Witajcie. Troszeczkę odświerzę niektóre zdjęcia i pokaże kilka nowych nabytków. A oto i one:
Trzy nowe nabytki:
kaktusik zabrany od mojej mamy

nie wiem, co ona z nim zrobiła, ale jak go wyjęłam z ziemi to wcale nie miał korzonków, a to, co było w ziemi z wyglądu przypominało coś zgnitego, aczkolwiek było twarde i nie śmierdziało; mam nadzieję, że nic mu nie będzie
po jego obydwu stronach szczepki wielkanocnika "ukradzione" cioci; nie mam pojęcia jak kwitną
kolejne kwiatuszki grudnika (kocham go

)
dalsze pędy hoi; już nie mam pojęcia gdzie je dalej puścić, pewnie tak sobie zawisną
jeżyna dla patyczaków, która, z czego się niezmiernie cieszę i oby tak dalej, szybko rośnie
