Zdecydowanie polecam to co zawarte w radach piofigla. Skuteczność wielokrotnie potwierdzona.
Z włókniną ostrożnie (łatwiej o grzyba i zagniwanie oraz rozhartowanie), musi być zagwarantowany przewiew, najlepiej otwarta góra. W zasadzie rolą włókniny jest zabezpieczenie przed zimnym wiatrem (zwłaszcza w bezśnieżne zimy) i przed wczesnowiosennym słońcem. Najważniejsze - nie wolno zabezpieczać zbyt wcześnie, dopiero jak nastąpią stałe mrozy (większość Rh w zacisznym miejscu zupełnie spokojnie wytrzymuje bez jakiegokolwiek zabezpieczania mrozy do co najmniej -15*). Pozdrawiam. Jarko
Czy okrywacie rododendrony na zimę?
- aniawoj
- Przyjaciel Forum
- Posty: 3661
- Od: 9 paź 2005, o 19:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Klucze - Małopolska
- Kontakt:
Re: Czy okrywacie rododendrony na zimę?
U mnie bez okrywania przeżywają - 30 stopni
Inna sprawa, że faktycznie zdarzają im sie wiosenne poparzenia liści. No, ale ja mam już dorosłe egzemplarze, młode trzeba zabezpieczyć- najlepszy parawan.
Przykład parawanu - w tle różaneczniki. Zdjęcie z marca.

Przy okazji zapraszam do obejrzenia piękne ogrodu przy Międzynarodowym Centrum Słuchu i Mowy w Kajetanach koło Nadarzyna ( pod Warszawą). Różaneczniki i azalie japońskie robią tu ogromne wrażenie ( jak i cały ogród
). Ich wysokość dochodzi do 2m. Na zimę zabezpieczane są parawanami z cieniówki.
http://www.ifps.org.pl/web/ionas.php?on ... pk_tytul=1

Przykład parawanu - w tle różaneczniki. Zdjęcie z marca.

Przy okazji zapraszam do obejrzenia piękne ogrodu przy Międzynarodowym Centrum Słuchu i Mowy w Kajetanach koło Nadarzyna ( pod Warszawą). Różaneczniki i azalie japońskie robią tu ogromne wrażenie ( jak i cały ogród

http://www.ifps.org.pl/web/ionas.php?on ... pk_tytul=1
http://kalina-rosliny.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
- jarko
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 685
- Od: 1 cze 2010, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Czy okrywacie rododendrony na zimę?
Masz Aniu rację. Mówiąc o zabezpieczaniu rh, nie ma lepszego sposobu jak dobór odpowiednich odmian, tj. mrozoodpornych. Moje teoretycznie odporne do -24* też wytrzymały ostatniej zimy -28*bez okrywania, pogrubiłem tylko na czas zimy ściółkę. A są odmiany (sprowadzone ze Skandynawii) które wytrzymują ponad -40*(osobiście to obserwowałem poza kręgiem polarnym). Rh prędzej padnie lub zostanie okaleczony przez złą okrywę niż przez mróz.