Ogród IGI.

[pamelka]

Jolu, mężuś od razu swoje pieszczoszka sprzątał, i nawet zbytnio nie marudził.Bo przecież sosenki, to jego ukochane.
Gorzej,że pusty portfel przywiozłam.

Oddany bezpiecznie, już sprzątnięty i problem z głowy Dobrze, ze wariunki pogodowe były w mierę jeszcze, bo jutro, pojutrze strach się bać takie prognozy.
Myślę, że do portfela nie zaglądał ale nawet jakby .... jak już zobaczył iglaczki to i nie żal mu było

[iga23]

Jolu, właśnie,że zaglądał, chciał jechać po coś na stację, a ja to główny księgowy w domu.
I jak zajrzał to wybuchnął śmiechem , dawno tak pusto tam nie było.
A pogoda faktycznie, tylko parę kropelek spadło przez cały dzień.
a dziś to nie wiem czy nabytki posadzę, bo leje....

[aage]

A kiedy fotki zakupów? Super wyprawa

[pamelka]

Iguś znam tę pustkę, keidy w portfelu wiatr szaleje wśród ukrytych nie wiem po co paragonów
A ja zdążyłam wczoraj zadołować ostatnie doniczki znaczy chyba nie ostatnie, bo jak wynika z wątku lubelskiego ..... kolejny szkółking się szykuje
A jak się zaczęło
Od Twojego wspomnienia o Daglezji

[AgaNet]

Iga

Widzę, ze spotkanie było super udane Achhh.... zazdroszczę

[Zyta]

Zytuś , a co ja Ci dałam.
zielone to były Mint Julep i Elektic Lime.

Iguś zielone i czerwone...hi,hi,hi

Tu są moje pięć żurawek do rozpoznania i te dwie wyjątkowe od Ciebie Iguś ->
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=672

[Tamaryszek]

Witaj Igo ! Twój ogród jest bajecznie kolorowy...! Także jesienią. ani krzty smutnego nastroju.
Przyjrzałam się dokładnie wszystkim pokazywanym przez Ciebie żurawkom, tyle jest ładnych, a tu trzeba podjąć decyzję przed wiosennym zamówieniem...

[iga23]

Witaj Izo, mam nadzieję,że tegoroczne żurawki się pięknie rozrosły , skoro myślisz o innych . Kolorowe są tylko zakątki, ale dążymy do aby upiększać i resztę.

Zyto, byłam biegusiem u Ciebie.

Agatko, a udane, nawet bardzo. :P

Pamelko, po długich debatach do zmroku skończyło się na zadołowaniu nabytków , wizja mężowska zwyciężyła , na wiosnę znów maleńka rewolucja, jak ja to lubię.

Agnieszko, fotek nie będzie, bo co mam pokazać???
Jak posadzę i będzie efekt to się pochwalę.

[Babopielka]

Mam nadzieję ,że mnie też odwiedzisz
Do mnie masz bliżej niż do Lublina
Ciekawa jestem na jaki pomysł wpadł Twój Piotruś Pan i co
to za rewolucja się szykuje

[iga23]

Bożenko, powoli mój ogród z kwiatowego zmienia się w iglakowy , i powstanie następna rabatka ,a że nie ma kawałka miejsca to kosztem innej.
Na długiej rabacie , szykują się zmiany, teraz to za późno i gdzie nie kopnę to trafiam na cebule , poczekam do wiosny, jak już są wsadzone niech zakwitną.

[dodad]

Oj, gdzie człowiek nie wdepnie, to w każdym wątku plany "przeróbkowe". Co ta jesień i zima z nami robią
Zazdraszczam spotkania ale i podziwiam cie za chęci do przebycia tylu kilometrów

[iga23]

Dorotko, ja się wczoraj przeszłam po ogrodzie to mój szanowny małżonek tylko krytykował i okazuje się,ze połowa ogrodu do przerobienia, bo to i tamto mu się nie podoba.....Czasem ma niestety rację.
Powoli trzeba z części roślin zrezygnować i uporządkować ten bałagan.

[pamelka]

Kochana z tym urządzaniem nowej, iglakowej rabatki to może wstrzymaj się wczesną wiosną, bo jak się wybierzesz tam .... sama wiesz dokąd będzie potrzebna nastepna rewolucja
U mnie też jesienne nabytki zadołowane, wiosną ruszą kolejne projekty

[AGNESS]

Iguniu Ty swojego Piotrusia po ogrodzie to musisz oprowadzać latem wtedy gdy jest bajecznie i kolorowo, a nie wtedy, gdy ogród zapada w sen zimowy, nic nie kwitnie i jest niezbyt ciekawie. Wtedy to każdy by narzekał, ja to nawet nie chcę patrzeć na swój ogród, bo jest teraz paskudny szaro, szaro szaro, sterczą badylki róż i hortensji, na rabatach zalega kołderka z burej masy liści.....czyli wiosną wszystko do przeróbki
Ale wiosną jak Twój ogród budzi się ze snu, to jest bajka, i szkoda cokolwiek ruszać, bo jest cudnie

[iga23]

Agnieszko, ja go nie oprowadzam, sam chodzi.
I jeszcze mnie ciągnie , i mówi, choć zobaczymy co można poprawić. I zazwyczaj ma rację, ten ogród to w większości jego pomysły.Ja mam tylko doglądać żeby wszystko ładnie rosło.

Pamelko, jak pojedziemy do Krzywaczki, a pojedziemy na pewno, to już się boję.
Mój mąż uważa,że kwiatki nie są potrzebne, bo są bałaganiarskie....