Dobry wieczór
Troszkę mnie życie wessało, ale jestem

Piękna zima, święta za pasem... a ja nadal w lesie, z choinką Gorzatki
Joluś - ty już złapałaś różyczkę... teraz tylko pielęgnować
Aniu Różana - Nostalgia mocno przymarzła, krzak odbudował się w miarę regularnie, ale puściła jeden długaśny pęd, którego nie miałam serca ściąć. No i na jego szczycie wytworzyło się drzewko nostalgiczne... wyglądała, jak szczepiona na pniu

a reszta krzaczka pętała jej się na wysokości kolan
Aniu Zielona - do suchego cienia można dać róże historyczne- alba sobie da radę

A z Nostalgią tworzyć mieszane rabaty nie jest łatwo... Ja sobie ją wyobrażam na tle cisów, w uporządkowanym, zrównoważonym ogrodzie. Nie podobała mi się w tym miejscu, w którym była... jesienią przesadziłam... prawie pod płot...

Za plecami będą perukowiec i pęcherznica... ot, zamiast cisa, równowagi i uporządkowania

A detale ogrodowe, cóż, wybieram te rozwiązania, które nie ogołocą kieszeni a w oczy nie kolą...
Nelu - tak to właśnie wygląda

Kombinujemy od którego drapaka zacząć i w którą stronę. A tu albo płot, albo kable telefoniczne, albo kable elektryczne, albo dom, albo magnolie, których nie przesadzę na czas wycinki, bo przecież nie lubią, żeby je ruszać... Och... maj... jakiż cudny jest świat w maju

Nostalgia pojawia się bliżej lipca...
Mario Tereso - uroki rzucam
Agnieś - przegapiłam Twoją Nostalgię

Jest w niej coś hipnotyzującego ... kolory po płatkach wędrują i przychodzi taki moment, że wydaje się, iż kwiat zapala się jakimś wewnętrznym, własnym światłem... Prawie mistyka... a później przychodzi deszcz i zamiast czarów są płatki pełnie piegów

Myślę, że w tym sezonie będziesz miała z niej pociechę
Walentyno - z perspektywy czasu... przyznaję Ci rację. Co więcej... powiem, że zaczęła mi działać na nerwy

Więc ją przesadziłam...
Martuś - no... bo coś w tym jest, że klasyka jest ponadczasowa. Mody przeminą, to co wyszukane staje się dziwaczne... Jak ze strojami. Za szerokie dzwony, zbyt długi kołnierz, olbrzymie "watowane ramiona", nazbyt "mokra włoszka" stają się dziwactwem... A klasyczna mała czarna ani się nie znudzi, ani nie będzie dziwactwem - zawsze będzie na czasie.
Aniu Różana - coś ta Nostalgia w sobie ma... Ale przyznam, że róże historyczne mnie zafascynowały i w tych nowoczesnych chciałabym odnaleźć jak najwięcej z ich charakterystycznego piękna.