Wszędzie gdzie się da podglądam pomysły na ptasią stołówkę. U mnie sezon dokarmiania również rozpoczęty. Żałuję, że dzisiaj wybrałam się bez aparatu na działkę. Tak licznego stadka sikorek jakie dziś kręciło się po mojej działce w życiu nie widziałam
Kwiatoterapia u Asi
- tu.ja
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8924
- Od: 21 lip 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Re: Kwiatoterapia u Asi
Solidnie Asiu zapracowałaś na to złotko. Gratuluję!
Wszędzie gdzie się da podglądam pomysły na ptasią stołówkę. U mnie sezon dokarmiania również rozpoczęty. Żałuję, że dzisiaj wybrałam się bez aparatu na działkę. Tak licznego stadka sikorek jakie dziś kręciło się po mojej działce w życiu nie widziałam
Stałam i patrzyłam oczarowana 
Wszędzie gdzie się da podglądam pomysły na ptasią stołówkę. U mnie sezon dokarmiania również rozpoczęty. Żałuję, że dzisiaj wybrałam się bez aparatu na działkę. Tak licznego stadka sikorek jakie dziś kręciło się po mojej działce w życiu nie widziałam
- Agatka2010
- 0p - Nowonarodzony

- Posty: 7
- Od: 2 lis 2010, o 22:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Kwiatoterapia u Asi
Witaj Asiu -
to jest mój PIERWSZY POST na tym forum. Przed chwilą skończyłam lekturę Twojej cudownej powieści pisanej przez życie. Asiu - rozłożyłam lekturę na raty, ponieważ przy codziennych obowiązkach, nie byłam w stanie "ciurkiem" przeczytać 50-ciu paru stron. Momentami chichrałam się jak norka. Bardzo trafnie nazwałaś swoją stronę KWIATOTERAPIĄ - bo faktycznie czytając ... oglądając i podziwiając TO WSZYSTKO cudownie się odpoczywa. Waciki ... ryżowce .... bażanty ... sikorki - i do tego to wszystko we wspaniałej scenerii pełnej róż, drzew, krzewów i innych orientalnych traw pięknych o każdej porze roku.
Jeszcze coś o mnie; jestem tutaj "nowa" i tak jak każdy, kto wchodzi na te strony, uwielbiam kwiaty i wszystko co się rusza. Choć nie mam ogródka, tylko duży balkon - to od jakiegoś czasu zaczęłam szukać ... czytać i oglądać strony, gdzie można poczytać coś o roślinkach, ale nie książkowo tylko od praktyków. Obejrzałam kilka ogródków, niektóre na pewno "przy okazji" pochwalę, ale Twój jest po prostu inny
Może dlatego, że tyle w nim jest życia chodzącego, fruwającego i latającego w przepięknej scenerii kwiatów, drzew i krzewów urokliwych o każdej porze roku.
Asiu - gratuluję Tobie i Twoim wspaniałym Wielbicielkom kwiatów, dowcipnej weny twórczej
Jak nic, kiedyś z tego będzie wspaniała książka - pozdrawiam A.
to jest mój PIERWSZY POST na tym forum. Przed chwilą skończyłam lekturę Twojej cudownej powieści pisanej przez życie. Asiu - rozłożyłam lekturę na raty, ponieważ przy codziennych obowiązkach, nie byłam w stanie "ciurkiem" przeczytać 50-ciu paru stron. Momentami chichrałam się jak norka. Bardzo trafnie nazwałaś swoją stronę KWIATOTERAPIĄ - bo faktycznie czytając ... oglądając i podziwiając TO WSZYSTKO cudownie się odpoczywa. Waciki ... ryżowce .... bażanty ... sikorki - i do tego to wszystko we wspaniałej scenerii pełnej róż, drzew, krzewów i innych orientalnych traw pięknych o każdej porze roku.
Jeszcze coś o mnie; jestem tutaj "nowa" i tak jak każdy, kto wchodzi na te strony, uwielbiam kwiaty i wszystko co się rusza. Choć nie mam ogródka, tylko duży balkon - to od jakiegoś czasu zaczęłam szukać ... czytać i oglądać strony, gdzie można poczytać coś o roślinkach, ale nie książkowo tylko od praktyków. Obejrzałam kilka ogródków, niektóre na pewno "przy okazji" pochwalę, ale Twój jest po prostu inny
Asiu - gratuluję Tobie i Twoim wspaniałym Wielbicielkom kwiatów, dowcipnej weny twórczej
----------------------------------------------------------
Pozdrawiam - Agata
Radość, którą dajemy innym zawsze do nas powróci ....
Pozdrawiam - Agata
Radość, którą dajemy innym zawsze do nas powróci ....
Re: Kwiatoterapia u Asi
Agatko pięknie napisałaś o ogrodzie i jej mieszkańcach naszej Asi.To także moje odczucie.
Aneczko, dziękuję za uroczą różyczkę . Jak jej na imię?
Schone Dortmunderin-dorasta do 60 cm-czyli taka na mój ogrodowy naparstek.
Aneczko, dziękuję za uroczą różyczkę . Jak jej na imię?
Schone Dortmunderin-dorasta do 60 cm-czyli taka na mój ogrodowy naparstek.
Ogródek An-ki
An-ka
An-ka
- Tosia1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12603
- Od: 13 mar 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Chorzów
Re: Kwiatoterapia u Asi
Co zasiejesz, to zbierzesz
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
- Tosia1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12603
- Od: 13 mar 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Chorzów
Re: Kwiatoterapia u Asi
Co zasiejesz, to zbierzesz
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
-
aleb-azi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3832
- Od: 29 gru 2009, o 18:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krakowa okolice
- Kontakt:
Re: Kwiatoterapia u Asi
I kontynuujemy rozmowę od połowy zdania
Ogród Asi ciepły i inspirujący... ładny i mądry. Odkryłam niedawno i nieustannie wracam, sprawdzam, oglądam, kombinuję...
Ogród Asi ciepły i inspirujący... ładny i mądry. Odkryłam niedawno i nieustannie wracam, sprawdzam, oglądam, kombinuję...
- asia0809
- 1000p

- Posty: 2279
- Od: 27 lut 2007, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kwiatoterapia u Asi
Dziewczynki Kochane, widzę, że rozrywkowo się zrobiło
Izuniu
. A jarzębinka? Ja ich mam 10 i prawie wszystkie pożarte
.
Ale jak wpada stado jemiołuszek to są jak szarańcza. Zostają po nich tylko puste patyki.
Dorotko, pewnie się nie zorientowały, że wystawiasz dla nich frykasy.
U mnie zdecydowanie bardziej wolą orzeszki arachidowe niż kule.
Zrobi się jeszcze chłodniej to na pewno przyjdą. Ostatnio zauważyłam, że pasą się na dereniu.
Aż poszłam zobaczyć co one tam jedzą i okazało się, że wyjadają mszyce
Jedzonka wokół jeszcze mają sporo ale jak spadnie więcej śniegu to nie nadążysz uzupełniać karmników
.
Lideczko, uwielbiam takie podejście do przyrody. Sama też dobierałam rośliny tak, aby zwabić jak najwięcej pożytecznych zwierząt. W końcu to nasi sprzymierzeńcy. W niektórych rejonach już są kłopoty z zapylaniem sadów spowodowane niszczycielską działalnością chemicznej ochrony roślin. Ja wiem, że za dużo na naszą małą skalę nie zdziałamy, ale mam poczucie, że na swoim kawałeczku robę wszystko co w mojej mocy, żeby ratować żyjący świat.
Tosiu, pomysł wart patentu i znaku handlowego
Agatko, niezmiernie mi miło, że to właśnie mnie zaszczyciłaś swoim pierwszym postem.
Nawet nie wiesz ile radości sprawiły mi Twoje słowa.
Dziękuję i zapraszam częściej.
Może z czasem założysz swój własny wątek. W końcu balkon to też ogród.
Aniu,
Śliczna Dortmundka zdecydowanie zasługuje na miejsce w Twoim ogrodzie.
I uważam, że wzrost nie ma to znaczenia. Ja prawdę mówiąc wolę niskie róże, stąd moja słabość do rabatówek.
Tosiu, Gosiu, Izuniu, uśmiałam się ale coś w tym jest.
Ja już chyba jestem od Was uzależniona.
Dzień bez forum - dniem straconym.
Izuniu
Ale jak wpada stado jemiołuszek to są jak szarańcza. Zostają po nich tylko puste patyki.
Dorotko, pewnie się nie zorientowały, że wystawiasz dla nich frykasy.
U mnie zdecydowanie bardziej wolą orzeszki arachidowe niż kule.
Zrobi się jeszcze chłodniej to na pewno przyjdą. Ostatnio zauważyłam, że pasą się na dereniu.
Aż poszłam zobaczyć co one tam jedzą i okazało się, że wyjadają mszyce
Jedzonka wokół jeszcze mają sporo ale jak spadnie więcej śniegu to nie nadążysz uzupełniać karmników
Lideczko, uwielbiam takie podejście do przyrody. Sama też dobierałam rośliny tak, aby zwabić jak najwięcej pożytecznych zwierząt. W końcu to nasi sprzymierzeńcy. W niektórych rejonach już są kłopoty z zapylaniem sadów spowodowane niszczycielską działalnością chemicznej ochrony roślin. Ja wiem, że za dużo na naszą małą skalę nie zdziałamy, ale mam poczucie, że na swoim kawałeczku robę wszystko co w mojej mocy, żeby ratować żyjący świat.
Tosiu, pomysł wart patentu i znaku handlowego
Agatko, niezmiernie mi miło, że to właśnie mnie zaszczyciłaś swoim pierwszym postem.
Nawet nie wiesz ile radości sprawiły mi Twoje słowa.
Dziękuję i zapraszam częściej.
Może z czasem założysz swój własny wątek. W końcu balkon to też ogród.
Aniu,
I uważam, że wzrost nie ma to znaczenia. Ja prawdę mówiąc wolę niskie róże, stąd moja słabość do rabatówek.
Tosiu, Gosiu, Izuniu, uśmiałam się ale coś w tym jest.
Ja już chyba jestem od Was uzależniona.
Dzień bez forum - dniem straconym.
- Agatka2010
- 0p - Nowonarodzony

- Posty: 7
- Od: 2 lis 2010, o 22:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Kwiatoterapia u Asi
Tosiu -
faktycznie musicie długo się znać, bo patrząc na liczby Waszych postów; tysiąc ... ponad dwa tysiące ...( a z lekka umiem liczyć
) to przecież nikt nie siedzi non-stop tylko przy kompie i tylko na stronach ogródkowych
Nie uwierzycie, ale ja Was wszystkie znam i u w i e l b i a m
za Wasze wspaniałe komentarze. Momentami haham się jak ten obok
Wchodzę cichutko na Wasze strony i jestem pełna podziwu dla Waszego pięknego hobby. Widzę i podziwiam Wasze roślinki... ptaszki ... i wszystkie inne stworzonka.
... ale na stronach Asi urzekły mnie kurki. Nigdy wcześniej takich nie widziałam (może za krótko żyję
) ale kociaczek u jednej z Was też jest słodki. Dużo od Was się uczę o pielęgnacji roślinek.
Asiu Ciebie podziwiam za to co robisz dla nas wszystkich
- że dzięki Tobie chociaż trochę ptaków przetrwa na naszej planecie.
Pozdrawiam - A.
faktycznie musicie długo się znać, bo patrząc na liczby Waszych postów; tysiąc ... ponad dwa tysiące ...( a z lekka umiem liczyć
Nie uwierzycie, ale ja Was wszystkie znam i u w i e l b i a m
... ale na stronach Asi urzekły mnie kurki. Nigdy wcześniej takich nie widziałam (może za krótko żyję
Asiu Ciebie podziwiam za to co robisz dla nas wszystkich
Pozdrawiam - A.
----------------------------------------------------------
Pozdrawiam - Agata
Radość, którą dajemy innym zawsze do nas powróci ....
Pozdrawiam - Agata
Radość, którą dajemy innym zawsze do nas powróci ....
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Kwiatoterapia u Asi
Ja mam doła kiedy nie mogę Was odwiedzić
Masz rację, że dzień bez wizyty w Waszych ogrodach to dzień stracony.
Ja już nadrabiam za dzisiejszy dzień i za poprzednie
Tosia, ja żartowałam. Czuję dokładnie to samo. Widzimy się pierszy raz w realu, ale tak jakbyśmy znały się od dzieciństwa. I to jest eikstra
Masz rację, że dzień bez wizyty w Waszych ogrodach to dzień stracony.
Ja już nadrabiam za dzisiejszy dzień i za poprzednie
Tosia, ja żartowałam. Czuję dokładnie to samo. Widzimy się pierszy raz w realu, ale tak jakbyśmy znały się od dzieciństwa. I to jest eikstra
- Tosia1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12603
- Od: 13 mar 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Chorzów
Re: Kwiatoterapia u Asi
Znacie taki kawał.
Dwie baby siedziały w jednej celi 10 lat. Wyszły obie z kicia i usiadły na ławce... aby pogadać!!!!
A na forum o wszystkim można pogadać!!! Pozdrawiam gości ASI!!!
Dwie baby siedziały w jednej celi 10 lat. Wyszły obie z kicia i usiadły na ławce... aby pogadać!!!!
A na forum o wszystkim można pogadać!!! Pozdrawiam gości ASI!!!
Co zasiejesz, to zbierzesz
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Kwiatoterapia u Asi
Dzień dobry, Asiu. U mnie w ogródku jest sporo ptaków. Rano lubię przez okno obserwować, jak kolejno się u mnie pożywiają. Pierwsze są szpaki. Idą sobie po rabatkach gesięgo i coś tam skubią. Zawsze pod dachem co roku, gniazdo robi sobie u nas malutkiptaszek kopciuszek, i potem tatuś i mamusia cały dzień znoszą pisklaczkom robaki. Teraz juz oczywiście z piskląt wyrosły dorosłe ptaszki. Później, w ciągu dnia przyfruwają sójki, kawki, sikorki, gołębie. Mamy także parę garłaczy, też co roku moszczą sobie gniazdo na naszym dębie. No i niestety sroki. Piękne to ptaki, ale bardzo zaborcze i przeganiają całą resztę. A poza tym rankiem strasznie się drą, nie dając spać.
Na razie mają do jedzenia koraliki ogników i irgi i już prawie objadły te krzewy, nie zostawiając sobie nic na zimę. Pozdrawiam
Na razie mają do jedzenia koraliki ogników i irgi i już prawie objadły te krzewy, nie zostawiając sobie nic na zimę. Pozdrawiam
- asia0809
- 1000p

- Posty: 2279
- Od: 27 lut 2007, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kwiatoterapia u Asi
Witajcie moje miłe
Muszę przyznać, że jest coś magicznego w tym forum.
Miałam okazję przekonać się o tym podczas forumkowego spotkania.
Widzieliśmy się wtedy w większości po raz pierwszy a było tak, jakbyśmy się znali od lat.
Coś wspaniałego!
Wandeczko, widzę, że u Ciebie też duża różnorodność ptaszków. U mnie też sroczki dokazywały,
przeganiały nawet bażanty, ale odkąd pojawiły się Waciki to układ sił uległ diametralnej zmianie.
Teraz to kogutek ustala hierarchię w ogrodzie.
U mnie zjedzone zostały dopiero koraliki jarzębiny. Berberysy, ogniki i irgi jescze nietknięte.
Będzie na zaś.
Dziś zaczęła się u mnie zima. Ogród przyprószyła warstewka drobniutkiego śniegu
a termometr za oknem pokazał -2?C.
Waciki były dość mocno zdezorientowane zmianą kolorystyki i dopiero kawałek sernika
skłonił je do opuszczenia woliery. Były bardzo dzielne a kogutek to nawet zaczął piać
(mam nadzieję, że nie z zachwytu nad tym śniegiem - nie szło by to w parze z moimi preferencjami
)
Na szczęście zdążyłam zakopczykować w czwartek wszystkie róże,
na co został zużyty cały kompost. Ale dzięki temu, na wiosnę, po rozgarnięciu kopczyków,
róże będą miały trochę "witaminek" na start.
A teraz trochę zimowych widoczków.

Muszę przyznać, że jest coś magicznego w tym forum.
Miałam okazję przekonać się o tym podczas forumkowego spotkania.
Widzieliśmy się wtedy w większości po raz pierwszy a było tak, jakbyśmy się znali od lat.
Coś wspaniałego!
Wandeczko, widzę, że u Ciebie też duża różnorodność ptaszków. U mnie też sroczki dokazywały,
przeganiały nawet bażanty, ale odkąd pojawiły się Waciki to układ sił uległ diametralnej zmianie.
Teraz to kogutek ustala hierarchię w ogrodzie.
U mnie zjedzone zostały dopiero koraliki jarzębiny. Berberysy, ogniki i irgi jescze nietknięte.
Będzie na zaś.
Dziś zaczęła się u mnie zima. Ogród przyprószyła warstewka drobniutkiego śniegu
a termometr za oknem pokazał -2?C.
Waciki były dość mocno zdezorientowane zmianą kolorystyki i dopiero kawałek sernika
skłonił je do opuszczenia woliery. Były bardzo dzielne a kogutek to nawet zaczął piać
(mam nadzieję, że nie z zachwytu nad tym śniegiem - nie szło by to w parze z moimi preferencjami
Na szczęście zdążyłam zakopczykować w czwartek wszystkie róże,
na co został zużyty cały kompost. Ale dzięki temu, na wiosnę, po rozgarnięciu kopczyków,
róże będą miały trochę "witaminek" na start.
A teraz trochę zimowych widoczków.

- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Kwiatoterapia u Asi
Powiem szczerze, że mimo, że nie lubię zimy i zimna, to takie widoki są cudne. Dzięki nim można łatwiej przetrwać zimę.
Waciki pewnie coraz rzadziej będą wychodziły. Chyba mimo wszystko zgadzają się z Twoimi preferencjami
Waciki pewnie coraz rzadziej będą wychodziły. Chyba mimo wszystko zgadzają się z Twoimi preferencjami
-
heliofitka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7919
- Od: 2 cze 2010, o 11:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Kwiatoterapia u Asi
Asiu widzę, że mamy podobne preferencje pogodowe
ale tak to jest, kiedy człowiek nie uprawia sportów zimowych, a jego życie na co dzień toczy się wokół ogrodu. Jak wiadomo zimą ogrodnik uprawia pogodę albo...ogląda zdjęcia na forum
Twoja zima jest jeszcze taka eteryczna i dlatego podkreśla urodę znajdujących się w ogrodzie roślin...zdjęcia jak zwykle urodziwe 

