Zwykle nie robię zdjęć zielonym, ale teraz mam mało kwitnień, a coś trzeba wstawiać, więc postanowiłam pokazać moje botaniczne. Znaczy się kwitnie mi kilka, nigdy nie ma tak, żeby było calkiem pusto, ale te storczyki mają już mnóstwo zdjęć, bo większość z nich kwitła w ostatnich miesiącach/latach, więc ich nie ściągam, bo to niezwykle trudne zadanie, dostać się do niektórych, a nie chcę uszkodzić rosnących pędzików.
Liodoro rzeczywiście zachwyca rozmiarem (mam słabość do ogromnych liści

)), jest tak piękne, że dokupiłam sobie na wiosnę drugie, choć jeszcze nie jest tak cudownie olbrzymie jak pierwsze. Liodoro ma nie tylko zachwycające liście, ale i kwiaty, które są wyjątkowego koloru i kształtu i przecudnie wonieją.
Bellina też jest dość spora, wzięlam największą, jaka była, bo dla mnie im większy Phal. tym ładniejszy (szkoda tylko, że zajmują więcej miejsca...).
Co do oddzielenia keika Phalaenopsis, lepiej to zrobić za późno niż za wczesnie. Im dłuej keiki jest na roślinie, tym lepiej dla keika, bo powinien wykształcić jak najlepszy system korzeniowy (co jest ważne przy moim braku umiejętności odratowywania zdechlaczków bezkorzennych). Keiki powinno mieć ze 3 liście i dużo korzeni. Oddziela się może po upływie roku, ale to zależy od tempa wzrostu, bo może być też dłużej niż rok, jeśli rośnie powoli i się nie ukorzenia. Keiki jest obciążeniem dla dorosłej rośliny, ale jeśli ona nie marnieje, to keiki może sobie spokojnie rosnąć. Dzisiaj oddzieliłam moje keiki pink panther, zrobiłam przy tym parę zdjęć i pokażę, jak wyglądalo po obcięciu i po posadzeniu do doniczki. To keiki jest już duże, rozpiętość liści miało ok. 25 cm, liść sercowy 16 cm, korzonki dość ładne.