Ogródek aleb-azi, część trzecia, aktualna :-)

[Ma-Do]

Izo,poświątecznie Różyczki obydwie piękne.GdF mam,ale od roku zaledwie,więc kwitnienie było nie za obfite i nisko nad ziemią.
Nie masz przypadkiem zdj. całego krzaczka?.Jak długo rośnie u Ciebie?Kwiaty ma na wierzchołku,czy tworzy kwiatową kolumnę?

[pamelka]

Izka, różyczki różyczkami ale wpadłam pochwalić Twoje świąteczne ogary, cudne są

[Zielona_Ania]

Jakieś krótkie te święta. Chciałoby się jeszcze poleniuchować. Póki co kontempluję Twoje róże. Elfe ma taki odcień, który zawsze mnie przekonuje. Mówi mi "kup mnie"

[Tamaryszek]

Witaj Izabelo! A u Ciebie i zimą króluja róże... Cieszę się,że chcesz sie ze mną podzielić dzwonkami brzoskwiniolistnymi-dziękuję ! Przypomnę się wiosną.
Z ciekawością obejrzałam ofertę Ena-Garden, niektóre rzeczy wygladają fajnie. Kupowałaś coś u nich? Czy można przez internet? I w ogóle czy to też dla klienta detalicznego?
Iza, czy dalej myślisz o wyjeździe na wystawę do Londynu, oglądałaś oferty?

[dawidbanan]

Ta Elfe jest cudowna. A Nostalgia to dopiero cudo

[aleb-azi]

Witam miłych gości
Podzielę się swoją radością i zarazem wytłumaczę mniejszą aktywność w wydeptywaniu ścieżek w Waszych ogródkach. Otóż.... nasza suczka sprezentowała nam pod choinkę 9 szczeniąt .Psie dzieci planowane, chciane i wyczekiwane więc radość ogromna Powiększył się ogarzy ród, choć z wątku zdjęcie świątecznego ogara zostało usunięte
Ech... oczu oderwać nie mogę od szczeniaczków . Ale... do rzeczy...

Dorotko - ambaras z różową Ghislaine de Feligonde rozwiązał się jak widzę. Z białych róż mam Chopina i przyznaję, że to piękna róża. Pod koniec sezonu mocno dała jej się we znaki czarna plamistoś - szybki i mocny atak i pół krzaka obskubałam z liści. Po takim drastycznym zabiegu zaraza się zatrzymała... Ale efekt gołych nóg pozostał Elfa w tym roku mocno ( jak na mnie ) okryłam, zobaczymy z jakim skutkiem. Te zdjęcia to dwuletni krzew, ubiegłą zimę przetrwał tylko pod kopcem, więc jak łatwo się domyślić wymarzł do granicy kopca. Na koniec sezonu krzaczek był już większy ode mnie. Kwitnienie zaczęło się stosunkowo późno, co tłumaczę sobie koniecznością totalnej odbudowy krzewu. Kwitnienie Elfe jest urocze, ale przyznam, że wolę pojedynczy kwiat niż taką kaskadę, w której giną urokliwe szczegóły. Łomatko... to się rozgadałam

Goś - no... różowe nie, ale u mnie różowawe Ale morela to będzie dobre określenie, choć kolor kwiatów z tego co się naoglądałam jest bardzo zmienny w zależności od stanowiska. Cechą wspólną jest nieodmiennie żółć pąka i rozbielenie kwiatów w miarę przekwitania.

Małgosiu - pyszny całus U mnie Ghislaine de Feligonde w pierwszym roku nie wyszła powyżej wysokości metra... trzeba czekać Kwitnienie u mnie jak na razie, mam nadzieję, umiarkowane. Kwiaty raczej w górnych partiach, nie wiem czy da się ją prowadzić w formie kolumny. Większość zdjęć dorosłych krzewów wskazywało na łysienie dołu i burzę kwiatów nad głową... Zobaczę czy mam zdjęcie całości... jak znajdę to "zapodam"

Joluś - pisząc te słowa nie wiesz jaki ja mam tu widok świątecznych ogarów Dzięki za dobre słowo, jak widzisz zadbaliśmy o powiększenie tej cudowności

Aniu Zielona - wszystkim tak się spieszy do wiosny, że i święta z tego poganiania krótkie No właśnie... odcień Elfe... myślałam, że więcej pistacji będzie... A tu... zasmarkana chusteczka

Izo - witaj mi, ach witaj miły Tamaryszku. Tęsknoty zimą królują... więc i róże. Dzwonka prześlę jak tylko dasz znać... Zwlekać nie będę, bo zapomnę, coraz bardziej roztargniono - postrzelona jestem... Oferta Ena-Garden zróżnicowana, każdy coś sobie znajdzie. Mam od nich sztaby do kwiatów ( te ze szklanymi kulami) i dwie pergole z furtkami. Pierwsza z pergoli ma trzeci sezon - jak na razie dobrze się trzyma,, nie wykonywałam żadnych konserwacji, przy łączeniach śrubami pojawia się rdza. Nie wiem czy mają sprzedaż wysyłkową... trzeba się u źródła dowiedzieć...
Oglądałam oferty, rozesłałam wici... w nadchodzącym roku nie wyjadę na wystawę do Londynu z powodów prozaicznych, bo finansowych. Ta eskapada przekracza moje możliwości finansowe, ech...

Dawidzie - witaj, miło widzieć przystojniaka, który różyce chwali. Mówisz, że Nostalgia cudo? A ja doszłam do wniosku, że cudak Śmieję się, ma ta róża w sobie coś zadziwiającego... ale i wkurzyć potrafi

[aleb-azi]

A ponieważ jestem szczenięco rozanielona, to ... to co chyba w różach lubię najbardziej. Czyli parada bladawców



I to by było na dobranoc i dzień dobry

[dodad]

Izo, to radość u was wielka, ale i wielki obowiązek. Dziewięć szczeniaków Już sobie wyobrażam tą gromadkę jak zacznie rozrabiać.
Chopina już posiadam. Slyszałam o jego plamistej przypadłości, ale poniewaz u mnie posadzony na przeciągu to może nie będzie tak żle. Piękny jest więc mu uległam mimo wszystko.
A ta GdF to powtarza, bo jakoś się nie mogę doczytać? Może puściłabym ją na jabłoń Ale to w sferze dalekich planów, choć jej urok jest niezaprzeczalny
O kurtynka jaki piękny ten bladawiec Można iść spać

[artam]

coraz bardziej roztargniono - postrzelona jestem...

Ojojoj! A tu taka odpowiedzialność na Ciebie spada! 11 ogarów to wprawdzie nie 101 dalmatyńczyków, ale zawsze...
Jak to ogary zostały usunięte, przez kogo i dlaczego? I teraz wychodzi na to, że ja to dopiero jestem postrzelona...Chwalę nieistniejące ogary!

[kogra]

Bladawce śliczne - też moja słabość.
Gratulacje z powodu powiększenia ogarzej rodzinki.
Też byłabym rozanielona, gorzej kiedy zaczną dorastać.
Że o rozstaniu już nie wspomnę.

[Zielona_Ania]

Gratuluję prezentu pod choinką A to się psina postarała.
Do Elfe doczytałam opis -kolor kremowopistacjowy - no, trzeba przyznać że oryginalnie się to nazywa. Chociaż są też takie wersje: kremowo-zielony, pistacjowo-biały, biało-cytrynowy, kremowozielonożółty (ten ostatni słowotwór na stronie Związku Szkółkarzy Polskich). Róża zmienną jest
A te bladzioszki różane są takie eteryczne, nie boisz się ich dotykać? Mam wrażenie że są z bibułki zrobione i posypane pudrem.

[aleb-azi]

Dorotko- nie wyobrażam sobie tej gromadki jak zacznie rozrabiać Chopin cudny, więc co najwyżej pomyśleć o jakimś zamaskowaniu gołych nóg... tak na wszelki wypadek. Choć u mojej teściowej zdrów jak ryba GdF powtarza kwinienie, na krzaczku mam ostatnią zamarzniętą kiść kwiatów Nie wiem czy obrośnie jabłonkę, u mnie mocno przemarza... Ale zobacz u Oliwki Lykke ... Zakochasz się
Bladawce są cztery...

Martuś - poczucie spadającej odpowiedzialności mnie przygniotło... A co będzie dalej Ogary zniknęły na skutek poświątecznych sprzątań ... moderatorzy usuwają życzenia, żeby wątki ogrodnicze były ogrodnicze... więc czytelne dla odwiedzających forum. Martuś, Ty nie jesteś postrzelona... jesteś jasnowidząca Widziałaś nawet znikający post

Grażynko - o rozstaniu nie myślę... ale mam nadzieję, że tak dadzą w kość, że będę się cieszyć jak znajdę dziewięć dobrych domów Bladawcomaniacy łączcie się. Czarodziejka zniknęła... mogłaby coś na ich temat powiedzieć Kiedy przewidujesz wiosnę... otwarcie wątku trzeba by zaplanować Już tęsknię do Twojej cieszynianki

Aniu Zielona - aż nazbyt hojny ten choinkowy prezent Nie boję się dotykać, ba... nosiko w nich trzymam...
A określenie ZSP czyli kremowozielonożółty chyba najdrafniejsze, i ładniejsze od mojej zasmarkanej chusteczki

[kogra]

Izuś wątek rozkwitnie wraz z pierwszym przebiśniegiem.
A może krokusem na balkoniku, bo już dzióbki widać.

[Alionuszka]

Izo wyobrażam sobie tę radość z żywego prezentu,i to w postaci sztuk 9... Będą nowe płotki...?
A bladawce też darzę uczuciem...,a delikatnej urody różowa ...wzmaga moją ciekawość co do jej imienia ...

[AniaDS]

Bladawce , proszę imiona, bo tylko dobrze pewna Heritage jestem