie spaliłam, tylko dałam do pojemnika 

 .
Nelu, Papi już kiedyś mi wpadł w oko, u Vermulena bodajże jest 

 ,  ale Alchymist to Alchymist 
 
 
Ewo, dzięki wielkie 
 
 
U mnie jednak kolejność odwrotna 

 , pomijając żywotność, to Gloire u mnie to bladawiec straszliwy...