hmmm skoro od sadownika, to może podpytaj skąd... warto byłoby zdobyć patyki i ukorzenić taką odmianęlukos1983 pisze:winorośl jest od sadownika na pewno bo sklep osiedlowy u takowych się zaopatruje, poza tym skoro mamuśka go kupiła musiał być tani, no nic, poszukam jeszcze
a Tobie Przemku dziękuję za wskazanie pomocy
Łukaszu całkiem sobie nieźle radzą chłopaki tu na forum Łukaszu , kwiatki śliczne , a zdjęcia super 
Paproć przepiękna a jaka ogromna, roślinki bardzo zadbane 
Moja trochę przysycha od czasu do czasu, ale tylko od strony ściany także nic nie widać. U mnie podobnie. Chuchałe, dmuchałem, podlewałem i nic.lukos1983 pisze: dawidbanan to bardzo dobrze, u mnie niestety nic nie wypuścił a także sobie posadziłem nowego :P
Przynajmniej mogę ci teraz podziękować. Wiosną spróbuję z nasion, bo widziałem w kilku sklepach. ;)
.Ostatnio wyczytałem że można go uprawiać w oczku wodnym w ogrodzie, na zimę tylko trzeba zabrać do pomieszczenia. Moja współlokatorka ma wszystkie kwiatki pozżerane. Do mojego pokoju te małe szatany mają zakaz wstępu :P
To mój wyraz twarzy po ujrzeniu Twojej paproci. Jest cudna 
a i kolejny raz zasada, że niby dom, czy ogród nie z gumy, ale uzbierać w nich można sporo w domu uprawa o tyle trudniejsza, że wciąż ta walka ze światłem, ale jak widać udaje się ja nie raz już przymierzałem się do cytrusów i zawsze jakoś studzę zapał, bo jednak nie łatwa to sprawa otrzymać je w domu. A to jednak sprytny koteklukos1983 pisze: A rudzielec czai się tylko na papirusa, jak zjeść, by właściciel nie zauważył taki cwany kocur
bo sądząc po ostatnich jego fotkach, sprawiał wrażenie śpioszka.
