Esteci i łakomczuchy.

[mamba9991]

Wiesz, Krzysiek, dowiedziałam się niedawno, że jakie byś śledzie nie robił, to i tak muszą w zalewie octowej "pierwej" 2 dni poleżeć, a potem dopiero można kombinować. To, co wyjdzie, zależy w jakiej zalewie leżakowały. To najpierw wymocz śledzie (conajmniej godzinę, co kwadrans zmieniaj wodę, mleka nie polecam, bo wolę wypić ), zagotuj szklankę octu ze szklanką wody, zielem, liściem, gorczycą, jałowcem i koniecznie cebulą, soli nie syp. Ostudź i w czyściutkim, wyparzonym słoiku zalej wymoczone śledzie. Ale ZIMNYM zalewaj, w ciepłym Ci się ryba rozwarstwi i dupa tam. To jest etap pierwszy.

[mamba9991]

Teraz pójdź na spacer, czy do empiku, no gdzie tam łazisz, 2 dni (conajmniej) tam sobie siedź.

[mamba9991]

Poważnie, to co ze śledzia wyjdzie, zależy w jakiej zalewie poleżał, jak się wymoczył, takiego wymoczonego smażysz normalnie, albo podajesz po giżycku z jabłkiem, cebulą i koncentratem, podstawa to go dobrze zalewą nasączyć, ja dziś nastawiłam, to dopiero potem napiszę, co mi wyszło

[mamba9991]

No masz, zanim skończyłam pisać, to sobie Krzysztof zniknął, ot, życie.

[krzysztofkhn]

Jestem, jestem !
Tylko jak dorwę wenę, to od czasu do czasu popracuje.
W domu cisza, spokój, śnieg prószy, miodzio, jak mówi mój kolega, można pisać.

[krzysztofkhn]

A widzisz, wiedziałem, że dziewczę z nad słonej wody będzie wiedziało jak śledzia przyrządzić.

PS. W ciąży nie jestem. / Ponoć już 20 milionów oferują /
PS 2. Empiki ci u mnie w sąsiedztwie sztuk dwa. Po jednym na dzień.

[krzysztofkhn]

No masz, zanim skończyłem pisać, to sobie Mamba zniknąła, ot, życie.

[mamba9991]

Jezu, jaka ciąża, coś przegapiłam, jakie 20 mln?????????

[Margo2]

No przegapiłaś, bo chłop zachcianki miał na śledzia
Ja tu takie ciekawe dysputy oczytaniu przegapiłam.
Kiedyś pochłaniałam ksiązki kilogramami, a może leiej napisać tomami. No, ale przyszło dziecię i sie skoczyło. Teraz jak zaczynam czytać to po 2 stronach oczęta same się zamykają.
Ja lubiłam najbardziej fantasy, takie bajki o smokach i królewnach i królewiczach. No i wszelkie sensacyjne.

[mirdem]

Mamba pojaw się bo mam pytanie te śledzie to mają być śledzie czy płaty I jak się wymoczą to jak je usmażyć w jakiejś panierce czy tak ze słoja na patelnię

A Twój przepis na "Ruladę" to muszę mężowi pokazać , pewno sie zachwyci , bo on szczupaki namiętnie łowi , a mamy umowę , że on może sobie łowic do woli ale ja sie do jego zdobyczy nie dotykam do póki mi ich nie poda na talerzu , uważam , że to jedno z moich lepszych posunięć ( owa umowa , nie złamałam jej ani razu )

A rulada bedzie robiona w maju , bo teraz jest okres ochronny na szczupaka ( do maja właśnie)

[krzysztofkhn]

Mirka !
Prawdziwy chłop to musi umieć upolować i ugotować. Dopuszcza się też łowienie.
Gratuluje Ci inteligentnego chłopa.

[mirdem]

Krzysztof pokażę mu Twój post , a nawet wydrukuję , niech ma na papierze

[krzysztofkhn]

W ramkę i na ścianę z nim.

PS. Przepraszam Mamba że tak dokazujemy w Twoim wątku.

[Zielona_Ania]

Mambo, Mambo, jakie przyjemne czytanie odbyłam, od pierwszej do ostatniej strony. Oczywiście, żeby nie było, współczuję choroby, ale nawet ze szpitala nadawałaś takie optymistyczne posty.
Powiem, ze bardzo podziwiam Twoją pracę na działce, ratowanie co się tylko da i odzyskiwanie zaniedbanych roślin. Większość osób pewnie by weszło z Roundupem albo zorało wszystko do gołej ziemi. Za Twoją cierpliwość i bazowanie na zasobach istniejących składam głęboki ukłon
Nie wiem czy faktycznie uda Ci się tak łatwo zrezygnować z pomysłów, myślisz że wystarczy zimy?
Pięknie jest u Ciebie i na działce i w duszy .

[mamba9991]

Mirdem!!!!! Ale do smażenia to świeże śledzie, takie jeszcze z kręgosłupem (wyjąć), te z zalewy to do różnistych koreczków i sałatek. Pisałam o takich matiasach z wiaderka Z rozpędu o smażeniu napisałam, o rany, no wtopa, smaży się świeże. Przepraszam, pomyliło mi się.

Dokazujcie sobie do woli, proszę bardzo.

Zielona Ania, miło mi Cię widzieć, wiesz, ta moja dusza ciemne strony posiada też, ale chwalić się tym nie ma co