Asiu forum staje się po czasie uzależnieniem ,a wnikanie w poszczególne linki bądź wyszukiwanie tego co nas interesuje jest nieograniczone...

więc jakoś minie ta zima ...byleby szybko...
Dzidziu zazwyczaj dosadzam do róż niebieskie clematisy,a pastelowe kolorki dobrze do siebie pasują,pomimo ,że kontrast niewielki...

Może właśnie takie grupowanie jest spokojniejsze dla oka...wszystko kwestia prób i błędów...jak coś nie pasuje to trza przesadzić...
Stasiu nic nam innego nie pozostaje...
Jadziu tak też pomyślałam ,gdy coś nam nie rośnie jak należy,zaraz sięgamy po porady do specjalistów w danych dziedzinach...tylko ,aby pomogło jak byśmy tego oczekiwali...

W działanie kupnej mikoryzy nie wierzę za bardzo...,po zasięgnięcie opinii u właściciela dużej szkółki...ale pewnie nie zaszkodzi...
Mam też takiego
oseska,który dopiero po 2 sezonach wykształcił pąki kwiatowe,które mam nadzieję rozwiną się wiosną...
A opuchlaki kochają Rh ,najgorsze są larwy,które obgryzają korzenie ,wypleniłam je środkiem biologicznym Larvanem,pozbyłam się tego paskudztwa...
Jarko dzięki za zaproponowanie pomocy ...pewnie ,gdy będę miała tego rodzaju problem skorzystam z Twojej wiedzy ,jeśli pozwolisz...
Z opuchlakami miałam problem nie tylko w rhododendronach ,ale wszędzie ...miałam je w doniczkach ,skrzynkach,wygryzały mi dziury w bulwach begonii,i w innych...,szczególnie upodobały sobie fiołki ,róże
Wytępiłam je ...może nie wszystkie ,ale dosyć skutecznie Larvanem jak pisałam wyżej...
Polecam ,może środek nie jest zbyt tani ,ale warto wydać ,a przy okazji nie truć chemią ,która jest środkiem doraźnym...w zwalczaniu larw opuchlaków...
Gosiu dzięki,aż za piękne ,żeby się spełniło,ale marzyć warto...
A z tym kolorem do róży...to zależy co Ci pasuje ,może być Jackmanii ciemno fioletowy,tylko jest trochę podatny na mączniaka,albo The President dość wytrzymały jak na wielkokwiatowy...
tutaj masz Jackmanii
a na dobrą noc może motyle...
