Ogród - Babopielka czyli Bożeny
- Babopielka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6086
- Od: 9 wrz 2007, o 19:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Rypina
- Babopielka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6086
- Od: 9 wrz 2007, o 19:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Rypina
Kamila -już Ci odpowiadam -wcześniej mnie nie było
Daglezje mam u siebie cztery sztuki dość duże i bezproblemowe jak do tej pory ,co do modrzewi to też je lubię i mam ich 10 ,a miałam 12 ale dwa już niestety przeszły do historii i następne dwa są w opłakanym stanie
Opryskiwałam je już różnymi środkami ale bezskutecznie , to trochę jak walka z wiatrakami i obawiam się ,że wiosną następne dwa przejdą do historii też
Oczywiście możesz się pokusić i posadzić u siebie ale póżniej szkoda patrzeć jak duże drzewo usycha i trzeba je wyciąć

- Babopielka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6086
- Od: 9 wrz 2007, o 19:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Rypina
Witaj chatte - za magnolią rośnie sobie sosna czarna, z którą wiąże się zabawna historia.Otóż kupiłam ja 10 lat temu jako kosodrzewinę -sprzedawca mi tak powiedział ,że to kosodrzewina no i ja ją posadziłam pod linią elektryczną bo miała być mała
a ona rośnie sobie w górę i teraz mam problem czy ją przesadzić czy zostawić
No i teraz to już wiem jak wygląda sosna a jak kosodrzewina i nie dam sie więcej tak oszukać
Miejsca do sadzenia nie mam już tak dużo -może na zdjęciu to tak wygląda ale w rzeczywistości robi się już ciasno ,a muszę wziąć pod uwagę to ,że jeszcze wszystko urośnie ,bo niektóre moje nabytki są małe

- gucia
- Przyjaciel Forum

- Posty: 2740
- Od: 27 wrz 2007, o 18:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Bożenko, z tymi modrzewiami, to może wiosną się namówimy co i kiedy robimy, bo ja swoje też pryskałam, ale chyba za późno. U mnie ochojnik najpierw zaatakował Zwerga, spóźniłam się z opryskiem, bo wysłali mnie do sanatorium i poszło dalej. Mam w parko ogrodzie 8 sztuk i tylko dwa były zdrowe.Babopielka pisze:Kamila -już Ci odpowiadam -wcześniej mnie nie byłoDaglezje mam u siebie cztery sztuki dość duże i bezproblemowe jak do tej pory ,co do modrzewi to też je lubię i mam ich 10 ,a miałam 12 ale dwa już niestety przeszły do historii i następne dwa są w opłakanym stanie
Opryskiwałam je już różnymi środkami ale bezskutecznie , to trochę jak walka z wiatrakami i obawiam się ,że wiosną następne dwa przejdą do historii też
Oczywiście możesz się pokusić i posadzić u siebie ale póżniej szkoda patrzeć jak duże drzewo usycha i trzeba je wyciąć
![]()
Pozdrawiam serdecznie, Bożena
Moje wątki
Moje wątki
- Babopielka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6086
- Od: 9 wrz 2007, o 19:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Rypina
Gucia - ja już nie wiem co mam z nimi robić
szkoda mi wycinać bo rosna już ładnych parę lat ale niestety znowu pewnie wiosną coś uschnie
Jeszcze można spróbować wiosną przed pękaniem pąków opryskać może to coś pomoże
bo ja swoje pryskałam jak już miały igły i chyba za póżno to było
Zobacz na zdjęciu na pierwszym widać już objawy choroby jest żółty a nie zielony


- Babopielka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6086
- Od: 9 wrz 2007, o 19:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Rypina
- Babopielka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6086
- Od: 9 wrz 2007, o 19:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Rypina
- gucia
- Przyjaciel Forum

- Posty: 2740
- Od: 27 wrz 2007, o 18:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Kochana, moje też były takie żółte, ale ja bym wiosną jeszcze spróbowała?
A trawniczek masz przepiękny, ale koszenia Ci nie zazdroszczę.
A trawniczek masz przepiękny, ale koszenia Ci nie zazdroszczę.
Pozdrawiam serdecznie, Bożena
Moje wątki
Moje wątki
- Babopielka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6086
- Od: 9 wrz 2007, o 19:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Rypina
- gucia
- Przyjaciel Forum

- Posty: 2740
- Od: 27 wrz 2007, o 18:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Oj, dla mnie sadzenie w parko ogrodzie, to też samo życie! Jeszcze często wsiadam na rower i zbieram; korzenie, kamienie, polne rośliny, trawy, a teraz bieda!
Do świąt jakoś zleci, ale jeszcze trzy miesiące trzeba jakoś przeżyć!
Do świąt jakoś zleci, ale jeszcze trzy miesiące trzeba jakoś przeżyć!
Pozdrawiam serdecznie, Bożena
Moje wątki
Moje wątki
- Babopielka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6086
- Od: 9 wrz 2007, o 19:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Rypina
- chatte
- Przyjaciel Forum

- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Bożenko, chyba nie tylko Ty tak maszBabopielka pisze:Mój mąż na mnie mówi ,że jak mam co robić to narzekam , ale jak nie mam to jeszcze gorzej ze mną![]()
![]()
Wracając do sosny, to chyba jedyne drzewo iglaste, które trudno przesadzać jak już podrośnie, ze względu na długi korzeń palowy i słabe boczne. Mam trochę doświadczenia w przesadzaniu (moze nawet więcej niż trochę, bo od kilkunastu lat wciąż przesadzam coraz większe drzewka i krzewy ;) ) i tylko jeden jałowiec (pierwszy - ok. 1,5m) i jedna sosna mi uschły po przesadzeniu.
Gdybyś zdecydowała się tę sosnę przesadzić, to chyba dobrze by było, gdybyś zaangażowała męża, żeby odkopał cały korzeń - a na pewno będzie głęboko ...Szkoda by była wielka, gdyby się takie piękne drzewko zmarnowało. A pod linią będziesz musiała ją ciąć
A miejsce do sadzenia...wiesz, jak patrzę na mój ogródek, to dla mnie to jest bardzo dużo miejsca
- bogusia177
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5556
- Od: 14 wrz 2007, o 08:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wodzislaw Śląski
- Babopielka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6086
- Od: 9 wrz 2007, o 19:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Rypina
chatte -ja ciągle też coś przesadzam -większość z nas popełnia takie błędy ,że sadzi małe ,no a potem to wszystko sobie rośnie i robi im się za ciasno ,albo chcemy zmienić wygląd jakiejś rabatki to też przesadzamy .ja praktycznie każdej jesieni tylko kopię doły i przesadzam roślinki -oczywiście tu mój szanowny m jest nieodzowny
bo samej to ciężko by było
Sosnę mieliśmy przesadzać tej jesieni ,ale jakoś tak zeszło ,że nie zdążyliśmy no i bałam sie ,że sie nie przyjmie bo sosny najlepiej nie ruszać jak rośnie 

