Ogród kocicy cz.1

[kocica]

Witam Zosię i Jędrusia w moim skromnym ogródku:-). U Was już byłam ze trzy razy, ale chyba jeszcze nic nie napisałam. Następnym razem na pewno napiszę coś miłego bo ogródek bardzo ładny i zadbany. Co do wiciokrzewów to one mają bardzo płytki system korzeniowy, trzmielina chyba też. Nie rosną zbyt blisko hortensji, może uda im się jakoś pogodzić ze sobą. Ale to zobaczę za jakiś czas. W każdym razie mam ogromną nadzieję na to, że ten wiciokrzew w całości zasłoni mi studnię - chwilowo nie chcę w nią inwestować i obudowywać w jakiś specjalny sposób. Jest mi potrzebna do podlewania i poszukuję fajnej pompy, która byłaby ozdobą i pożytecznym elementem. Jak podlewam ogród z wodociągu to rachunek za wodę jest 3 razy wyższy latem niż ten jesienny - normalnie szok.
Bożenko - czasami warto zaryzykować kupując jakąś roślinkę, tylko rzeczywiście trzeba o nią zadbać. A okolica u mnie płaska, wokół pola i łąki. I cisza. Z jednej strony Wisła, a zdrugiej prawdziwa puszcza, podobno mieszkają w niej nawet rysie.
Bea i chatte A co do odwiedzin to ja też tak robię, że oglądam zachłannie ogrody i dopiero za którymś razem coś tam skrobnę, przyznaję się , czasami sobie pomyślę po co pisać skoro nic twórczego nie wymyślę bo inni napisali już same dobre rzeczy. A może zwyczajnie jestem bardzo nieśmiała, pewnie tak. Dziś pada śnieg i bardzo dobrze, gorzej z mrozem, trochę za zimno. Koty nie wychodzą z domu, a psiaki leżakują na werandzie przy grzejniczku. A ja trochę porządkuję przed świętami i trochę marudzę przed komputerem.

A na ocieplenie moja skimmia japońska - uprawiam ją w donicy aby nie zmarzła mi zimą gdyby oczywiście było bardzo zimno. Ma piękne pąki i pewnie zakwitnie mi wiosną, a teraz wygląda dość ciekawie


A tu taka troszkę inna odmiana mahonii, która też będzie rosła w pojemniku bo w moim klimacie może jej być za zimno. Ona kwitnie w okresie zimowym i nazywana jest zimowym słoneczkiem - Winter Sun, ciekawe czy mi kiedyś zakwitnie...

[andriu53]

Koteczko będzie fajniej , ja przesadzałam wiciokrzewy , to wiem jak darłam te olbrzymie korzenie.Teraz je posadziłam tam , gdzie one są same i nic mi nie zjedzą . Miały 2 lata .Zaczątki ogrodu masz wspaniałe . Ostrokrzew mam zielony i czerwony ,ale te Twoję są śliczne . Wiele roślin podoba mi się u Ciebie . Marzą mi się te zwykłe babcine liliowce i irysy, bo one są urocze i muszę sobie kupić . Ja wsadziłam skimmię do ziemi , chyba nawet ją nie przykryłam .

[kocica]

Liliowców babcinych to niestety nie mam - to pewnie te smolinosy - kiedyś jako dzieci je tak nazywaliśmi bo ich pręciki brudziły nosy na brązowo. Ale chętnie podzielę sie nadwyżką irysów. A ogród to raczej zapuszczone siedlisko...z kilkoma nasadzeniami

[andriu53]

smolinosy to mamy , tylko nie mamy tych co mają liście podobne do irysów , a zapuszczonym siedliskiem się nie martw bo my mieliśmy jeszcze gorsze i uporaliśmy się z tym bałaganem Będzie i u Ciebie coraz ładniej , kolorowo i przytulnie jak w tym koszyczku

[k-c]

ale masz piękny ostrokrzew (tfu tfu ) - chyba sobie też takiego sprawię - bo bardzo mi się ostrokrzewy podobają

[Beata T]

Cudne te ostrokrzewy i trzmieliny , ojej Ewo to ile ty szczepek nasadziłaś i gdzie je trzymasz ... :P

[Anya]

Witaj kociczko
Masz fantastyczny teren do zagospodarowania i ... niesamowite serce dla zwierząt. Zbiór roślin też całkiem niezły! Już sobie wyobrażam, jakie piękne widoki zobaczymy na wiosnę.
Oj, będzie co oglądać i podziwiać
Bardzo piękna masz hortensję, a Itea jest mi nie znana Duża rośnie? Czy łatwo ją dostać?
I najważniejsze, czy jest wytrzymała na mrozy?

Przekazuję głaski i drapki dla zwierzaków. Szczególnie pogłaskaj i podrap po brzuszku czarnego kiciusia , jest śliczny!

[kocica]

Witaj k-c, ostrokrzewy sa rzeczywiście ładne i dekoracyjne przez cały rok. Te odmiany są jednak wrażliwe na bardzo niskie temperatury i jak zapowiedzą -15 to będę biegała z agrowłókniną po ogródku.
Beato - szczepki to sobie ukorzenia mój mężczyzna. Ja robię rozsady bo mamy tu mnóstwo chabrów, maków, piwonii, irysów, rudbeki, astrów, rozchodników. W zeszłym roku samych astrów zrobiłam ponad 100 sadzonek i to całkiem sporych, a nie takich mikrusich. Rosliny przechowujemy w tunelach własnej produkcji. Mam też do dyspozycji dwa małe domki każdy ok 20 metrów kwadratowych i mam jeszcze piwnicę z oknem i dodatkowym oświetleniem dla młodych roślinek.
Witaj Anya, roślin mam bardzo dużo, rzeczywiście. Jeśli chodzi o hortensję to nazywa się Pinky Winky. Na gałęziach rozwijają się takie ogromne kwiatostany różowiejące z czasem, jest całkiem mrozoodporna i z powodzeniem można ją uprawiać w chłodniejszych rejonach naszego kraju. Iteę odkryłam tylko w jednej ze szkółek i to takich bardzo rasowych szkółek. Jest to podobno nowa ciekawostka sprowadzona ze Stanów. Dorasta do 50 cm wysokości i ładnie się rozkrzewia. Uwielbia słońce gdyż tylko na nim jesienią zmienia kolor liści. Całą zeszłą zimę przetrwała bez zabezpieczenia w donicy na zewnątrz. Dziś ciągle ma liście tak jak na zdjęciu, które wkleiłam. Jednak zamierzam ją okrywać w razie bardzo mroźnych dni co zresztą zaleca uczciwy producent. Po co ryzykować? Na mojej werandzie mam jeszcze kilka ładnych roślinek zimozielonych, ale wolę je trzymać w pojemnikach bo kiepsko znoszą temperatury poniżej -10. A czarny kiciuś to takie maleństwo, kupiłam ją za 1 zł na ryneczku od dzieciaków. Jest taką psotnicą, że hej. Właśnie śpi na kanapie z drugą kocicą, a wieczorem będą rozrabiały.........Uwielbiam tego kiciusia, mój mężczyzna czasami mówi, że go zaraz wyekspediuje jak słyszy co do niego mówię chyba jest zazdrosny. A zwierzaki uwielbiam wszystkie i bardzo mi żal tych wszystkich głodnych i zaniedbanych, porzuconych przez złych ludzi.
tak spędzają chłodne dni kociaki.........

[anoli]

Kocico, Twój ogród to moje marzenie Życzę Ci z całego serduszka powodzenia z nim, i wytrwałości w tej ciężkiej nad nim pracy oraz radości ze wszystkich sukcesów. Kiciunie piękne, ja tego lata przygarnęłem 2 malce porzucone, ale niestety nie udało im się przeżyć - za wcześnie widocznie zabrane matce i porzucone. Za to mieszkają z nami dwa pieski, mój czternastoletni staruszek i tegoroczna znajda - sunia Zuzia. Widać, że dbasz o swoje znajdki, bo ładnie się prezentują. A i teren do biegów mają niesamowity Nasza "paskudka" pewnie oszalałaby tam ze szczęścia. Jak myślę o tej alejce bzów, to prawie czuję ich zapach

[kocica]

Widzisz anoli, z tymi zwierzakami to są same kłopoty:-), ale bez nich to by było okropnie smutno. W czasie świąt przybył mi nowy kocur ze schroniska - jest ogromny i przy moich drobnych kiciach wygląda jak tygrys. Dodatkowo ma z przodu wystające kły dolne. A od wczoraj mam maleńką sunię, którą sąsiedzi chcieli jak to zwykle robią zabić. Wygląda jak wyrośnięta świnka morska. Na wsi ludzie są tacy okrutni. Nie sterylizują zwierząt, a potem się nad nimi znęcają. Ci sami sąsiedzi mają dużego psa polującego, który jest non stop trzymany w klatce, może się w niej jedynie odwrócić w drugą stronę. Prosiłam o pozwolenie na wychodzenie z nim na spacery, ale nie chcą się zgodzić. A pies już jest dziki, a potem zrobi się agresywny i pewnie go zabiją. Chcę zrobić zdjęcia i wysłać do specjalnego stowarzyszenia, obiecali, że pomogą. Zastanawiam się czy nie wysterylizować im suczki i kotki bo ciągle przecież mają młode, które potem nagle giną. Ale czy się zgodzą??? Mają pieniądze, ale za grosz rozumu.
Oto mój nowy Odi i mała Świnka czyli psia suczka:-)


Mam już takie towarzystwo, że hej. Ale za to jak wesoło. A co do ogrodu to rzeczywiście wygoda. A najlepsze jest to, że pieski w nim niewiele brudzą bo wokół są łąki i lubią brykać właśnie po nich:-). Ten najstarszy pies zakupiony razem z domem ma wg byłych właścicieli 16 lat. Ciekawe czy to prawda. Widziałam Twoje kwiatuszki i obserwuję jak dzielnie je pielęgnujesz. Może udzielasz się na psim linku? Jest taki na forum i można tam pokazać swoje psiaki.

[anoli]

Dziękuję za odwiedziny w moich nieszczęściach, jak widziałaś moja opieka na razie im nie służy Ta "świnka" jest taka cudna, to wspaniale, że ją uratowałaś Ludzie są niestety wstrętni. Nie wpadłam jeszcze na ten psi link, poszukam go, jestem tu od niedawna. Kocurek też super, choć wygląda troszkę groźnie. Marzy mi się kotek, ale na razie nie byłoby to rozsądne - w mieszkaniu z naszą sunią miałby problemy. Jeśli uda Ci się wysterylizować tamte zwierzątka było by to najlepsze rozwiązanie, ale z głupimi ludźmi nie da się dojść do porozumienia. U nas gmina płaci za sterylizację bezdomnych lub przygarniętych zwierząt, ale na wsi jest inaczej.

[kocica]

Anoli, ja zajmuję się zwierzakami ile się da. Udzielam się ostatnio na psim i kocim forum, wystawiam tam aukcje z różnymi przedmiotami i pieniądze przekazuję dla konkretnych zwierząt. Mam też kota adoptowanego internetowo i przesyłam mu co miesiąc pieniążki na jedzenie. Moje zwierzaki lubią się, wszystkie bez wyjątku. Tylko jedna kocica uwielbia spokój i manifestuje to idąc spać do pustego pokoju. Świnkę psiaka już tak polubiłam, że zostanie na stałe. Jest maleńka więc teraz mieszka w domciu z kiciami i świetnie się tu czuje. Ogólnie zabawnie jest wśród zwierzątek, mają tyle ciekawych pomysłów na rozrabianie...........Dobrze, że ogród duży i wokół pola i łąki.

[Beata T]

Ale śliczne maleństwo ta Świnka czy ona tak się zwie taka tycia kuleczka :P to masz bardzo wesoło w domu z takimi szkrabami co tylko patrzą gdzie by tu narozrabiać :P

[kocica]

Beatko pewnie, że tak się zwie no bo mi natychmiast przypomniała się świnka morska, taka większa - kiedyś miałam dwie:-). A łobuz z niej niemożliwy, straszliwie rozrabia z tą czarną kotką - pasują do siebie idealnie. Tylko trzeba patrzeć pod nogi bo to takie małe i ciągle za mną chodzi i kładzie mi się na nogi przytulaniec. Dom bez zwierzaków to jakiś taki pusty...i smutny.

[kocica]

A u mnie za chwilę zakwitnie zimowa mahonia, normalnie szok. Ma dopiero ze 35 cm wysokości i właśnie rozwija pąki. To odmiana Charity albo Winter Sun (nie oznaczyłam ich jesienią i teraz mam problem). Chwilowo trzymam ją w donicy produkcyjnej, ale w tym roku to już ją posadzę do ładnego pojemnika skoro tak super się spisała. Jak mocniej się rozwiną kwiaty to wkleję zdjęcia.