...Marta Krysiu pelargonie pilnuje mójM .. zawsze na początku marca zaczyna je ukorzeniać ..
wtedy są wszędzie .... ucina łodyszkę zieloną żeby były trzy -cztery oczka....
koniec łodyszki który był bliżęj korzenia zanurza w ukorzeniaczu i do ziemi....
ale zanim to zrobi to odcięte łodyszki położy, żeby cięcia wyschły...
...Stasiu..mójM to tylko dba o pelargonie od lat zawsze miał na parapetach w bloku...
...inne kwiatki to mogą nie istnieć...kilka lat temu chciał mi pomoc w podlewaniu tak podlał z odżywką że wszystkie padły...
..już ja wolę sama pilnować ...
...Krysiu ..ja też mam koloryfery ale sami regulujemy ciepełkiem -raczej wychów chłodny
..w boku musiałam bardzo pilnować z podlewaniem...było troszeczkę z nimi problemów....
..a tak to ja dopiero zaczynam z doniczkowcami...
Misiu trzeba przyznać, że Twój M ma jednak rękę do tych pelargoni. Bardzo zdrowo wyglądają.
Muszę jakoś swoje lilaki także po kwitnieniu przyciąć, gdyż kwiaty mają już tylko na samych wierzchołkach, a mi zawsze żal. U Ciebie po przycięciu wypuściły tak dużo młodych pędów, krzew jak zakwitnie, będzie wspaniale wyglądał.
...Stasiu nie wszystkie mam obawę że moje ukorzeniane róże to nie wypał...
..hi hi nie zrobiłam po swojemu...a tak cieszyłam się że wypuściły listki a teraz listki ściemniały
skuliły i będzie kicha... a może zalałam je