Dziewczyny ,dziękuję za kondolencje...

Babcia tak cieszyła się na zbliżające święta ...a tu nagle...Ach szkoda mówić...
Eluś Eden ma kwiaty boskie...,ale u mnie tylko raz ...

Ponoć ona wymaga czasu ,aby stała się różą pnącą...
Dzidziu jak trzeba ją mieć ,to nie ma co się zastanawiać i wiosną zamówienie szykować...

jak miejsce jest ,to tylko takie przyjemności sobie uskuteczniać...
Grażka nie znam ogrodu w którym Westerlanda by nie było..

To tak popularna róża,była pierwsza odmianą ,jaka mi wpadła w oko ,biorąc pod uwagę zdrowie i zapach...

A Eden ,to już wybór poprzez lekturę forumową...Tyle tu znawczyń...
Ewcia gdybym tak miała wybierać,to ...może być cały ogród...
Wszystkie Twoje roślinki są piękne..ale chcieć już nie mogę...nie mam gdzie sadzić...Ale z chęcią się podzielę,tym co się nadaje ... Aloha nie lubi deszczu,zresztą jak większość róż...ale ładna bestyjka
Małgoś skusiłaś się na te różę,troszkę jest kapryśna,lubi ciepło i mało deszczu...ale piękna jest ,trzeba jej to przyznać...
Heleno witaj w moich progach...Mme Plantier jest dużym krzakiem,u mnie może jeszcze nie tak wielkim,ale widziałam na żywo,do jakich rozmiarów potrafi urosnąć,trochę mnie to przeraziło...bo aż tyle miejsca na nią nie mam...I jeszcze kwitnie tylko raz ,ale długo...
Będziesz chcia la jakis porad co do róż,to służę pomocą...
Jadziu prace wnętrzarskie idą pełną parą...no...może półpełną...

Trzymam kciuki za Twoje patyczki i za moje przy okazji również,mam Felicię ukorzeniającą...
Jestem ciekawa,czy przyjmą się te krzaczki,które niedawno wkopywane były do ziemi...poza tym wiele róż przesadzałam,więc się okaże...
A tu taka różyczka do oglądnięcia...
http://www.helpmefind.com/rose/l.php?l=21.148778
I jak tu miejsce dla takiej nie znaleźć...