A marzenia to przecież nic złego. Ja marzę, że kiedyś uda mi się stworzyć dla niego odpowiednie tło.
32 letni rhododendron - bez opieki
- bystrzanka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 551
- Od: 26 wrz 2010, o 17:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bystra k. Bielska Białej
Re: 32 letni rhododendron - bez opieki
Dziękuję, przekażę mu
A marzenia to przecież nic złego. Ja marzę, że kiedyś uda mi się stworzyć dla niego odpowiednie tło.
A marzenia to przecież nic złego. Ja marzę, że kiedyś uda mi się stworzyć dla niego odpowiednie tło.
- mieciak49
- 1000p

- Posty: 1080
- Od: 13 paź 2010, o 18:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Re: 32 letni rhododendron - bez opieki
Bystrzanko,zauważ,że tam gdzie nie oberwałaś suchych kwiatów jest jakby więcej kwiatów,czyli rododendron radzi sobie sam,a jest rzeczywiście wspaniały
- bystrzanka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 551
- Od: 26 wrz 2010, o 17:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bystra k. Bielska Białej
Re: 32 letni rhododendron - bez opieki
Podejrzewam, że moje obrywanie suszków jest mu obojętne, nie szkodzi i pewnie nie pomaga, ale ja lubię to robić. Za to na pewno pomogło mu uwolnienie od jeżyn.
Jeszcze bardziej leciwe Rh rosną w parku przypałacowym w Rudach Raciborskich - na pewno nikt ich nie obrywa i mają się dobrze. Tam rosną między drzewami i są bardziej wyciągnięte w górę, mój to taka kula.
To jest zdjęcie właśnie z Rud (niestety koniec sierpnia więc nie kwitną ale innego nie mam):

I w Gliwicach na cmentarzu centralnym przy pomniku też są takie duże i samodzielne Rh, ale stamtąd nie mam zdjęć.
Jeszcze bardziej leciwe Rh rosną w parku przypałacowym w Rudach Raciborskich - na pewno nikt ich nie obrywa i mają się dobrze. Tam rosną między drzewami i są bardziej wyciągnięte w górę, mój to taka kula.
To jest zdjęcie właśnie z Rud (niestety koniec sierpnia więc nie kwitną ale innego nie mam):

I w Gliwicach na cmentarzu centralnym przy pomniku też są takie duże i samodzielne Rh, ale stamtąd nie mam zdjęć.
- Topik
- 0p - Nowonarodzony

- Posty: 6
- Od: 7 maja 2010, o 19:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: 32 letni rhododendron - bez opieki
Spora bestia. Wczoraj byłem odwiedzić ojca w sanatorium w Szczawnie zdrój. Byłem na spacerku po tamtejszych parkach i w pewnym momencie opadła mi szczęka. Nagle zobaczyłem potężne różaneczniki. Ogromne i całe mnóstwo. Pniaki grube na ok 20 40cm. Normalnie las rhododendronów! Zamierzam tam wrócić w przyszłym roku podczas kwitnienia i porobić trochę zdjęć.Coś pięknego.
- bystrzanka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 551
- Od: 26 wrz 2010, o 17:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bystra k. Bielska Białej
Re: 32 letni rhododendron - bez opieki
No to się okazuje, że takich skupisk i pojedynczych okazów jest całkiem sporo.
Też się postaram wiosną porobić zdjęcia tym znanym mi osobiście. Planuję pojechać do Kochanowic (woj. śląskie) bo sporo czytałam o rosnących tam rh, a nigdy nie byłam.
Też się postaram wiosną porobić zdjęcia tym znanym mi osobiście. Planuję pojechać do Kochanowic (woj. śląskie) bo sporo czytałam o rosnących tam rh, a nigdy nie byłam.
Re: 32 letni rhododendron - bez opieki
i warto takie genetycznie zdrowe rozmnażać. Ten to chyba Roseum Elegans.
Akurat te, o które pytała Lorrie w wątku Najwyższe odmiany Rhododendronów: - "żelazne" Catawbiense Album, Grandiflorum, Purpureum, Roseum Elegans i Cunningham's White powinny stosunkowo łatwo rozmnożyć się przez sadzonki, które teraz jeszcze można pobrać (Ukorzeniacz Aqua AB do iglaków)
Akurat te, o które pytała Lorrie w wątku Najwyższe odmiany Rhododendronów: - "żelazne" Catawbiense Album, Grandiflorum, Purpureum, Roseum Elegans i Cunningham's White powinny stosunkowo łatwo rozmnożyć się przez sadzonki, które teraz jeszcze można pobrać (Ukorzeniacz Aqua AB do iglaków)
- bystrzanka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 551
- Od: 26 wrz 2010, o 17:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bystra k. Bielska Białej
Re: 32 letni rhododendron - bez opieki
Mój jest właśnie z takiej amatorsko odłożonej gałązki, dawno, dawno temu. Prawdopodobnie dałoby się go dalej mnożyć z sukcesem (a ma ładne, duże kwiaty) ale nie mam już miejsca w ogrodzie.
- bystrzanka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 551
- Od: 26 wrz 2010, o 17:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bystra k. Bielska Białej
Re: 32 letni rhododendron - bez opieki
Ale czy taki popularny gatunek może konkurować z tymi cudami sprzedawanymi w szkółkach? Ja sama się oglądam z zaciekawieniem ilekroć widzę te nowości... Bo rozsądek nie zawsze bierze górę.
A ten maluch w słoiku wygląda interesująco. Pisz koniecznie jak sobie radzi, bo metoda mnie zaciekawiła. Zdradzisz kto jest rodzicem?
A ten maluch w słoiku wygląda interesująco. Pisz koniecznie jak sobie radzi, bo metoda mnie zaciekawiła. Zdradzisz kto jest rodzicem?
Re: 32 letni rhododendron - bez opieki
jakby nie patrzeć początek musiał być w Wojsławicach. Kto wie, może nawet przetrwały gdzieś odmiany, które tam zaginęły.bystrzanka pisze:No to się okazuje, że takich skupisk i pojedynczych okazów jest całkiem sporo.
Ja Bystrzanko nie mogę dojść kto jest rodzicem (rośnie u moich znajomych, posadzony na pewno przed wojną), jakaś hybryda catawbiense, podobny do 'Von Oheimb Woislowitz', ale jaśniejszy.
W miesięczniku Ogrodu Botanicznego UW ?Ogród wita ? z maja 2006 jest artykuł "Różaneczniki rodu Seidlów" http://www.biol.uni.wroc.pl/obuwr/gazeta/gazetka.html
600 odpornych odmian .. wyobrażasz sobie
Re: 32 letni rhododendron - bez opieki
Co do starych odmian. Swego czasu w MPRO w Łodzi masowo rozmnażano catawbiense z siewu. Rośnie u mnie trochę tych siewek- wybierałem te, które mi się podobały (w okresie kwitnienia). Nie okrywam, nad pH też się specjalnie nie zastanawiam, owszem, ściółkowane obficie i tyle. Rosną i kwitną bezproblemowo. A że nieodmianowe...to i cóż, chociaż bezobsługowe.








- bystrzanka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 551
- Od: 26 wrz 2010, o 17:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bystra k. Bielska Białej
Re: 32 letni rhododendron - bez opieki
Moniko - dzięki za link do artykułu, znowu się trochę dokształciłam w temacie. 600 odmian faktycznie budzi podziw... Muszę się w końcu wybrać do Wojsławic, bo na liście miejsc do odwiedzenia są od dawna, a jakoś zawsze czasu brakuje...
Swoją drogą chętnie zapoznałabym się z jakąś rzetelną publikacją na temat historii polskich ogrodów (ze szczególnym uwzględnieniem Śląska) tylko nie wiem czego szukać. Idzie zima to byłby czas poczytać wieczorami...
Mirku - piękne kwiaty, szczególnie ten jaśniutki. Tylko zupełnie nie wiem co to jest MPRO
Swoją drogą chętnie zapoznałabym się z jakąś rzetelną publikacją na temat historii polskich ogrodów (ze szczególnym uwzględnieniem Śląska) tylko nie wiem czego szukać. Idzie zima to byłby czas poczytać wieczorami...
Mirku - piękne kwiaty, szczególnie ten jaśniutki. Tylko zupełnie nie wiem co to jest MPRO
Re: 32 letni rhododendron - bez opieki
Miejskie Przędsiębiorstwo Robót Ogrodniczych... padło przy zmianie ustroju... 
Re: 32 letni rhododendron - bez opieki
Mirek czy wiesz jak długo trzeba było czekać na kwiaty z tych siewek?
Re: 32 letni rhododendron - bez opieki
W/g literatury po 3-5 latach uprawy.




