 
  Dzięki Twoim różom zapragnęłam mieć też takie w swoim ogrodzie.
Moja kolekcja stopniowo się powiększa. Tylko wciąż nie mogę się doczekać takiego kwitnienia.
A teraz jeszcze ten dziki atak zimy.
Mam nadzieję, że te alby, mchowe, stulistne itp są odporne na mróz.
 
 Ostatnią zimę Kardynał Richelieu zniósł całkiem dobrze. Ale Mme Isaac Pereire i Reine de Violettes już nie bardzo.
Zima nadeszła tak nagle, że nie zdążyłam wszystkich bardziej pootulać. Mam je zakopczykowane tylko a tu już jest -12 na termometrze i martwię się, czy mi nie poprzemarzają.
 
 Wariacja z tą pogodą. Nie mogło to zimno tak stopniowo przybierać
 Od razu takie mrozy i śniegi.
 Od razu takie mrozy i śniegi.  
 A na różach jeszcze są liście i gdzieniegdzie kwiaty. Biedne różyczki, pewnie znowu będą startować od korzeni.
Trzeba wyprowadzić się na Mainau.
 
 




 za tą serię zdjęć taki ogromny i gorący buziak... Matulu... u mnie też będzie ta pięknota
  za tą serię zdjęć taki ogromny i gorący buziak... Matulu... u mnie też będzie ta pięknota  

 Ani się człowiek obejrzy, a mu mnóstwo chciejstw pojawia się liście...
  Ani się człowiek obejrzy, a mu mnóstwo chciejstw pojawia się liście... 
  Zresztą taka temperaturę znosi zdecydowana większość róż.
  Zresztą taka temperaturę znosi zdecydowana większość róż. 
  Pewnie w czerwcu już będziesz mogła się zachwycać na żywo.
 Pewnie w czerwcu już będziesz mogła się zachwycać na żywo.





 gdzieś czytałam,że to była bardzo popularna róża w ogródkach wiejskich.I fakt,że widuje się ją jeszcze świadczy o niej dobrze.
 gdzieś czytałam,że to była bardzo popularna róża w ogródkach wiejskich.I fakt,że widuje się ją jeszcze świadczy o niej dobrze. Oliwko, Maxima wspaniale ci się rozrasta!
 Oliwko, Maxima wspaniale ci się rozrasta! 
 .
 .
 
 

 
 





 
 





 
 
		
