Mój świat - Tamaryszek -cz.2
Re: Mój świat - Tamaryszek -cz.2
Izo, serdeczne gratulacje z okazji roku na forum. Bardzo się cieszę, że Cię poznałam no i oczywiście Twój piękny ogród. Ja też pamiętam jak pierwszy raz u Ciebie zagościłam i nie mogłam wyjśc z podziwu, gdy zobaczyłam Twój strumyk. No i zawsze podobało mi się, że tak ładnie się wypowiadasz. To chyba na razie tyle, bo muszę coś zostawić na drugą rocznicę
A tak w ogóle to
.
Moje królestwo
Zapraszam serdecznie do mnie:-) Jola
Zapraszam serdecznie do mnie:-) Jola
-
Tamaryszek
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2749
- Od: 13 lip 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Mój świat - Tamaryszek -cz.2
Witam wszystkich ciepło w ten mroźny, całkiem zimowy wieczór...!
U mnie w zasadzie już są zaspy, dziś odśnieżałam przez dwie godziny, a i tak wszystko zapadało. Jutro trzeba będzie otrząsnąć ze śniegu krzewy. Na razie ?8.
Jakimś cudem udało mi się osłonić wszystkie potrzebujące tego rośliny... Nie chcę się poddawać histerii, ale zapowiadali jakieś ?20 stopni...Dobrze,że jest pierzynka śniegowa.
Może uda mi się wywołać Wasz uśmiech, pokazując coś kolorowego...
Wydaje mi się,że nie pokazywałam tegorocznych zdjęć moich rododendronów... Kiedy kwitły, byłam na wycieczce, potem odrabiałam zaległości i pokazywałam zdjęcia z wystawy i jakoś minął ich czas. Chyba dziś dobry moment, żeby wrócić do ich czasami aż za bardzo jaskrawych kwiatów...
Pewnie niektórzy z Was znają moją ?przypadłość? ? niechęć do koloru różowego i lila. Więc nie zdziwi Was, że to są według mnie najbrzydsze rododendrony !
Kupiłam je w dawnych czasach, kiedy nie interesowałam się ogrodem ( dziś nie chce mi się wierzyć,że taki stan był możliwy...), wzięłam , nie wiedząc , co biorę ( to chyba nie ja...! ) .
Najchętniej bym się ich pozbyła...Pewnie kiedy zrealizuję swoje plany sadzeniowe, oddam je w dobre ręce . Nowe krzewy , kupione w tym roku mają, naturalnie, inne barwy.



MAGOS13 ? żartowałam z tym kretem, Gosiu! Chociaż on pewnie by wyjadł te pędraki, ale i sam zniszczył trawnik...
Czy takie pędraki są tylko pod trawnikiem, na rabatach ich nie ma ? Jakie są objawy działania tych pędraków na trawniku, wysycha ?
ALEB-AZI ? masz rację, Izo, to był dobry rok ! Może aż za bardzo pracowity, ale dzięki Wam bardzo inspirujący!
DODAD ? bardzo Ci dziękuję, Dorotko, za tyle ciepłych słów ! I za to,że jesteś stałym gościem .Miło zaczynać kolejny rok na forum ze świadomością , że ogród , w który wkładam tyle serca, podoba się !
ABEILLE ? mam nadzieję, Wiesiu, na kolejne lata wspólnie spędzone na rozmowach o ogrodach ! Ileż ja dzięki nim skorzystałam... Sama ogólna koncepcja ogrodu się nie zmieniła, ale znalazłam u Was wiele pomysłów, które mogę wykorzystać. A życzliwa atmosfera jest nie do przecenienia ! Dziękuję , Wiesiu!
Mój las nie jest duży, ma ok. 1000 m2, ale za siatką jest już puszcza, więc optycznie się łączą i dzięki temu korzystam !
GORYCZKA ? dziękuję, Krysiu ! Dla mnie to radość ,że mogłam poznać tylu ogrodników z pasją i odwiedzać tak wyjątkowe ogrody jak Twój.
ZIELONA ANIA ? rocznica bardzo miła, Aniu ! Wiele satysfakcji i przyjemności przyniósł mi ten czas... Przede wszystkim dzięki Waszej obecności.
Muszę więc pilnować mojej młodej śnieguliczki...Co prawda, na razie ma miejsce, ale musi się ograniczyć do przeznaczonego jej obszaru.
GRZESIU ? wiesz, Grzesiu, dobrze to określiłeś, że jestem szczęściarą ? co ja bym zrobiła bez mojego ogrodu...? Zawsze mówię,że kupno tego kawałka ziemi to była jedna z lepszych decyzji w życiu! Chociaż wtedy nie wydawała się rozsądna... A mieszkam na samej granicy W-wy, tuż przy tabliczce.
Ja konewki bym nie umiała zrobić. Ale według mnie może stanowić zabawny detal w wielu ogrodach. Lubię ogrody rustykalne, mając taki - z pewnością bym się postarała o taką konewkę! Mam sporo miejsca u siebie, ale z przykrością z konewki rezygnuję...tak jak z wielu fajnych detali, bo nie pasują do klimatu, jaki próbuję stworzyć. Niestety, nie można mieć wszystkiego , co się podoba...
MARGO ? Gosiu, cieszę się,że mogę z Tobą dzielić swoje ogrodowe ( i nie tylko... ) radości i smutki !
Kiedy znalazłam nasze forum, nie przypuszczałam, że obecność wśród Was przyniesie mi tyle frajdy...
ARTAM ? prawdę mówiłam, Marto, że róże u mnie się nie udają ! Podjęłam już wiele prób, sadząc różne róże ( i miniatury i wielkokwiatowe i wielokwiatowe i pnące...). Wszystkie chorowały i były zżerane przez jakieś robale i przez większość sezonu wyglądały kiepsko. Pewnie robiłam jakieś błędy, ale starałam się o nie dbać. I wreszcie dotarło do mnie, że z naturą walczyć nie ma sensu ? to nie jest miejsce dla róż. Chemii stosować nie chcę. W tym roku oddałam kilka krzaczków i rabata , którą przez czas jakiś nazywałam różanką nie ma teraz żadnej róży... Została jeszcze jedna pnąca i kilka krzaczków okrywowej Amber Waves ( to ta na zdjęciu). Zachowują się trochę lepiej, ale też chorują.W tym roku jeszcze je będę obserwować, ale nie wiem czy zostaną. Co z tego,że mają długo ładne kwiaty, jeśli liście giną...
Cieszę się, że fachowiec chwali mój sposób opowiadania o ogrodzie ! Pewnie zauważyłaś, że w znacznym stopniu opowiadam o swoim WYOBRAŻENIU ogrodu, o planach i przemyśleniach. Zdecydowanie więcej w tym teorii niż praktyki. Gdzie mi tam do takich znawców, jak Ty ! Dziękuję za uznanie dla moich ogrodowych zakątków.
GRABEK ? dziękuję , Jolu ! Za dobre słowo i za częste odwiedziny u mnie ! Bardzo się cieszę,że mogę się z Wami dzielić swoimi wątpliwościami i pomysłami. Jak coś napiszę, lepiej mi się układa w głowie, a potem mam Waszą życzliwą korektę !



U mnie w zasadzie już są zaspy, dziś odśnieżałam przez dwie godziny, a i tak wszystko zapadało. Jutro trzeba będzie otrząsnąć ze śniegu krzewy. Na razie ?8.
Jakimś cudem udało mi się osłonić wszystkie potrzebujące tego rośliny... Nie chcę się poddawać histerii, ale zapowiadali jakieś ?20 stopni...Dobrze,że jest pierzynka śniegowa.
Może uda mi się wywołać Wasz uśmiech, pokazując coś kolorowego...
Wydaje mi się,że nie pokazywałam tegorocznych zdjęć moich rododendronów... Kiedy kwitły, byłam na wycieczce, potem odrabiałam zaległości i pokazywałam zdjęcia z wystawy i jakoś minął ich czas. Chyba dziś dobry moment, żeby wrócić do ich czasami aż za bardzo jaskrawych kwiatów...
Pewnie niektórzy z Was znają moją ?przypadłość? ? niechęć do koloru różowego i lila. Więc nie zdziwi Was, że to są według mnie najbrzydsze rododendrony !
Kupiłam je w dawnych czasach, kiedy nie interesowałam się ogrodem ( dziś nie chce mi się wierzyć,że taki stan był możliwy...), wzięłam , nie wiedząc , co biorę ( to chyba nie ja...! ) .
Najchętniej bym się ich pozbyła...Pewnie kiedy zrealizuję swoje plany sadzeniowe, oddam je w dobre ręce . Nowe krzewy , kupione w tym roku mają, naturalnie, inne barwy.



MAGOS13 ? żartowałam z tym kretem, Gosiu! Chociaż on pewnie by wyjadł te pędraki, ale i sam zniszczył trawnik...
Czy takie pędraki są tylko pod trawnikiem, na rabatach ich nie ma ? Jakie są objawy działania tych pędraków na trawniku, wysycha ?
ALEB-AZI ? masz rację, Izo, to był dobry rok ! Może aż za bardzo pracowity, ale dzięki Wam bardzo inspirujący!
DODAD ? bardzo Ci dziękuję, Dorotko, za tyle ciepłych słów ! I za to,że jesteś stałym gościem .Miło zaczynać kolejny rok na forum ze świadomością , że ogród , w który wkładam tyle serca, podoba się !
ABEILLE ? mam nadzieję, Wiesiu, na kolejne lata wspólnie spędzone na rozmowach o ogrodach ! Ileż ja dzięki nim skorzystałam... Sama ogólna koncepcja ogrodu się nie zmieniła, ale znalazłam u Was wiele pomysłów, które mogę wykorzystać. A życzliwa atmosfera jest nie do przecenienia ! Dziękuję , Wiesiu!
Mój las nie jest duży, ma ok. 1000 m2, ale za siatką jest już puszcza, więc optycznie się łączą i dzięki temu korzystam !
GORYCZKA ? dziękuję, Krysiu ! Dla mnie to radość ,że mogłam poznać tylu ogrodników z pasją i odwiedzać tak wyjątkowe ogrody jak Twój.
ZIELONA ANIA ? rocznica bardzo miła, Aniu ! Wiele satysfakcji i przyjemności przyniósł mi ten czas... Przede wszystkim dzięki Waszej obecności.
Muszę więc pilnować mojej młodej śnieguliczki...Co prawda, na razie ma miejsce, ale musi się ograniczyć do przeznaczonego jej obszaru.
GRZESIU ? wiesz, Grzesiu, dobrze to określiłeś, że jestem szczęściarą ? co ja bym zrobiła bez mojego ogrodu...? Zawsze mówię,że kupno tego kawałka ziemi to była jedna z lepszych decyzji w życiu! Chociaż wtedy nie wydawała się rozsądna... A mieszkam na samej granicy W-wy, tuż przy tabliczce.
Ja konewki bym nie umiała zrobić. Ale według mnie może stanowić zabawny detal w wielu ogrodach. Lubię ogrody rustykalne, mając taki - z pewnością bym się postarała o taką konewkę! Mam sporo miejsca u siebie, ale z przykrością z konewki rezygnuję...tak jak z wielu fajnych detali, bo nie pasują do klimatu, jaki próbuję stworzyć. Niestety, nie można mieć wszystkiego , co się podoba...
MARGO ? Gosiu, cieszę się,że mogę z Tobą dzielić swoje ogrodowe ( i nie tylko... ) radości i smutki !
Kiedy znalazłam nasze forum, nie przypuszczałam, że obecność wśród Was przyniesie mi tyle frajdy...
ARTAM ? prawdę mówiłam, Marto, że róże u mnie się nie udają ! Podjęłam już wiele prób, sadząc różne róże ( i miniatury i wielkokwiatowe i wielokwiatowe i pnące...). Wszystkie chorowały i były zżerane przez jakieś robale i przez większość sezonu wyglądały kiepsko. Pewnie robiłam jakieś błędy, ale starałam się o nie dbać. I wreszcie dotarło do mnie, że z naturą walczyć nie ma sensu ? to nie jest miejsce dla róż. Chemii stosować nie chcę. W tym roku oddałam kilka krzaczków i rabata , którą przez czas jakiś nazywałam różanką nie ma teraz żadnej róży... Została jeszcze jedna pnąca i kilka krzaczków okrywowej Amber Waves ( to ta na zdjęciu). Zachowują się trochę lepiej, ale też chorują.W tym roku jeszcze je będę obserwować, ale nie wiem czy zostaną. Co z tego,że mają długo ładne kwiaty, jeśli liście giną...
Cieszę się, że fachowiec chwali mój sposób opowiadania o ogrodzie ! Pewnie zauważyłaś, że w znacznym stopniu opowiadam o swoim WYOBRAŻENIU ogrodu, o planach i przemyśleniach. Zdecydowanie więcej w tym teorii niż praktyki. Gdzie mi tam do takich znawców, jak Ty ! Dziękuję za uznanie dla moich ogrodowych zakątków.
GRABEK ? dziękuję , Jolu ! Za dobre słowo i za częste odwiedziny u mnie ! Bardzo się cieszę,że mogę się z Wami dzielić swoimi wątpliwościami i pomysłami. Jak coś napiszę, lepiej mi się układa w głowie, a potem mam Waszą życzliwą korektę !



-
x-d-a
Re: Mój świat - Tamaryszek -cz.2
Izo, to chyba masz problem z Rh, bo mam wrażenie, że najwięcej jest takich o różowych i liliowych kwiatach
Jak nie różowe, to białe, czerwone i bordowe? Nie ma zbyt dużego wyboru...
A te, które pokazałaś to te wcześniejsze? Bo pierwsza fotka to chyba bordowe kwiatki, jeśli aparat nie przekłamuje...
Tak czy siak- miło popatrzeć na przepiękne kwiaty, kiedy za oknem biało, mroźno i wietrznie...
Jak nie różowe, to białe, czerwone i bordowe? Nie ma zbyt dużego wyboru...
A te, które pokazałaś to te wcześniejsze? Bo pierwsza fotka to chyba bordowe kwiatki, jeśli aparat nie przekłamuje...
Tak czy siak- miło popatrzeć na przepiękne kwiaty, kiedy za oknem biało, mroźno i wietrznie...
-
lawenda
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1601
- Od: 22 mar 2007, o 19:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Mój świat - Tamaryszek -cz.2
Tamaryszku, jeśli nie lubisz tych intensywnych kolorów rododendronów to mają szczęście że kwitną wiosną, kiedy potrzebujemy więcej takich barw. Jesienią trudniej byłoby Ci je znieść. Jak natura koryguje kolorami nasze nastroje, pobudza wiosną i uspokaja jesienią.... Piękny ogród o każdej porze roku, kupując działkę wybrałaś piękne miejsce, sąsiedztwo lasu bardzo mi się podoba. Widziałam plan, zaskakujące kształty, których nie można się domyślić oglądając zdjęcia ogrodu 
- dodad
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5858
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Mój świat - Tamaryszek -cz.2
Rododendrony to moja miłość i to niezależnie od ich koloru.
A u ciebie widać, że mają wyśmienite warunki, z resztą cóż się dziwić, w końcu to sosnowy las
Rozumiem twoje odczucia kolorystyczne, ale mam nadzieje, że nie zrezygnujesz z sadzenia rh jedynie zmienisz tonacje kolorystyczną. Teraz jest taki wybór, że chociaż dominującym kolorem tych roślin są jednak odcienie różu i fioletu to można trafić też na inne. A już na pewno odpowiadać ci będą ogniste żółcie, pomarańcze i czerwie nie azalii
A u ciebie widać, że mają wyśmienite warunki, z resztą cóż się dziwić, w końcu to sosnowy las
Rozumiem twoje odczucia kolorystyczne, ale mam nadzieje, że nie zrezygnujesz z sadzenia rh jedynie zmienisz tonacje kolorystyczną. Teraz jest taki wybór, że chociaż dominującym kolorem tych roślin są jednak odcienie różu i fioletu to można trafić też na inne. A już na pewno odpowiadać ci będą ogniste żółcie, pomarańcze i czerwie nie azalii
-
aleb-azi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3832
- Od: 29 gru 2009, o 18:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krakowa okolice
- Kontakt:
Re: Mój świat - Tamaryszek -cz.2
A to heca
Cudne Rh... ale wierzę, że mogą działać na irytująco na Twórcę Ogrodu, który w różowościach nie gustuje. Pięknie rosną, obficie kwitną - obdarowany powinien być bardzo rad...
Re: Mój świat - Tamaryszek -cz.2
Izo, jak dla mnie te są piękne
wiec nie chcę nic mówić, ale gdybyś chciała się ich pozbyć to ja chętnie się nimi zaopiekuję 
Moje królestwo
Zapraszam serdecznie do mnie:-) Jola
Zapraszam serdecznie do mnie:-) Jola
- ursulka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 856
- Od: 2 paź 2009, o 23:12
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Opole
Re: Mój świat - Tamaryszek -cz.2
Tamaryszku-Nie-Różowy
achchch, aż mnie w dołku ścisneło na widok tych różowości... Mniam, mniam, mniam
Są przecudnej urody! nie pozbywaj się ich, nieee... Takie zdrowiutkie i kwiaciaste
Do wrzosów w sam raz!
Swoją drogą, kiedyś wymyśliłam bardzo przewrotne powiedzonko: 'każdemu to, na czym mu najmniej zależy'. No i proszę, pasuje jek ulał
Pozdrówki - Ula
Są przecudnej urody! nie pozbywaj się ich, nieee... Takie zdrowiutkie i kwiaciaste
Swoją drogą, kiedyś wymyśliłam bardzo przewrotne powiedzonko: 'każdemu to, na czym mu najmniej zależy'. No i proszę, pasuje jek ulał
Pozdrówki - Ula
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11366
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Mój świat - Tamaryszek -cz.2
Izuniu witaj.
Gratuluję rocznicy uczestnictwa na forum.
Ja po raz pierwszy zarejestrowałam się w styczniu tego roku. Twój ogród był jednym z pierwszych, które przeglądałam dokładnie nawet po kilka razy. Mam sentyment do leśnych ogrodów, a Twój jest wyjątkowo piękny, że nie wspomnę o strumyku. Ja nie jestem taką estetką i podobają mi się wszystkie kolory kwiatów, czym bardziej jaskrawo kwitnące, tym lepiej, dlatego zachodzę w głowę, jak mogą Ci się nie podobać pięknie kwitnące różaneczniki. A ta morelowa róża, to naprawdę urocza. Róże w moim ogrodzie także nie chcą rosnąć, łapią choroby, przemarzają, ale nigdy z nich nie zrezygnuję.
Pozdrawiam serdecznie.
Gratuluję rocznicy uczestnictwa na forum.
Ja po raz pierwszy zarejestrowałam się w styczniu tego roku. Twój ogród był jednym z pierwszych, które przeglądałam dokładnie nawet po kilka razy. Mam sentyment do leśnych ogrodów, a Twój jest wyjątkowo piękny, że nie wspomnę o strumyku. Ja nie jestem taką estetką i podobają mi się wszystkie kolory kwiatów, czym bardziej jaskrawo kwitnące, tym lepiej, dlatego zachodzę w głowę, jak mogą Ci się nie podobać pięknie kwitnące różaneczniki. A ta morelowa róża, to naprawdę urocza. Róże w moim ogrodzie także nie chcą rosnąć, łapią choroby, przemarzają, ale nigdy z nich nie zrezygnuję.
Pozdrawiam serdecznie.
-
goryczka143
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 6531
- Od: 21 sie 2009, o 20:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Mój świat - Tamaryszek -cz.2
WITAJ IZABELLO
Azalie japońskie to jedne z moich ulubionych krzewów.
Pokazałaś piękne zdrowe okazy. Kolory śliczne - dla mnie azalia japońska im ma kolor jaskrawszy
tym piękniejszy.
Azalie japońskie to jedne z moich ulubionych krzewów.
Pokazałaś piękne zdrowe okazy. Kolory śliczne - dla mnie azalia japońska im ma kolor jaskrawszy
tym piękniejszy.
-
vita
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1271
- Od: 5 sie 2009, o 20:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Mój świat - Tamaryszek -cz.2
Oj! Wywołałaś uśmiech...przepiękne różaneczniki, cóż winne, że różowe?
Ja też zdążyłam wszystko okryć, teraz jeszcze ta pierzyna śniegu, nie jest źle. Powoli też zabieram się za próbę kompozycyjnego porządkowania, na papierze. Trochę jesienią narozrabiałam
chciałabym posiąść Twoją dyscyplinę ogrodową
Generale!
Miła rocznica, gratulację
Ja też zdążyłam wszystko okryć, teraz jeszcze ta pierzyna śniegu, nie jest źle. Powoli też zabieram się za próbę kompozycyjnego porządkowania, na papierze. Trochę jesienią narozrabiałam
Miła rocznica, gratulację
-
Tamaryszek
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2749
- Od: 13 lip 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Mój świat - Tamaryszek -cz.2
Dobry wieczór !
No, muszę pokazać , jak wyglądał dziś ogród...!
Chociaż pewnie u Was było tak samo. U mnie aktualnie ?16 stopni !!!

Jeszcze prawie wczoraj tak prezentowały się donice z wrzosami...

A dziś...

To wrzosowisko ? pierwszy śnieg ? a dziś zasypane po kolana !

Strumyk przedwczoraj i dziś...


DALA ? być może, Dalu, najwięcej jest rododendronów w różnych odcieniach różu, i na te miałam pecha trafić kiedyś, ale jest też sporo w kolorach pomarańczu i czerwieni, a także w jasnych, pastelowych kolorach. Szukałam głównie azalii wielkokwiatowych i w tym roku posadziłam sporo w tych wybranych kolorach. Mam nadzieję,że wiosną będę już mogła jakieś pokazać. Mam też , naturalnie, białe.
Ten pierwszy ma rzeczywiście bordowe kwiaty, może być ewentualnie..., ale jednak jest za agresywny.
LAWENDA ? to chyba pierwsza Twoja wizyta u mnie, Ula..? Miło mi Cię powitać ! Dziękuję za dobre słowo o moim ogrodzie. Kształty może trudne do dostrzeżenia, bo są duże, staram się unikać niewielkich łuków. Znaczna część planu wynika z trwałych elementów ? bieg strumienia, usytuowanie domu, granica lasu...
Co do kolorów, to zniosę intensywną żółć i pomarańcz, z innymi już gorzej. Wolę łagodniejsze barwy. Róż jesienią ? absolutnie ! Z trudem znoszę tradycyjne wrzosy... Może dlatego ,że kwiatki mają maleńkie. Jesień ma najpiękniejsze barwy świata ! I dla mnie wcale nie uspokajające.
DODAD ? rododendrony to niewątpliwie bardzo efektowne rośliny, Dorotko! Lubię je, ale to nie są moje ulubione krzewy. Ich piękno w okresie kwitnienia wydaje mi się zbyt ostentacyjne... Może dlatego wolę, gdy są białe, kremowe...albo mają drobniejsze kwiaty. Wiem natomiast, że mój ogród to dla nich idealne środowisko i pasują do leśnego otoczenia. Dlatego mam ich sporo. W tej chwili chyba 18-20 sztuk. ( z tego 10 białych...). Na pewno z nich nie zrezygnuję !
ALEB-AZI ? To zabawne, prawda, Izo, jak różne rzeczy mogą się ludziom podobać...! Wśród forumków jest wielu zwolenników różu, więc mogę pokazać coś, co Wam się spodoba! Będzie dodatkowa korzyść z moich krzewów.
GRABEK ? Jolu, myślę,że kiedyś wymienię te krzewy , napiszę ,kiedy nadejdzie ten moment. Cieszę się,że Ci się podobają. Jestem pewna, że dobrze się nimi zaopiekujesz!
URSULKA- faktycznie, są w miarę dorodne i obficie kwitną....Tu się zgadzamy... Te ?najgorsze? przesadziłam na kwaśną rabatę, gdzie są też wrzosy. Pasują... Na razie zostają, mam za dużo miejsc do obsadzenia . Muszę więc na tej rabacie ( będzie tworzona od wiosny ) wprowadzić, jako nawiązanie do nich, ODROBINĘ delikatnego , rozbielonego różu.
TAJKA ? naprawdę bardzo mi miło, Tajko,że lubisz mój ogród ! Mam nadzieję,że uda mi się pokazywać takie obrazy z ogrodu, że będziesz go dalej odwiedzać. Te różaneczniki doceniam, ale niespecjalnie się nimi zachwycam. Róże mają rzeczywiście ładne kwiaty, ale trochę je jednak bierze plamistość, zobaczymy jak dadzą sobie radę w przyszłym sezonie... Mówisz,że nie zrezygnujesz ze swoich niedoskonałych róż...
Chyba jesteś osobą wyrozumiałą dla słabości , Tajko. Pewnie nie tylko kwiatowych...To wielka zaleta.
GORYCZKA ? azalie dobrze się czują w moim ogrodzie, Krysiu. Przynajmniej na razie ! Trochę się martwię, jak będą dalej rosły, bo od pewnego czasu nie daję im specjalnego nawozu do różaneczników, tylko kompost i kwaśny torf. Czy to im wystarczy dla ładnego kwitnienia...? Z jaskrawych kolorów wybieram pomarańczowy !
VITA ? Wiktorio, one nic nie winne...! To ja głupia, kupiłam je bez zastanowienia ! A mogły trafić do osoby, która bardziej je polubi... Chyba muszę je trochę przeprosić za to swoje narzekanie, bo urażone, przestaną kwitnąć... A póki co, jednak mają zdobić ogród...
Ciekawa jestem Twoich nowych pomysłów , Wiki ! Ale z pewnością efekty będą udane ? przy Twojej wrażliwości estetycznej...
Chyba talenty generała nie są najlepsze przy tworzeniu ogrodu... Przydałoby się więcej malarskiej swobody, spontaniczności... Ale cóż, trzeba gospodarować tym , co się ma...
A miłą rocznicę zawdzięczam Waszym odwiedzinom !
IGA23 ? no więc tak, Igo... BARDZO się otworzyłam na różowy, bo DOPUŚCIŁAM jego istnienie w swoim ogrodzie.
Po pierwsze ? wczesną wiosną, gdy jest generalnie buro i ponuro, odrobina nawet jaskrawego różu, w postaci kępy tulipanów czy hiacyntów, zaczęła mi się podobać.
Ale tak naprawdę zaczął mi się podobać róż przypudrowany, zmieszany z bielą...Nie wiem , jak go określić. Ale zdarza mi się zachwycić jakimiś kwiatami o tym kolorze w Waszych ogrodach ! To wielka zmiana w moich upodobaniach.
Jednak żaden z moich rododendronów nie jest taki...

No, muszę pokazać , jak wyglądał dziś ogród...!
Chociaż pewnie u Was było tak samo. U mnie aktualnie ?16 stopni !!!

Jeszcze prawie wczoraj tak prezentowały się donice z wrzosami...

A dziś...

To wrzosowisko ? pierwszy śnieg ? a dziś zasypane po kolana !

Strumyk przedwczoraj i dziś...


DALA ? być może, Dalu, najwięcej jest rododendronów w różnych odcieniach różu, i na te miałam pecha trafić kiedyś, ale jest też sporo w kolorach pomarańczu i czerwieni, a także w jasnych, pastelowych kolorach. Szukałam głównie azalii wielkokwiatowych i w tym roku posadziłam sporo w tych wybranych kolorach. Mam nadzieję,że wiosną będę już mogła jakieś pokazać. Mam też , naturalnie, białe.
Ten pierwszy ma rzeczywiście bordowe kwiaty, może być ewentualnie..., ale jednak jest za agresywny.
LAWENDA ? to chyba pierwsza Twoja wizyta u mnie, Ula..? Miło mi Cię powitać ! Dziękuję za dobre słowo o moim ogrodzie. Kształty może trudne do dostrzeżenia, bo są duże, staram się unikać niewielkich łuków. Znaczna część planu wynika z trwałych elementów ? bieg strumienia, usytuowanie domu, granica lasu...
Co do kolorów, to zniosę intensywną żółć i pomarańcz, z innymi już gorzej. Wolę łagodniejsze barwy. Róż jesienią ? absolutnie ! Z trudem znoszę tradycyjne wrzosy... Może dlatego ,że kwiatki mają maleńkie. Jesień ma najpiękniejsze barwy świata ! I dla mnie wcale nie uspokajające.
DODAD ? rododendrony to niewątpliwie bardzo efektowne rośliny, Dorotko! Lubię je, ale to nie są moje ulubione krzewy. Ich piękno w okresie kwitnienia wydaje mi się zbyt ostentacyjne... Może dlatego wolę, gdy są białe, kremowe...albo mają drobniejsze kwiaty. Wiem natomiast, że mój ogród to dla nich idealne środowisko i pasują do leśnego otoczenia. Dlatego mam ich sporo. W tej chwili chyba 18-20 sztuk. ( z tego 10 białych...). Na pewno z nich nie zrezygnuję !
ALEB-AZI ? To zabawne, prawda, Izo, jak różne rzeczy mogą się ludziom podobać...! Wśród forumków jest wielu zwolenników różu, więc mogę pokazać coś, co Wam się spodoba! Będzie dodatkowa korzyść z moich krzewów.
GRABEK ? Jolu, myślę,że kiedyś wymienię te krzewy , napiszę ,kiedy nadejdzie ten moment. Cieszę się,że Ci się podobają. Jestem pewna, że dobrze się nimi zaopiekujesz!
URSULKA- faktycznie, są w miarę dorodne i obficie kwitną....Tu się zgadzamy... Te ?najgorsze? przesadziłam na kwaśną rabatę, gdzie są też wrzosy. Pasują... Na razie zostają, mam za dużo miejsc do obsadzenia . Muszę więc na tej rabacie ( będzie tworzona od wiosny ) wprowadzić, jako nawiązanie do nich, ODROBINĘ delikatnego , rozbielonego różu.
TAJKA ? naprawdę bardzo mi miło, Tajko,że lubisz mój ogród ! Mam nadzieję,że uda mi się pokazywać takie obrazy z ogrodu, że będziesz go dalej odwiedzać. Te różaneczniki doceniam, ale niespecjalnie się nimi zachwycam. Róże mają rzeczywiście ładne kwiaty, ale trochę je jednak bierze plamistość, zobaczymy jak dadzą sobie radę w przyszłym sezonie... Mówisz,że nie zrezygnujesz ze swoich niedoskonałych róż...
Chyba jesteś osobą wyrozumiałą dla słabości , Tajko. Pewnie nie tylko kwiatowych...To wielka zaleta.
GORYCZKA ? azalie dobrze się czują w moim ogrodzie, Krysiu. Przynajmniej na razie ! Trochę się martwię, jak będą dalej rosły, bo od pewnego czasu nie daję im specjalnego nawozu do różaneczników, tylko kompost i kwaśny torf. Czy to im wystarczy dla ładnego kwitnienia...? Z jaskrawych kolorów wybieram pomarańczowy !
VITA ? Wiktorio, one nic nie winne...! To ja głupia, kupiłam je bez zastanowienia ! A mogły trafić do osoby, która bardziej je polubi... Chyba muszę je trochę przeprosić za to swoje narzekanie, bo urażone, przestaną kwitnąć... A póki co, jednak mają zdobić ogród...
Ciekawa jestem Twoich nowych pomysłów , Wiki ! Ale z pewnością efekty będą udane ? przy Twojej wrażliwości estetycznej...
Chyba talenty generała nie są najlepsze przy tworzeniu ogrodu... Przydałoby się więcej malarskiej swobody, spontaniczności... Ale cóż, trzeba gospodarować tym , co się ma...
A miłą rocznicę zawdzięczam Waszym odwiedzinom !
IGA23 ? no więc tak, Igo... BARDZO się otworzyłam na różowy, bo DOPUŚCIŁAM jego istnienie w swoim ogrodzie.
Po pierwsze ? wczesną wiosną, gdy jest generalnie buro i ponuro, odrobina nawet jaskrawego różu, w postaci kępy tulipanów czy hiacyntów, zaczęła mi się podobać.
Ale tak naprawdę zaczął mi się podobać róż przypudrowany, zmieszany z bielą...Nie wiem , jak go określić. Ale zdarza mi się zachwycić jakimiś kwiatami o tym kolorze w Waszych ogrodach ! To wielka zmiana w moich upodobaniach.
Jednak żaden z moich rododendronów nie jest taki...

Re: Mój świat - Tamaryszek -cz.2
U mnie podobna temperatura i widoki też podobne.
A cóż to tak po nocy siedzimy...?
A cóż to tak po nocy siedzimy...?
-
Monia68
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11667
- Od: 25 wrz 2007, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Mój świat - Tamaryszek -cz.2
Witaj, Tamaryszku
Zimę mamy taką samą, więc nie będę o niej pisać
Mnie podobają się wszystkie rh, chociaż rzeczywiście mniej więcej od trzech lat skłaniam się ku mniej typowym barwom dla tego gatunku. Mam już kilkanaście odmian w odcieniu kremu, żółci i lekko pomarańczowym. Latem kupiłam odmianę, która ma być ogniście pomarańczowa- jestem ciekawa, czy to prawda
Jestem ciekawa, jakie rododendronowe nowości pojawiły się w tym roku w Twoim ogrodzie
Na Twoje pytanie odpowiedziałam w swoim wątku.
Pozdrawiam Cię serdecznie
Zimę mamy taką samą, więc nie będę o niej pisać
Jestem ciekawa, jakie rododendronowe nowości pojawiły się w tym roku w Twoim ogrodzie
Na Twoje pytanie odpowiedziałam w swoim wątku.
Pozdrawiam Cię serdecznie



