Elu, nas też zasypało

Pieski nie mogą chodzić na spacer, bo odśnieżone są tylko ulice, a chodniki i dróżki koło mnie -już nie!
Mają tylko tuneliki, które M. zrobił im w ogrodzie...
Adrianko, śniegu jest mnóstwo

Teraz to już z okrywaniem roślin "musztarda po obiedzie", bo wszystkie są zasypane, a niektórych w ogóle nie widać...Pozostaje nam nadzieja, że śnieg chroni je przed mrozem...
Gosiu, Geniu, Grzesiu, czego nie zdążyliśmy okryć, będzie musiało sobie radzić, bo trudno jest przedrzeć się do roślin przez te zwały śniegu...
U mnie znowu całą noc padało i śniegu jest już chyba z pół metra. Mam nawet kłopot z dotarciem do niektórych roślinek, zwłaszcza iglaków i zimozielonych, żeby postrząsać z nich śnieg. Musiałabym brnąć po kolana, bo odśnieżone mamy tylko główne ścieżki, no i z przodu domu, coby można było wyjść i wyjechać samochodem...
Boję się, żeby mi się gałązki nie połamały

N.p hortensje dębolistne całe były w listkach, a teraz biedulki leżą powyginane w śniegu

Do kul bukszpanowych śnieg dostał sie do środka i nie ma jak go stamtąd wyrzucić, bo dookoła zwały śniegowe

Nie będę Wam pokazywać zimy

Na przekór kilka optymistycznych widoczków wiosennych:
