Mój ogródek - chatte - 2cz. 2007r
-
Reposit-10
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8487
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- jolciajci
- Przyjaciel Forum

- Posty: 1588
- Od: 26 lut 2007, o 13:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Ja też mam kłopot z sasanką , ale białą
.
Fioletowe pięknie kwitną i rosną a za to biała jest licha. Sasanki mają to do siebie że nie lubią ingerencji i bardzo nie lubią przesadzania. Wiem to z mojego doświadczenia. Kiedyś jeszcze nie wiedziałam i pokusiłam się o przesadzanie i było po sasankach.
Izko ja też kupiłam takie twarde bulwki i to właśnie to powsadzałam do ziemi , tylko te bulwki mają takie dziwna kształty. No zobaczymy wiosną co z tego będzie :P .
Pozdrawiam.
Fioletowe pięknie kwitną i rosną a za to biała jest licha. Sasanki mają to do siebie że nie lubią ingerencji i bardzo nie lubią przesadzania. Wiem to z mojego doświadczenia. Kiedyś jeszcze nie wiedziałam i pokusiłam się o przesadzanie i było po sasankach.
Izko ja też kupiłam takie twarde bulwki i to właśnie to powsadzałam do ziemi , tylko te bulwki mają takie dziwna kształty. No zobaczymy wiosną co z tego będzie :P .
Pozdrawiam.
Jestem jaka jestem - pozdrawiam serdecznie Jola
- chatte
- Przyjaciel Forum

- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Jak to miło znaleźć się w tak doborowym towarzystwie...lekko stukniętych
Jolciu, takie własnie nikeształtne bulwki mają zawilce wieńcowate
Jeśli to one, to przed nadejściem mrozów okryj je . Jeżeli mrozy nie będą zbyt duże, to powinny przeżyć. Będę trzymać kciuki
O sasankach nie wiedziałam, że nie lubia przesadzania, ale moja po przesadzeniu zachowała się tak samo jak wcześniej, czyli nie rosła
A teraz i tak ją musze przesadzic.
Jolciu, takie własnie nikeształtne bulwki mają zawilce wieńcowate
O sasankach nie wiedziałam, że nie lubia przesadzania, ale moja po przesadzeniu zachowała się tak samo jak wcześniej, czyli nie rosła
- chatte
- Przyjaciel Forum

- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Wiesz co, Wiesiu? Chyba miałaś szczęście - jak ja z rododendronami
Dwa lata temu zima była bardzo snieżna i rosliny zimowały pod grubą "kołdrą", a w ubiegłym roku to zima była taka, jaka bywa u Ali
Teraz moje rododendrony są na tyle duże, ze chyba już nie wymagają okrycia, ale anemony lepiej przykryć, na wypadek dużych mrozów. Szkoda by boło, gdyby Ci zmarzły.
Teraz moje rododendrony są na tyle duże, ze chyba już nie wymagają okrycia, ale anemony lepiej przykryć, na wypadek dużych mrozów. Szkoda by boło, gdyby Ci zmarzły.
Witam i o zdrowie pytam,wiem że jeszcze niedawno troszkę było żle.Okryłem te moje kwiatki korą,a zastanawiam się czy nie dać jeszcze słomy takiej z stajni.Przez ostatnie dni trochę pracowalem na ogródku i nie tylko.Dlatego mnie nie było.Głównie zwoziłem materiał na dziąłkę ,który będzie mi potrzebny na wiosnę.Dzisiaj paskudna pogoda wobec tego ogłosiłem strajk.Leniuchuję
- Babopielka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6086
- Od: 9 wrz 2007, o 19:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Rypina
Ja jeszcze słówko o sasankach.Nie lubią częstego przesadzania, nie należy ich dzielić i nie nawozić!!Lubią taką ubogą glebę, niezamakającą. Ja oprócz nawożenia, zrobiłam wszystko, czego nie należało robić.Po 3 - 4 sezonach dochodzą do siebie, po zaserwowanej im, terapii wstrząsowej, nawet nieźle kwitły mi tej wiosny, a w dodatku, znalazłam jedną samosiejkę.Pewnie i one tak mają, że co ich nie zabije....
- kocica
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3251
- Od: 22 wrz 2007, o 16:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pd kraniec Mazowsza pod Kozienicami
- Kontakt:
Oj Izo, oglądam i czytam po raz trzeci. A podglądam chyba z dziesiąty raz ten Twój cudny ogródek. Czego tu nie ma w tym wątku ogrodowym - psy, koty, piosenki. I tak sympatycznie sobie rozmawiacie. Masz śliczne rośliny, pięknie wkomponowane w otoczenie i pięknie kwitnące. Widać, że te roślinki Ciebie uwielbiają. Pamiętam o dereniu dla Ciebie, wpisałam go sobie do notesu i jak nadejdzie wiosna to go podeślę. Pamiętam też, że lubisz niebieskie kwiaty więc jak moje zapasowe goryczki przeżyją to też Ci dorzucę z przyjemnością. Pięknie, naprawdę. Może kiedyś stworzę namiastkę takiego ogródka.
Pozdrawiam, Ewa.
Pozdrawiam, Ewa.
- chatte
- Przyjaciel Forum

- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Dziękuję, Andrzejku
Gdyby przestał mnie gnębić nieustający katar i nie wstawałabym codziennie z lekkim bólem głowy, uznałabym ze jestem całkiem zdrowa 
Myślę, ze gdyby zapowiadali większe mrozy, to nie zaszkodziłoby dorzucić coś jeszcze na te zawilce, ale przy kilkustopniowych to powinny sobie poradzić.
Andrzejku, Ty sobie trochę odpocznij, bo skąd weźmiesz siły wiosną? Zaplanowałeś tyle pracy, ze musisz nabrać energii
Leniuchuj ile się da ;)
Bożenko, czy masz zdjęcia swoich zawilców? Jak masz, to pokaż proszę
Elu, czy możesz zdradzić, jaką terapię zastosowałaś sasankom, ze w końcu zakwitły?
Ewo miła, dziękuję za wszystkie komplementy! Starałam się, jak każdy chyba ;), pokazać swój ogródek z jak najlepszej strony, więc nie fotografowałam roslin chorych i biednych, których niestety sporo u mnie było
Bardzo sie cieszę, ze podobało Ci się to, co pokazałam
Dziękuję, że pamiętasz o dereniach
Skąd wiesz, ze lubię niebieskie kwiatki?
Tak własciwie lubię wszystkie kolory w ogrodzie i żadnego nie powinno brakować, ale faktem jest, ze podswiadomie dążę do zgromadzenia wszystkich odcieni niebieskiego
Goryczki bardzo by mnie ucieszyły.
Jeżeli podobają Ci się moje roslinki, to mam nadzieję, ze jest szansa na jakąś szerszą wymianę wiosenną ;)
A jak chodzi o Twój ogród, to jestem pewna, ze w ciągu kilku sezonów bedziesz miała ogród o jakim ja mogę tylko marzyć
Myślę, ze gdyby zapowiadali większe mrozy, to nie zaszkodziłoby dorzucić coś jeszcze na te zawilce, ale przy kilkustopniowych to powinny sobie poradzić.
Andrzejku, Ty sobie trochę odpocznij, bo skąd weźmiesz siły wiosną? Zaplanowałeś tyle pracy, ze musisz nabrać energii
Bożenko, czy masz zdjęcia swoich zawilców? Jak masz, to pokaż proszę
Elu, czy możesz zdradzić, jaką terapię zastosowałaś sasankom, ze w końcu zakwitły?
Ewo miła, dziękuję za wszystkie komplementy! Starałam się, jak każdy chyba ;), pokazać swój ogródek z jak najlepszej strony, więc nie fotografowałam roslin chorych i biednych, których niestety sporo u mnie było
Skąd wiesz, ze lubię niebieskie kwiatki?
Jeżeli podobają Ci się moje roslinki, to mam nadzieję, ze jest szansa na jakąś szerszą wymianę wiosenną ;)
A jak chodzi o Twój ogród, to jestem pewna, ze w ciągu kilku sezonów bedziesz miała ogród o jakim ja mogę tylko marzyć


