Izka, oj dosypało bardzo i dzisiaj sypie tylko bardzo już delikatnie. Po całe zimie ubiegłorocznej to miałam taką skarpę śniegu, ze mój pies stojac na górze spoglądał ponad ogrodzeniem, często miałam obawy, czy nie przyjdzie mu do głowy dać susa na drugą stronę.
Za to wczorajszy wieczór był przecudny, jak już przestało wiać

Piękne wielki płatki śniegu osiadały na drzewach i było tak cicho, biało i dostojnie. Jak już dojazd do domu został w końcu odśnieżony przyszła pora na podziwianie

Drzewa w śnieżnych ubrankach są przeurocze, zresztą zawsze to mnie zachwyca w lasach, szczególnie górskich zimą
Gosiu 
witaj, miło Cię gościć.
Ale widziałam, ze i do ciebie śnieg z gradem już zawitał. Ciekawe, jak Wasze ciepłolubne roślinki zapatrują się na nadchodzące chłody. U nas śnieg to niby normalka, ale, nie w takich ilościach jednorazowo
Coroczne powiedzenie "zima zaskoczyła drogowców" chyba znasz

Tak było i tym razem oczywiście.
Mówisz, że szybciej niż odwilż

u nas planowana po niedzieli
Aga, też mieszkam w mieście, choć ostatnio na przedmieścia

się wyprowadziłam, ale muszę powiedzieć, że zawiane wczoraj to miasto było bardzo.
Rano jadąc do pracy widziałm wiele osób, które po odgarnięciu śniegu miały kolejne problemy, pozamarzane zamki w drzwiach lub drzwi przymarznięte. I co tu robić?
Vituś do czasu kolejnego szkółkingu autko się zorganizuje

tylko, czy wymiary będą dostateczne. Walczę jak lew, choć M ma jakieś szalenie niewielkie pojemnościowo pomysły
Wiem
Andrzejku dobrze, że to było dużo więcej niż zapowiadane 30

, ale nie chciałam siać forumowej paniki, jak niektóre portale pisząc o nadchodzącym "katakliźmie"
