Ulubione storczyki Art :) cz.2
- arlet3
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8013
- Od: 5 maja 2010, o 19:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Ulubione storczyki Art :) cz.2
-
Zabka_Monis
- 1000p

- Posty: 1060
- Od: 17 maja 2010, o 09:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Ulubione storczyki Art :) cz.2
Jak mocno w to uwierzysz ,to na pewno zobaczysz ;) Wiara czyni cuda, musisz wierzyć, że się uda ;)Art pisze: MoniuCiekawe, czy zobaczę coś takiego u siebie na żywo ?
Re: Ulubione storczyki Art :) cz.2
to w sprawie katlejki życzenia-?Art pisze:poczekamy jeszcze tak ok. miesiąca. Zobaczę przed Bożym Narodzeniem.
Może ten termin zmobilizuje mojego "królika doświadczalnego" do współpracy
nie wiem jak TOTO wygląda ,ale póki żyje jest szansa. Więc dobrze ,ze podpadło pod Twój eksperyment.
Po drugie...jak da sygnał katlejka,ze drgnęło musi mieć jeszcze siłę i wytworzyć korzenie .Aby utrzymać nowy przyrost warunek niezbędny.
A niestety
Mamy mało do tego sprzyjająca porę na wegetację.
Moje rozdzielcze dzieci ....stoją w miejscu.
Są ... ale jak patrzę
Czasowo ...to mi wychodzi w tych eksperymentach ....na zajączka
Chyba dopiero będzie można sobie powiedzieć o efektach.
Wiec to chyba /?/ nie te Święta mamy na myśli Joasiu w... perspektywie
.A'llleeeee daleka jestem od prorokowania i nie odwodzę Ciebie od optymizmu.Tylko deczko ...wątpię :P
- życzę powodzenia
J ;:59VANKA
Re: Ulubione storczyki Art :) cz.2
Ojjjj, Moniko, J ;:76 VANKO, po dwóch dniach dopiero czytam Wasze odpowiedzi...a to z racji, ze jestem chora
Przy obecnej aurze, to żadna rewelacja, ale ledwo zipię i nie miałam siły nawet włączyć komputera.
W dodatku jutro w pracy przypada mi coroczna kontrola Dyrekcji, więc nawet nie mogę pozwolić sobie na L4
Tak Moniko, wiem, wiem... wiara czyni cuda
Joasiu, dobrze, ze sprowadzasz mnie z nieba na ziemię
Moja przyjaciółka nazywa to - "ziemia odbiór !"
Przybliżę nieco sprawę mojej podzielonej katlejki.
Otóż całą okazałą roślinę podzieliłam na 3 części. Jedna trafiła do Justynki - Justus, druga do Renatki, trzecia część została u mnie.
Od tej mojej części odpadł pojedynczy liść. Miał parę ładnych korzonków, ale niestety wszystkie stracił.
Ten mój 'eksperyment' dotyczy właśnie próby utrzymania przy życiu, a więc ukorzenienia tego pojedynczego liścia.
Nie chcę - póki co - pokazywać tego co robię, aby nie rozpowszechniać czegoś nie sprawdzonego.
Piszesz Joasiu, że "deczko wątpisz" w powodzenie próby. Ja też nieco wątpię i.... mam nadzieję
Niech będzie nawet "na zajączka" (
), jeśli w ogóle ma się udać
A pozostała część mojej katlejki, też w jakiś czas po posadzeniu straciła wszystkie korzenie. Sczerniały i zrobiły się miękkie.
Tak, jakby roślina chciała się ich pozbyć
W dodatku przy ponownym przesadzaniu całość rozpadła się jeszcze na 2 części.
Zostawiłam więc same oczyszczone nerwy, ustabilizowałam (każdą część oddzielnie) w nowym podłożu:
(kiedyś mi podałaś Joasiu taką 'receptę')
- warstwa keramzytu na dno
- warstewka styropianu na keramzyt
- warstwa sphagnum
- kora (dałam o takiej granulacji jak dla falenopsisów)
- na koniec sphagnum wokół trzonu
Jakiś czas trzymałam doniczki na warstewce wody, aby keramzyt podciągał wilgoć.Przy obecnej zimnicy już stoją bez moczenia.
Boję się aby nie popsuć efektu.
Dziś już mogę powiedzieć, ze sposób zdał egzamin, bo w obydwu doniczkach mam zaczątki młodych zieloniutkich korzeni przy najmłodszych przyrostach
Przy obecnej aurze, to żadna rewelacja, ale ledwo zipię i nie miałam siły nawet włączyć komputera.
W dodatku jutro w pracy przypada mi coroczna kontrola Dyrekcji, więc nawet nie mogę pozwolić sobie na L4
Tak Moniko, wiem, wiem... wiara czyni cuda
Joasiu, dobrze, ze sprowadzasz mnie z nieba na ziemię
Przybliżę nieco sprawę mojej podzielonej katlejki.
Otóż całą okazałą roślinę podzieliłam na 3 części. Jedna trafiła do Justynki - Justus, druga do Renatki, trzecia część została u mnie.
Od tej mojej części odpadł pojedynczy liść. Miał parę ładnych korzonków, ale niestety wszystkie stracił.
Ten mój 'eksperyment' dotyczy właśnie próby utrzymania przy życiu, a więc ukorzenienia tego pojedynczego liścia.
Nie chcę - póki co - pokazywać tego co robię, aby nie rozpowszechniać czegoś nie sprawdzonego.
Piszesz Joasiu, że "deczko wątpisz" w powodzenie próby. Ja też nieco wątpię i.... mam nadzieję
Niech będzie nawet "na zajączka" (
A pozostała część mojej katlejki, też w jakiś czas po posadzeniu straciła wszystkie korzenie. Sczerniały i zrobiły się miękkie.
Tak, jakby roślina chciała się ich pozbyć
Zostawiłam więc same oczyszczone nerwy, ustabilizowałam (każdą część oddzielnie) w nowym podłożu:
(kiedyś mi podałaś Joasiu taką 'receptę')
- warstwa keramzytu na dno
- warstewka styropianu na keramzyt
- warstwa sphagnum
- kora (dałam o takiej granulacji jak dla falenopsisów)
- na koniec sphagnum wokół trzonu
Jakiś czas trzymałam doniczki na warstewce wody, aby keramzyt podciągał wilgoć.Przy obecnej zimnicy już stoją bez moczenia.
Boję się aby nie popsuć efektu.
Dziś już mogę powiedzieć, ze sposób zdał egzamin, bo w obydwu doniczkach mam zaczątki młodych zieloniutkich korzeni przy najmłodszych przyrostach
Pozdrawiam, Joanna
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
- justus27
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 16348
- Od: 18 mar 2009, o 18:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorlice/małopolska
Re: Ulubione storczyki Art :) cz.2
Art/Asiu życzę powrotu do zdrowia. Zwlaszcza, gdy trzeba do pracy chodzić. Kuruj sie herbatką z sokiem malinowym i miodem lipowym <ten sposób na sobie sprawdziłam-działa>
Rzeczywiście Prowadzisz eksperyment. Mam nadzieję, że podzielona katlejka odżyje i puści nowe przyrosty.
Przepis na podloże reanimowanych katlejastych sobie spiszę, jeśli Pozwolisz
Zastanawiam się też, czego u Ciebie najpierw wyrosły korzonki,a nie, młode psby. U mnie, po raz trzeci tak samo się dzieje z reanimowaną lub sadzonką katlejki < sadzonka katlejki dla Ciebie>, iż najpierw puściła dwie maleńkie psby, teraz rosną korzonki.
Zatem czekam fotek, bardzo ciekawa Twojego doświadczenia
Rzeczywiście Prowadzisz eksperyment. Mam nadzieję, że podzielona katlejka odżyje i puści nowe przyrosty.
Przepis na podloże reanimowanych katlejastych sobie spiszę, jeśli Pozwolisz
Zastanawiam się też, czego u Ciebie najpierw wyrosły korzonki,a nie, młode psby. U mnie, po raz trzeci tak samo się dzieje z reanimowaną lub sadzonką katlejki < sadzonka katlejki dla Ciebie>, iż najpierw puściła dwie maleńkie psby, teraz rosną korzonki.
Zatem czekam fotek, bardzo ciekawa Twojego doświadczenia
Re: Ulubione storczyki Art :) cz.2
Asiu, jestem bardzo ciekawa wyniku Twojego eksperymentu.
Jakieś 3 tyg temu dzieliłam promenee i przy podziale odpadła 1 stara pomarszczona psb bez żadnego korzenia. Szkoda mi było jej wyrzucać i położyłam je na sphagnum w doniczce violacei. Dzisiaj po przeczytaniu o Twoim eksperymencie zajrzałam jak się ma psb. I tu był absolutny szok
Ona zaczyna wypuszczać 2 nowe psb
Mam nadzieję, że ta stara da rade wyżywić 2 nowe
Życzę dużo zdrówka
Jakieś 3 tyg temu dzieliłam promenee i przy podziale odpadła 1 stara pomarszczona psb bez żadnego korzenia. Szkoda mi było jej wyrzucać i położyłam je na sphagnum w doniczce violacei. Dzisiaj po przeczytaniu o Twoim eksperymencie zajrzałam jak się ma psb. I tu był absolutny szok
Życzę dużo zdrówka
Moje storczyki ------> http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=29&t=21813" onclick="window.open(this.href);return false;
Storczyki cz. 2 --------> http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=29&t=41733" onclick="window.open(this.href);return false;
Storczyki cz. 2 --------> http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=29&t=41733" onclick="window.open(this.href);return false;
- Henrykbb
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1659
- Od: 28 lut 2010, o 13:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Re: Ulubione storczyki Art :) cz.2
Ja mam kilka takich bezkorzennych różności i wszystkie wypuszczają małe psb i dopiero z nich nowe korzenie.
Czyli nie tylko z Dendrobium można w ten sposób wyhodować kaiki.
Czyli nie tylko z Dendrobium można w ten sposób wyhodować kaiki.
Re: Ulubione storczyki Art :) cz.2
Justynko, Marto, dziękuję za troskę
Co do młodych korzonków u podzielonych katlejek, to wyrastają właśnie przy młodych przyrostach (przy nich niestety te poprzednie korzenie też padły)
Myślę, że dlatego właśnie roślina sobie je odtwarza. Zresztą malusieńki nowy przyrost też się pojawił u jednej z dwóch części.
Mam nadzieję, że nie padnie przy obecnej mroźnej aurze.
Marto, przede wszystkim gratuluję Ci
młodych przyrostów przy pomarszczonej psb Promenei.
Dobrze wyczułaś, że nasze bidulki są w podobnej formie, bo liść katlejki też już nie jest w tak jędrnej formie.
Tym bardziej byłby sukces, gdyby eksperyment się udał.
Henryku, przyznam, że ratowanie bezkorzennych części roślin nie jest moim ulubionym zajęciem. Ech....ten brak cierpliwości
Mimo to, cieszy ogromnie, gdy się uda.
Ostatnio zaliczam małe niepowodzenia - niestety nie będzie kwiatów na moim Phal. amabilis. Całkiem odchorował przeciągi podróży z Łodzi do Gliwic.
Liczę, że może odbije jakiś pęd boczny na wiosnę.
Poza tym już padł mi jeden z pączków na 'Schillerianie'. Obawiam się o resztę. To są niestety uroki hodowli w kuchni na parapecie.
Nigdy nie wiem, czy ktoś z rodziny nie wietrzy (?) po
... gdy jestem w pracy.
Przepis na podłoże podałam właśnie z myślą, że może ktoś jeszcze zechce skorzystaćjustus27 pisze:Przepis na podloże reanimowanych katlejastych sobie spiszę, jeśli Pozwolisz
Zastanawiam się też, czego u Ciebie najpierw wyrosły korzonki,a nie, młode psby. U mnie, po raz trzeci tak samo się dzieje z reanimowaną lub sadzonką katlejki < sadzonka katlejki dla Ciebie>, iż najpierw puściła dwie maleńkie psby, teraz rosną korzonki.
Co do młodych korzonków u podzielonych katlejek, to wyrastają właśnie przy młodych przyrostach (przy nich niestety te poprzednie korzenie też padły)
Myślę, że dlatego właśnie roślina sobie je odtwarza. Zresztą malusieńki nowy przyrost też się pojawił u jednej z dwóch części.
Mam nadzieję, że nie padnie przy obecnej mroźnej aurze.
Marto, przede wszystkim gratuluję Ci
Dobrze wyczułaś, że nasze bidulki są w podobnej formie, bo liść katlejki też już nie jest w tak jędrnej formie.
Tym bardziej byłby sukces, gdyby eksperyment się udał.
Henryku, przyznam, że ratowanie bezkorzennych części roślin nie jest moim ulubionym zajęciem. Ech....ten brak cierpliwości
Mimo to, cieszy ogromnie, gdy się uda.
Ostatnio zaliczam małe niepowodzenia - niestety nie będzie kwiatów na moim Phal. amabilis. Całkiem odchorował przeciągi podróży z Łodzi do Gliwic.
Liczę, że może odbije jakiś pęd boczny na wiosnę.
Poza tym już padł mi jeden z pączków na 'Schillerianie'. Obawiam się o resztę. To są niestety uroki hodowli w kuchni na parapecie.
Nigdy nie wiem, czy ktoś z rodziny nie wietrzy (?) po
Pozdrawiam, Joanna
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Re: Ulubione storczyki Art :) cz.2
Asiu, te małe przyrosty przy pomarszczonej psb, to jeszcze nic
Moja promenea kiedyś wypuściła przyrost, któremu zgniła bulwa. Nie odrywałam go, bo liście miał zielone. I całe szczęście, bo dochowałam się na nim 2 kolejnych przyrostów 
Moje storczyki ------> http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=29&t=21813" onclick="window.open(this.href);return false;
Storczyki cz. 2 --------> http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=29&t=41733" onclick="window.open(this.href);return false;
Storczyki cz. 2 --------> http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=29&t=41733" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Ulubione storczyki Art :) cz.2
Ach... piękny przykład, żeby nic nie robić pochopnie i po prostu dać im czas
Ja np. nie martwię się zbytnio tą utrata pączków na "amabilis". Kiedyś kupiłam na wystawie pistacjową falenopsis całą w pąkach.
Wszystkie opadły w jakiś czas po zamieszkaniu w moim domu, czyli w nowym dla storczyka miejscu.
Po ok. 2, 3 miesiącach storczyk odtworzył ilość pączków z nawiązką robiąc przedłużenia i odgałęzienia pędów.
Takie potrafią być niesamowite
Ja np. nie martwię się zbytnio tą utrata pączków na "amabilis". Kiedyś kupiłam na wystawie pistacjową falenopsis całą w pąkach.
Wszystkie opadły w jakiś czas po zamieszkaniu w moim domu, czyli w nowym dla storczyka miejscu.
Po ok. 2, 3 miesiącach storczyk odtworzył ilość pączków z nawiązką robiąc przedłużenia i odgałęzienia pędów.
Takie potrafią być niesamowite
Pozdrawiam, Joanna
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
- justus27
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 16348
- Od: 18 mar 2009, o 18:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorlice/małopolska
Re: Ulubione storczyki Art :) cz.2
Asiu- to ja nadal ściskam kciuki za katlejkę. Jeśli Znajdziesz czas, Zrób jej czasem foteczkę. Ciekawym może być fakt, jak szybko taka roślinka potrafi się zregenerować, oglądając fotki z reanimacji.
A za przepis podłoża dziękuję
A za przepis podłoża dziękuję
Re: Ulubione storczyki Art :) cz.2
Pokażę Justynko, chętnie
Tylko na razie to takie maleństwa, że niech choć odrobinę podrosną do sesji fotograficznej
A jak się ma Twoja cząstka mojej katlejki ? Dawno miałam pytać, czy też przypadkiem nie odchorowała podziału ?
Nie masz pojęcia jak się cieszę z tej, którą dla mnie hodujesz

A jak się ma Twoja cząstka mojej katlejki ? Dawno miałam pytać, czy też przypadkiem nie odchorowała podziału ?
Nie masz pojęcia jak się cieszę z tej, którą dla mnie hodujesz
Pozdrawiam, Joanna
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
Uratowane storczyki Art cz.I, Ulubione storczyki Art cz.II
Ulubione storczyki Art cz.III
- justus27
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 16348
- Od: 18 mar 2009, o 18:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorlice/małopolska
Re: Ulubione storczyki Art :) cz.2
Ano dobrze się ma ;) Ma 3 stare psb, jedna z nich zasycha. Są dwa nowe przyrosty i chyba będzie trrzeci, korzonki rosną 
Dziś, z okazji Mikołajek, zrobię foteczkę na razie korzonkom i Ci wyślę...
Całość pokażę, jak obiecałam w okolicach Gwiazdki-Wigilii
Pięknej niedzielki życzę ;)
Dziś, z okazji Mikołajek, zrobię foteczkę na razie korzonkom i Ci wyślę...
Całość pokażę, jak obiecałam w okolicach Gwiazdki-Wigilii
Pięknej niedzielki życzę ;)
Re: Ulubione storczyki Art :) cz.2
Asiu mam nadzieję, że się lepiej czujesz niestety przy takiej pogodzie nie trudno o przeziębienie
trzymak kciuki za cattleyki i eksperyment oby dobrze się zakończył
trzymak kciuki za cattleyki i eksperyment oby dobrze się zakończył
Pozdrawiam Julita
Moje Storczyki
Moje Storczyki
Re: Ulubione storczyki Art :) cz.2
Ośmielona Twoją wizyta u mnie niniejszym przyznaję się do wcześniejszego, storczykowego podglądactwa na Twoich stronach
Teraz już grzecznie będę zostawiać za sobą ślady..
Całość Twojej kolekcji jak dla mnie jest imponująca
Poczerpię sobie pewnie jeszcze niejednokrotnie z Twojej wiedzy i doświadczenia
Całość Twojej kolekcji jak dla mnie jest imponująca
Pozdrawiam, Agata
Moje storczykowe skarby
Moje storczykowe skarby





