I to jest pozytywny aspekt zimy , Święta , białe , mroźne na zewnątrz , i ciepłe rodzinne w domach!
Więc koniec z dyrdymałami o upale
W tym tygodniu ostatnie poczynania ze ściereczką w dłoniach , a w przyszłym , buszowanie w kuchni!
Tosiu , jak ręka? Mam nadzieję , że ok!
Ja też co nie co pobiegałam wczoraj po domku , choć kaszel i załzawione oczy utrudniają mi rozpoznanie ,co aktualnie pucuję!
Kotek rośnie na tygrysa , przerósł pieska mojej mamy i w domku wiedzie prym !
W dodatku zachowuje się jak arystokrata!
Ewuniu , moja kotka też śpi jak kociątko , i nawet czasem zapomina że nim już dawno nie jest!
Więc jeszcze trochę słonecznych wspomnień!
Moja maleńka lilijka od Ani - Raczka!

I prezencik , niespodzianka od mamy!

Oraz coś z zakupków od Drozda , moje spełnione marzenie!


Oby tylko udało mi się je odpowiednio przechować!
Na koniec troszkę słoneczka!
















