Ankowo cz.3
- ankha
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2378
- Od: 5 kwie 2009, o 17:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: ok. białegostoku
Re: Ankowo cz.3
A mnie już od lat trzech kogucik informuje o przyjściu sms-a
- Aneczko nie byłaś pierwsza
ale to świetny pomysł, bo moje dzieciaki go uwielbiają, jak zadzwoni, to zawsze się śmieją - pogłaszcz Swoje kogutki po grzebykach 
- dodad
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5858
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Ankowo cz.3
O Anuś, te czerwcowe kolory bardzo, bardzo energetyzujące.
Dzięki
Miłego dnia
Dzięki
Miłego dnia
- Zielona_Ania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3917
- Od: 2 mar 2010, o 17:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ankowo cz.3
Siberio, polecam te sałaty wszystkim, nawet do pojemników. Zazdroszczę ci tak łatwego zasypiania, u mnie różnie z tym bywa.
Olu, ciekawe co ja bym usłyszała od tych kogutów w Wigilię. Muszę spróbować. A kicie tak już mają, wiec z doświadczenia
Chociaż nie powiem, mój najstarszy kot ostatnio robi za grzałkę w nocy i nie wstaje wcześniej niż ja. Jestem mu za to bardzo wdzięczna.
Dziękuję bardzo Pamelko
Elu, sałata na cięte listki raczej podobna jest do sałaty masłowej, tylko nie tworzy główki, a luźną rozetę- dzięki temu bardzo łatwo odrywać pojedyncze listki.
Martuś, wczoraj pilnie studiowałam przedwojenne warzywnictwo, spisując nazwy ówczesnych odmian. Cóż powiedzieć, dzisiaj przejrzałam ofertę dużej firmy nasienniczej i odkryłam, że kilka z nich wciąż się uprawia, np groch Telefon, por Carentan, kalarepa Wiedeńska, marchew Nantejska, pietruszka Cukrowa. Każde takie odkrycie kończyło się dopisaniem pozycji w zamówieniu i komentarzem, że będę promować te odmiany
Przed wojną uprawiano dla ozdoby kolorowe boćwiny, koktajlowe pomidory (mówili na nie pomidory śliwkowe, czereśniowe, albo porzeczkowe), jarmuże, dynie turbanowe.
A z ksiąg to wynalazłam dzisiaj bardzo ciekawą informację o kosaćcu Iris germanica u księdza Kluka, w jego "Dykcjonarzu roślinnym" (wydanie z 1808 roku): "Kwiaty namoczone i iuż na pół gnijące, daią z wapnem piękną zieloną farbę"
Marznko, dziękuję, przyszedł
Asiu, można powiedzieć, że Emu pieje za dwóch
Bo on odpowiada na każde pianie Kolesia i każde pianie Miśka. Jak zaczynają, to się zastanawiam nad zmianą imion, bo z nich taki zespół Trzech Tenorów. Więc może Luciano, Placido i Jose? Moi sąsiedzi chyba ich nie słyszą, bo jeszcze się nie skarżyli
Aniu, a wiesz, że czasem tak robię, głaszczę grzebyki (są takie ciepłe)- tylko właściciele jakoś tacy odporni na pieszczoty. Nie to co koty. Tak myślałam, że pianie już ktoś przerodził na dzwonek. Nie ma co powielać
Dorotko
, czerwiec będzie ani się obejrzymy, w końcu to tylko za pół roku (ostatnio mam wrażenie wielkiego przyśpieszenia czasu). Na nasz klimat nic nie poradzimy, pozostaje pocieszać się zdjęciami, albo emigrować na południe.
Olu, ciekawe co ja bym usłyszała od tych kogutów w Wigilię. Muszę spróbować. A kicie tak już mają, wiec z doświadczenia
Dziękuję bardzo Pamelko
Elu, sałata na cięte listki raczej podobna jest do sałaty masłowej, tylko nie tworzy główki, a luźną rozetę- dzięki temu bardzo łatwo odrywać pojedyncze listki.
Martuś, wczoraj pilnie studiowałam przedwojenne warzywnictwo, spisując nazwy ówczesnych odmian. Cóż powiedzieć, dzisiaj przejrzałam ofertę dużej firmy nasienniczej i odkryłam, że kilka z nich wciąż się uprawia, np groch Telefon, por Carentan, kalarepa Wiedeńska, marchew Nantejska, pietruszka Cukrowa. Każde takie odkrycie kończyło się dopisaniem pozycji w zamówieniu i komentarzem, że będę promować te odmiany
A z ksiąg to wynalazłam dzisiaj bardzo ciekawą informację o kosaćcu Iris germanica u księdza Kluka, w jego "Dykcjonarzu roślinnym" (wydanie z 1808 roku): "Kwiaty namoczone i iuż na pół gnijące, daią z wapnem piękną zieloną farbę"
Marznko, dziękuję, przyszedł
Asiu, można powiedzieć, że Emu pieje za dwóch
Aniu, a wiesz, że czasem tak robię, głaszczę grzebyki (są takie ciepłe)- tylko właściciele jakoś tacy odporni na pieszczoty. Nie to co koty. Tak myślałam, że pianie już ktoś przerodził na dzwonek. Nie ma co powielać
Dorotko
Re: Ankowo cz.3
Aniu, to ja bym chętnie razem z Tobą promowała te odmiany, tylko zastanawiam się nad jedną sprawą, czy można coś promować, nie uprawiając tego?
Cieszę się, że idea warzywnictwa ozdobnego ma taką tradycję! A co do farb uzyskiwanych z irysów też mam pewne doświadczenie...Postawiłam sobie kiedyś przy białej ścianie bukiet irysów...Farba była raczej granatowa, za to bardzo trwała i intensywna, nijak nie dawało się tego zamalować!
Cieszę się, że idea warzywnictwa ozdobnego ma taką tradycję! A co do farb uzyskiwanych z irysów też mam pewne doświadczenie...Postawiłam sobie kiedyś przy białej ścianie bukiet irysów...Farba była raczej granatowa, za to bardzo trwała i intensywna, nijak nie dawało się tego zamalować!
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4296
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Ankowo cz.3
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Re: Ankowo cz.3
Oczywiście, że nieartam pisze:Aniu, to ja bym chętnie razem z Tobą promowała te odmiany, tylko zastanawiam się nad jedną sprawą, czy można coś promować, nie uprawiając tego?![]()
Warzywom powiedzmy głośno i wyraźnie 3 razy TAK
Re: Ankowo cz.3
Ale Siberio, ale ja powiedziałam warzywom TAK, Ania wie...Posiałam fasolkę! Ale warzywa powiedziały mi NIE! No i się zastanawiam, czy się obrazić cz dać im drugą szansę...No...rozważę... 
Re: Ankowo cz.3
Warzywa (fasolki dwie) powiedziały: Martusiu, okaż nam trochę serca i podlej czasem
Zobacz, mamy wolę życia
Nawet u Siberii wysiane w upalnym lipcu rośniemy bujnie
Żartuję, na 100% trafiłaś na trefne nasiona. Fasola jest chętna zazwyczaj.
Żartuję, na 100% trafiłaś na trefne nasiona. Fasola jest chętna zazwyczaj.
- marzanka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3910
- Od: 21 lut 2010, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Piekary Śląskie
Re: Ankowo cz.3
To ja demokratycznie i baaaardzo głośno mówię warzywkom nie 3 a 333 razy takPomidorkom,ogóraskom,marchewką i innym zdrowym
roślinkom 
- Zielona_Ania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3917
- Od: 2 mar 2010, o 17:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ankowo cz.3
Stasiu, piesek nakarmiony, będę klikać codziennie i przekażę dalej, bardzo potrzebna akcja. Dziękuję Ci za link
Martuś, ja muszę spróbować z tą farbką irysową, bardzo mnie to intryguje. A że czasem coś rysuję i maluję, to tym bardziej mnie to ciekawi. A może posiejesz tym razem fasolkę tyczną? Ja byłam bardzo zadowolona, schylać się nie trzeba
.
Siberio- mam nadzieję, że nie tylko fasolka zagości na Martowym polu
Jeszcze trochę agitacji...
Marzanko, masz rację, 333 razy TAK. Tym bardziej, że wiele warzyw jest też dekoracyjnych - dla mnie np. w tym roku kapusta i pory wyglądały latem ładniej niż niejeden kwiatek
Martuś, ja muszę spróbować z tą farbką irysową, bardzo mnie to intryguje. A że czasem coś rysuję i maluję, to tym bardziej mnie to ciekawi. A może posiejesz tym razem fasolkę tyczną? Ja byłam bardzo zadowolona, schylać się nie trzeba
Siberio- mam nadzieję, że nie tylko fasolka zagości na Martowym polu
Marzanko, masz rację, 333 razy TAK. Tym bardziej, że wiele warzyw jest też dekoracyjnych - dla mnie np. w tym roku kapusta i pory wyglądały latem ładniej niż niejeden kwiatek
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4296
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Ankowo cz.3
Anuś, dziękuję bardzo.
A z fasolkami to różnie bywa. Minionego lata posadziłam różne fasolki karłowe. Jedna z nich miała tylko z 2-3 m wysokości. Jeżeli to była karłowa - to ja bardzo dziękuję. Inna, miała nie mieć włókna, ale miała. Brrr...
okropieństwo... I tak z tymi fasolkami 
A z fasolkami to różnie bywa. Minionego lata posadziłam różne fasolki karłowe. Jedna z nich miała tylko z 2-3 m wysokości. Jeżeli to była karłowa - to ja bardzo dziękuję. Inna, miała nie mieć włókna, ale miała. Brrr...
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
- Zielona_Ania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3917
- Od: 2 mar 2010, o 17:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ankowo cz.3
Stasiu, ja to chyba w większości będę siała wysokie fasolki, jakoś bardziej mi pasują. A Ty musiałaś trafić jakieś felerne nasiona pomylone. Niektóre fasolki trzeba szybko zbierać- tylko młode strączki. Jak się tylko trochę przetrzyma na krzaku, szybko włóknieją. Tak się zachowuje np. popularna Złota Saxa. Spróbuj z Elektrą, podobno bardzo dobra odmiana żółtej szparagówki.
A o pieskach pamiętam, klikam i w pracy i w domu
A o pieskach pamiętam, klikam i w pracy i w domu
- stasia109
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4296
- Od: 7 lip 2008, o 10:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj. opolskie
Re: Ankowo cz.3
Aneczko,
w imieniu psiaków
Z tymi fasolkami masz chyba rację. Długo trzymałam na krzaczkach. Ale nasza, polska karłowa była i tak pyszna, jak szerokoszparagowa. Za to te nowości...okropne.
Polskie jest najlepsze!!!
Z tymi fasolkami masz chyba rację. Długo trzymałam na krzaczkach. Ale nasza, polska karłowa była i tak pyszna, jak szerokoszparagowa. Za to te nowości...okropne.
Polskie jest najlepsze!!!
Adresy do moich wątków
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
Zwierzęta też odczuwają głód, pragnienie, ból, strach... i to już powód by nie zadawać im cierpienia i krzywdy.
- Zielona_Ania
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3917
- Od: 2 mar 2010, o 17:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ankowo cz.3
Proszę mi tak wysoko poprzeczki nie podnosić!Zielona_Ania pisze:A może posiejesz tym razem fasolkę tyczną?
O! Kolejny talent? Tak długo skrywany? Właściwie nie powinno mnie to dziwić, skoro Ty nawet potrafisz dostrzec piękno w źdźble trawy!Zielona_Ania pisze:A że czasem coś rysuję i maluję, to tym bardziej mnie to ciekawi.




