Ogródek aleb-azi, część trzecia, aktualna :-)

[AniaDS]

Pięknie jest, pięknie, oby tylko tak nie wiało, jak teraz

[artam]

Iza, ja taki odmrażacz mam z tamtej zimy...w bagażniku...Tylko, ze ten bagażnik ściśle wypełniają wciąż chryzantemy, które pokazywałam tydzień temu...Do niczego się nie dogrzebię...I kompletnie nie wiem, co mam z tymi chryzantemami teraz zrobić... Piszę o tym u Ciebie w nadziei, że Kasia nie zobaczy Jakoś tak zima mnie zaskoczyła...
No piękne Twoje zdjęcia, ale już ponapawaliśmy się zimą? Może wróćmy do róż...Daleko im do irysów, ale...mogą być Skąd ja mam dziś tyle odwagi?

[vita]

Skąd ja mam dziś tyle odwagi?

A mówiłam, że limo dodało Ci charakteru ?

[artam]

No nie, już miałam się wyłączać, ale nie mogę Vita , szalejesz dzisiaj, taką Cię lubię! Dobrze mi powiedziała, prawda, Iza?

[aleb-azi]

Nelu - ogródek się uspokoił... wszedł w fazę czarno-białą... Na razie mnie ekscytuje... jak zbyt długo potrwa to znudzi... i, hi... akcja "Białe rabaty w każdym ogrodzie"

Wiktorio - żeleźniaka gdzieś widziałam opisanego ... szałwia jakaśtam ( dziwne było... zapomniałam ) Gdyby nie śnieg to na ażurowy rysunek ozdób uwagę zwróciła by Jola. Tak było Na fotce 3 i 4 śnieg... na całej połaci śnieg...

Goś - wiatr nie jest miły, ale tworzy malownicze zaspy

Aniu Różana - no... ale może ten wiatr przewieje śnieżne chmury i na czystą biel spłyną promienie zimowego słońca Ależ będzie pięknie

Martuś - to już chyba po chryzantemach... ale może jeszcze żyją... daj je do kantorka konserwatora na okno... tam pewnie chłodno, bo często wietrzy Jeśli posadzimy róże i irysy koło siebie... nie będzie im daleko... wyższość będzie łatwiej dostrzec Ech... może to nie odwaga... może to brak rozwagi

Wiktorio - no... mówiłaś... sama widziałam...

Martuś - słusznie rzekła... sama widzisz

[aleb-azi]

Ależ lubię Same merytoryczne posty Tak należy uprawiać ogród zimą

No... To Graham do spania... albo porannej kawy
Dwa pierwsze z września tego roku, dwa drugie z września ubiegłego... I co? sama na zdjęciach różnicy nie widzę Ale z całą pewnością w ubiegłym roku był ładniejszy

[pamelka]

Pięknie jest, pięknie, oby tylko tak nie wiało, jak teraz

Ale dalej wieje i to świeżym śniegiem O ja nieszczęśliwa, a w bloku gospodarz domu dbał o wszystko

[AniaDS]

U nas też dalej wieje, jutro nici z przedszkola
Na taką pogodę już nie puszczę Dawidka, dziś nam wystarczy.


Bloki...mają swoje dobre strony


Izuś, cudny Grahamek, to jedna z róż, których nie oddam

[dodad]

Poranna kawa wypita w towarzystwie Grahama smakowała mi bardzo
U mnie też tak pięknie, ale dziś czeka mnie strząsanie śniegu z iglaków po wczorajszej śnieżycy.
Słoneczko nam dziś zaświeci
Miłego dnia
Śnieg, śnieg, ale na trzecim zdjęciu jakaś konstrukcja majaczy. Co to?

[pamelka]

Grahamek cudniasty kolor ... jeden z moich ulubionych Kiedy mój maluch będzie taki
Wracam kontemplować kwiaty onego.

[Zielona_Ania]

Ja nie zdołałam w sobie wykrzesać entuzjazmu dla zimy, ani zachwytu bielą śniegową. Popadało, pomroziło i w zasadzie już mogło by się skończyć, mnie wystarczy.
Maki powinny dać samosiew, jeśli zostawiałaś makówki to będzie pewnie sporo przychówku.

[aleb-azi]

Joluś - przestało wiać? W tym roku chyba pierwszy raz porobiły nam się zaspy na podwórku, schody zawiało... zadziwiające Gdzie gospodarz? Zawiany?
Twoje Grahamiątko będzie urocze już za pół roku, bo pewnikiem obdaruje Cię pierwszymi kwiatami. A w przyszłym roku będzie już miał młodzieńczą prezencję.

Aniu Różana - chyba nie ma co malucha dręczyć w taką pogodę i mam nadzieję, że siedzieliście w domu. Miło z mamą "powagarować" Dobre strony bloków... chyba już nie pamiętam... O tego gospodarza chodzi? A Anioł gdyby się trafił alternatywnie GT też bardzo lubię

Dorotko - widzę, że jak na gentelmana przystało Graham towarzyszył przy porannej kawie. Ech... iglaki... nie wszystkie powiązałam Ale sznurek ekstra kupiony . Na trzecim zdjęciu nie schowany grill - po odśnieżeniu może służyć jako dodatkowy karmnik dla ptaków

Aniu Zielona - no... ale białe Święta, to jest coś Wróżysz makowe przedszkole, więc już się cieszę.

[Zielona_Ania]

To mogłoby popadać tak koło 20 grudnia, do sylwestra, a poza tym, to dłuższa jesień i wcześniejsza wiosna i było by idealnie

Nie wiem, czy dalsze zaglądanie tutaj nie skończy się kupowaniem kolejnych róż. A żywcem im miejsca nie wymyślę

[artam]

Dwa pierwsze z września tego roku, dwa drugie z września ubiegłego... I co? sama na zdjęciach różnicy nie widzę Ale z całą pewnością w ubiegłym roku był ładniejszy

To jak to jest w końcu? Zawsze twierdziłaś, że różą im starsza, tym ładniejsza? Grahama to nie dotyczy?
A co do maczka, to jemu nie dzieci potrzebne, tylko kolega lub koleżanka Jakąś inną odmianę mu trzeba...Każdemu czasem jakaś odmiana potrzebna!

[aleb-azi]

Aniu Zielona - z pewnością wymyślisz... no, pomyśl spokojnie... świetliste a niekoniecznie nasłonecznione miejsce... takie słońce z wędrującymi plamami cienia... Na pewno jest

Matuś - dokładnie... z różą jak z winem... Ale i tu gorszy rok się trafi Mam zrozumieć, że odmianowe maczki mi .... imputujesz

No to dla utrwalenia pogody ducha czerwcowe słoneczka ogrodowe - do poduszki lub na poranne pogaduszki