Fajnie, że humor Ci dopisuje. Dowcip muszę M sprzedać.
Mój ogród przy lesie cz.4
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Mój ogród przy lesie cz.4
Krysiu dzięki.
Fajnie, że humor Ci dopisuje. Dowcip muszę M sprzedać.
Fajnie, że humor Ci dopisuje. Dowcip muszę M sprzedać.
- gosia07
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4585
- Od: 1 gru 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Mój ogród przy lesie cz.4
Tajeczko chciałabym tyle mieć ale nie zmieszczę .U mnie doszły tylko 4 krzaczki.
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Mój ogród przy lesie cz.4
Tajeczko, piękne róże, chyba sporo masz róż wielkokwiatowych?
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16307
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Mój ogród przy lesie cz.4
Róże piękne, cudne i wspaniałe. I są świetnym obiektem fotografowania. Nic tak jak one nie umie wdzięczyć się przed kamerą (no może jeszcze storczyki). U mnie one rosną kiepsko (piaszczysta, sucha ziemia) i jesienią dostają plamistości. A na zdjęciach wyglądają pięknie. Ale czasem widuję w okolicznych ogródkach krzaczki obsypane od stóp do głów różyczkami i zastanawiam się, jak ci ludzie to robią. Ty Teresko też chyba wspominałaś, że u ciebie niespecjalnie. W każdym razie na zdjeciach widać, że są raczej bujne. 
- basjak
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5033
- Od: 20 wrz 2009, o 13:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Mój ogród przy lesie cz.4
Pokazałaś to, co najbardziej lubię...całe krzaki i kiście kwitnących róż. Pojedyncze kwiaty róż bardzo lubią fotografowanie i zdecydowanie ładnie wychodzą na zdjęciach, ale prawdziwe różane piękno to zdrowy rozrośnięty krzak, jak u Ciebie 
Pozdrawiam mile - Basia
Balinki
Balinki
- Ewakora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2502
- Od: 17 maja 2010, o 14:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: prawie Wrocek
Re: Mój ogród przy lesie cz.4
Tajko róże piękne i jakie dorodne
W moim wiejskim ogrodzie też mam kilka,ale to nic w porównaniu z Twoją kolekcją
Miałam ich więcej,ale jakoś nie chciały ze mną współpracować,a do tego chciałabym wybrać takie ,które mają jak największą odpornośc na zimno i choroby
;
Pozdrawiam wszystkich zielenią natchnionych. Ewa
Wiejski ogród Ewy cz.1, cz.2, cz.3 cz.4- aktualna
Wspomnień nadszedł czas
Wiejski ogród Ewy cz.1, cz.2, cz.3 cz.4- aktualna
Wspomnień nadszedł czas
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Mój ogród przy lesie cz.4
Gosiu- Gosia07 wydawało mi się, że jesienią zamawiałaś o wiele więcej róż, niż 4 odmiany, ale jak znam życie, to z pewnością jeszcze dokupisz.
Aneczko- AniaDS róż wielkokwiatowych mam 9 odmian, pozostałe to rabatowe, parkowe i pnące.
Wandziu dziękuję Ci bardzo za tak miłe słowa.
U mnie róże także nie chcą rosnąć, gdyż mam piaski i suchą ziemię i tak na dobrą sprawę powinnam z nich zrezygnować, ale nie wyobrażam sobie ogrodu bez róż. W tym roku, pomimo, a może dlatego, że lato było mokre moje róże jakoś lepiej wyglądały i później dostały plamistości.
Róże wymagają systematycznej opieki, a mnie nieraz 2 tyg nie ma na działce.
Basiu- basjak dziękuję za odwiedziny i miłe słowa.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Ewuniu- Ewakora witaj.
Dziękuję za odwiedziny. Gdy sadziłam róże, to nie miałam pojęcia, że są odmiany bardziej odporne na mróz i choroby. Dla mnie wszystkie róże były jednakowo odporne. Pilnowałam tylko, żeby nie były bezimienne.
Teraz już wiem, że pomimo jednakowej pielęgnacji róże różnią się odpornością.
U mnie do najzdrowszych należą parkowe takie jak Elmshorn, czy Grand Hotel, z pnących New Dawn, oraz okrywowe The Fairy.
Aneczko- AniaDS róż wielkokwiatowych mam 9 odmian, pozostałe to rabatowe, parkowe i pnące.
Wandziu dziękuję Ci bardzo za tak miłe słowa.
U mnie róże także nie chcą rosnąć, gdyż mam piaski i suchą ziemię i tak na dobrą sprawę powinnam z nich zrezygnować, ale nie wyobrażam sobie ogrodu bez róż. W tym roku, pomimo, a może dlatego, że lato było mokre moje róże jakoś lepiej wyglądały i później dostały plamistości.
Róże wymagają systematycznej opieki, a mnie nieraz 2 tyg nie ma na działce.
Basiu- basjak dziękuję za odwiedziny i miłe słowa.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Ewuniu- Ewakora witaj.
Dziękuję za odwiedziny. Gdy sadziłam róże, to nie miałam pojęcia, że są odmiany bardziej odporne na mróz i choroby. Dla mnie wszystkie róże były jednakowo odporne. Pilnowałam tylko, żeby nie były bezimienne.
Teraz już wiem, że pomimo jednakowej pielęgnacji róże różnią się odpornością.
U mnie do najzdrowszych należą parkowe takie jak Elmshorn, czy Grand Hotel, z pnących New Dawn, oraz okrywowe The Fairy.
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Mój ogród przy lesie cz.4
Tajeczko przepiękny różany pokaz. Aż buzia sama się śmieje do takich wspaniałych kolorów, aż prawie można poczuć zapach
Czytam o Twoim Westerlandzie, kiedy został ścięty, jesienią czy wcześniej, ciekawa jestem bardzo czy odbije, uwielbiam Westerlandy i mam nadzieję, że Twój wypuści mnóstwo pięknych nowych pędów.
Czytam o Twoim Westerlandzie, kiedy został ścięty, jesienią czy wcześniej, ciekawa jestem bardzo czy odbije, uwielbiam Westerlandy i mam nadzieję, że Twój wypuści mnóstwo pięknych nowych pędów.
- basjak
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5033
- Od: 20 wrz 2009, o 13:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Mój ogród przy lesie cz.4
A New Dawn nie przemarzł Ci poprzedniej zimy? U mnie stary krzaczor stracił połowę pędów. A tak w ogóle, to próbujesz jakoś okrywać róże pnące?
Pozdrawiam mile - Basia
Balinki
Balinki
Re: Mój ogród przy lesie cz.4
Tajko jak się wejdzie do twojego ogrodu to trudno z niego wyjść. Zafascynowały mnie iglaki, tyle różnych odmian, śliczna jest koreanka z zielonymi szyszkami. Wyjątkowa jest też kolekcja dorodnych róż a od ilości i kolorów można dostać zawrotu głowy, masz do nich rękę.
- lora
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10624
- Od: 25 maja 2010, o 13:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Mój ogród przy lesie cz.4
...Teresko róże róże przepiękne
.... studiowałam układ ich płatków...
...to dzięki Tobie nauczyłam się patrzeć na kwiat róży inaczej...
...to prawda każdy kwiat ma inny układ płatków...są urzekające...
...to dzięki Tobie nauczyłam się patrzeć na kwiat róży inaczej...
...to prawda każdy kwiat ma inny układ płatków...są urzekające...
- pamelka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7280
- Od: 30 gru 2009, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Mój ogród przy lesie cz.4
Tajeczko, iglaki cudowne w przyrostach
nie mogę doczekać się wiosny
Tyle różyczek
jaki musi być zapach, jak zakwitną 
Tyle różyczek
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Mój ogród przy lesie cz.4
Agniesiu- Agness dziękuję za tak miłe słowa.
Różę Westerlanda podjadły mi jakieś karczowniki kilka lat temu późną wiosną, wtedy, kiedy była cała w pąkach, przy samej ziemi, także nawet gdyby odbiła, to byłby dziczek, więc musiałam ją wykopać, od tamtej pory nie spotkałam jej w sprzedaży.
Basiu- basjak róża New Dawn przemarzła mi poprzedniej zimy, ale nie przeszkodziło to jej w kwitnieniu, gdyż kwitnie na tegorocznych pędach. Pisząc o niej miałam na myśli jej zdrowotność odbiegającą od pozostałych.
Ja pędy okryłam matami słomianymi tylko Dorothom Perkins rosnącym przy pergoli, gdyż one kwitną na dwuletnich pędach i tego lata z powodu zmarznięcia wcale nie zakwitły. Pozostałym różom usypuję kopczyki z kory.
Irenko dziękuję za odwiedziny i miłe słowa. Róże u mnie męczą się okrutnie z powodu kwaśnej i suchej ziemi, ale przynajmniej początki kwitnienia, zanim nie złapią choroby są piękne.
Z iglakami nie mam większych problemów, tylko tej jesieni nie zdążyliśmy je powiązać, no i efekt wiadomy, wszystkie gałęzie przyduszone lodową skorupą śniegową są pokroju typu pendula. Będą duże straty w iglakach.
Misiu- Lora dziękuję.
Ale z Ciebie Romantyczka, zwracasz u wagę na budowę kwiatów. Marzą mi się róże o takich gęsto wypełnionych płatkach, nawet nie wiem jaka to grupa róż, ale już nie mam miejsca na nie. Chciałabym tylko posadzić Westerlanda, jest piękną, zdrową i pachnacą różą.
Andrzejku witaj.
Cieszę się, że mnie odwiedziłeś. Ja na Twoim miejscu spróbowałabym posadzić chociaż jeden różany krzew, tym bardziej, że inne kwiaty pięknie u Ciebie rosną, a mamy podobną piaszczystą ziemię na działce.
Daj jeszcze jedną szansę różom.
Jolu- Pamelko Iglaki cieszą zimą, ale najpiękniejsze są wiosną, jak mają świeże przyrosty, słusznie zauważyłaś, Twoje iglaczkowe rarytaski wiosną będą także śliczne.
Latem najbardziej w ogrodzie pachną lilie i róże właśnie, ale kiedy to będzie. Zima zła z powrotem zaatakowała.
Różę Westerlanda podjadły mi jakieś karczowniki kilka lat temu późną wiosną, wtedy, kiedy była cała w pąkach, przy samej ziemi, także nawet gdyby odbiła, to byłby dziczek, więc musiałam ją wykopać, od tamtej pory nie spotkałam jej w sprzedaży.
Basiu- basjak róża New Dawn przemarzła mi poprzedniej zimy, ale nie przeszkodziło to jej w kwitnieniu, gdyż kwitnie na tegorocznych pędach. Pisząc o niej miałam na myśli jej zdrowotność odbiegającą od pozostałych.
Ja pędy okryłam matami słomianymi tylko Dorothom Perkins rosnącym przy pergoli, gdyż one kwitną na dwuletnich pędach i tego lata z powodu zmarznięcia wcale nie zakwitły. Pozostałym różom usypuję kopczyki z kory.
Irenko dziękuję za odwiedziny i miłe słowa. Róże u mnie męczą się okrutnie z powodu kwaśnej i suchej ziemi, ale przynajmniej początki kwitnienia, zanim nie złapią choroby są piękne.
Z iglakami nie mam większych problemów, tylko tej jesieni nie zdążyliśmy je powiązać, no i efekt wiadomy, wszystkie gałęzie przyduszone lodową skorupą śniegową są pokroju typu pendula. Będą duże straty w iglakach.
Misiu- Lora dziękuję.
Ale z Ciebie Romantyczka, zwracasz u wagę na budowę kwiatów. Marzą mi się róże o takich gęsto wypełnionych płatkach, nawet nie wiem jaka to grupa róż, ale już nie mam miejsca na nie. Chciałabym tylko posadzić Westerlanda, jest piękną, zdrową i pachnacą różą.
Andrzejku witaj.
Cieszę się, że mnie odwiedziłeś. Ja na Twoim miejscu spróbowałabym posadzić chociaż jeden różany krzew, tym bardziej, że inne kwiaty pięknie u Ciebie rosną, a mamy podobną piaszczystą ziemię na działce.
Daj jeszcze jedną szansę różom.
Jolu- Pamelko Iglaki cieszą zimą, ale najpiękniejsze są wiosną, jak mają świeże przyrosty, słusznie zauważyłaś, Twoje iglaczkowe rarytaski wiosną będą także śliczne.
Latem najbardziej w ogrodzie pachną lilie i róże właśnie, ale kiedy to będzie. Zima zła z powrotem zaatakowała.
- ewamon
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1593
- Od: 20 lis 2009, o 00:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Głogów
Re: Mój ogród przy lesie cz.4
Tajeczko,przyszłam się przywitać i podziękować za miłe słowa
.
Przepiękne róże ,pokazuj jak najwięcej tak pięknych zdjęć
.
Przepiękne róże ,pokazuj jak najwięcej tak pięknych zdjęć
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Mój ogród przy lesie cz.4
Dzisiaj przedstawię kwitnące krzewy, które te kwitnące wiosną najbardziej cieszą.
Cz. 1.















Cz. 1.

















