To ja już zaczynam się uśmiechaćblabla pisze:Mam ją zeskanowaną.
"Kaktusowe Rozmówki..."
- gnet
- 500p

- Posty: 660
- Od: 13 wrz 2010, o 23:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska Południowo - Zachodnia
- Kontakt:
Re: "Kaktusowe Rozmówki..."
- blabla
- -Moderator Forum-.

- Posty: 7362
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: "Kaktusowe Rozmówki..."
Jeśli aż takie masz ciśnienie na te siewki to przestań je podlewać. Spryskuj je raz w tygodniu. W takim stanie dotrwają lekko podsuszone do wiosny. Od kwietnia znów zacznij je podlewać a one na słońcu wrócą do normalnego rozwoju. W tej chwili to będą się tylko wyciągać i gnić. Chyba, że wykombinujesz im mnożarkę. Ale lobiwki, nawet siewki, potrzebują dużo światła, bo to górale. Pod lampą to ci się tylko porobią z tego zapałki, z którymi będziesz miał problem na wiosnę.Artur89 pisze:Tak, chcę opryskać. Topsin nie dawał efektów gdyż choroba postępowała nadal. Myślisz, że Previcur lepiej sobie poradzi? Gdyby te siewki, które mi zostały nie były tak wartościowe to dałbym sobie spokój i poczekał aż zrobię mnożarkę. Pocieszający jest jednak fakt, że od czasu przepikowania straciłem, tylko dwie siewki lobiwi i z tego co zauważyłem to reszta ma się dobrze (na oko). Wolę jednak dmuchać na zimne i zabezpieczyć resztę.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
- Artur89
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5125
- Od: 8 lis 2009, o 11:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: "Kaktusowe Rozmówki..."
Ja już ich nie podlewam od czasu jak zgorzel siewek zaczęła swój danse macabre. Jedynie co to opryskuje je chemią. Także zastosuje się do twoich wskazówek jednak do cotygodniowych oprysków wodą będą dodawać profilaktycznie Previcur. Dowiedziałem się od Jacka, że Topsin nie działa na zgorzel (mimo, że środek przeciw chorobom grzybowym...).
- blabla
- -Moderator Forum-.

- Posty: 7362
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: "Kaktusowe Rozmówki..."
Previcur też nie jest lekiem na całe zło. Jego użycie wcale nie oznacza 100% bezpieczeństwa siewek. Dobrze jest roślinki przepikować do nowego, niezainfekowanego podłoża. Jednak czy to są aż tak istotnie siewki? Jakieś importy czy coś w ten deseń? Zamów sobie nowe nasiona i spróbuj jeszcze raz na wiosnę. A na tych siewkach przetestuj wszystkie nowe koncepcje. Z moich pierwszych wysiewów z czerwca 1999 roku (ponad 30 porcji) do tej pory przetrwało parę roślinek. A jakoś rąk nie załamuję z tego powodu i z perspektywy czasu za bardzo się tym nie przejmuję.
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
- Artur89
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5125
- Od: 8 lis 2009, o 11:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: "Kaktusowe Rozmówki..."
Te siewki dostałem od kolegi z PTMK podczas pobytu w Chrudmiu także chciałbym by przynajmniej po jednej roślinie z tych, teraz już dwóch gatunków dożyło dorosłości. Dlatego to dla mnie ważne. Siewki już w tamtym tygodniu przepikowałem do nowej kuwety a stara się suszy - reaktywuje ją na wiosnę bo może coś jeszcze dokiełkuje. Nasiona już mam zamówione.
- gnet
- 500p

- Posty: 660
- Od: 13 wrz 2010, o 23:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Polska Południowo - Zachodnia
- Kontakt:
Re: "Kaktusowe Rozmówki..."
Artur, to nie pierwsze i nie ostatnie siewki, które wykończyłeś
Ze stratami w tej branży trzeba się liczyć. Nie tylko zgorzel ale różnego typu robactwo i wiele chorób wirusowych czyha na siewki i uwierz, że często będzie tak iż nawet nie zauważysz kiedy nadejdzie "kataklizm" lub za późno będzie na ratunek.
- bartii9512
- 500p

- Posty: 857
- Od: 30 mar 2010, o 18:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Krotoszyn
Re: "Kaktusowe Rozmówki..."
No właśnie "kataklizm"... Nie było mnie kilka dni w domu, dzisiaj przyjechałem, patrze a tu na pereskiopsis plamy zgnilizny, są tylko na młodych częściach rośliny tak ok 1 cm od wierzchołka, miesiąc temu pojawiło się to tylko na jednym badylu, odciąłem to i był spokój aż do teraz 
Moje kaktusy | Pozdrawiam, Bartosz.
- blabla
- -Moderator Forum-.

- Posty: 7362
- Od: 6 sie 2007, o 06:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt:
Re: "Kaktusowe Rozmówki..."
Trzeba uczyć się cierpliwości. Jesień i zima to okres spoczynku. Zatem nawet te najbardziej prymitywne kaktusy wolą teraz być na wolniejszych obrotach. Zmuszanie ich teraz do wzrostu wiąże się z dużym ryzykiem. Trzeba mieć duuuuże doświadczenie, by móc okiełznać temat.
Pędzenie na siłę kaktusów zimą wiąże się z dużym ryzykiem, z którego trzeba zdawać sobie sprawę. Jesteście w stanie je podjąć?
Pędzenie na siłę kaktusów zimą wiąże się z dużym ryzykiem, z którego trzeba zdawać sobie sprawę. Jesteście w stanie je podjąć?
Pozdrowienia, Tomek
Mój wątek
Mój wątek
- Artur89
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5125
- Od: 8 lis 2009, o 11:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: "Kaktusowe Rozmówki..."
Kontynuacja wątku OBJAZDÓWKA PO KOLEKCJACH

Obyśmy byli mile widzianiArtur89 pisze:O objazdówce porozmawiamy w maju/czerwcu. Zobaczymy ile osób nie rzuca słów na wiatr. Ja rzecz jasna jak już wspominałem planuje na wakacje wypad po kolekcjach, a w grupie będzie raźniej
. Wypadałoby odwiedzić na początek Poznań, Licznerskich, Gdańsk, Niemce, Kraśnik... może jeszcze jakieś propozycje? Z komunikacją pomiędzy Wrocławiem-Poznaniem-Bydgoszczą-Gdańskiem nie byłoby problemu bo na wakacje jest połączenie Tlk (Wrocław Gł -Gdynia - Hel). Z Gdyni trzeba by dojechać SKM/KM do Gdańska. Może by nie robić OT to przeniesiemy rozmowy do wątku "Kaktusowe rozmówki".
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20337
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: "Kaktusowe Rozmówki..."
Artur - na taki wyjazd trzeba się umówić dużo wcześniej.
Do prywatnych kolekcji, oczywiście. Ja np. często wyjeżdżam. Do tego nie przyjmuję więcej niż 1-2 osoby. Przecież to mieszkanie i mikroskopijna szklarenka! Stąd trzeba wcześniej.
Do Hinza i Licznerskich nie ma takiego wymogu. Oni sprzedają i udostępniają szklarnie do zwiedzania. Też Węgrów.
aha, od Marka (Niemce) do Kraśnika jest myślę z 70 kilometrów.
Do prywatnych kolekcji, oczywiście. Ja np. często wyjeżdżam. Do tego nie przyjmuję więcej niż 1-2 osoby. Przecież to mieszkanie i mikroskopijna szklarenka! Stąd trzeba wcześniej.
Do Hinza i Licznerskich nie ma takiego wymogu. Oni sprzedają i udostępniają szklarnie do zwiedzania. Też Węgrów.
aha, od Marka (Niemce) do Kraśnika jest myślę z 70 kilometrów.
- Artur89
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5125
- Od: 8 lis 2009, o 11:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: "Kaktusowe Rozmówki..."
Organizację 'dużo wcześniej' przerabiałem dwa razy (wyjazd w góry) - przy czym raz wyjazd nie wypalił a raz było blisko aby się nie odbył. Rozmowy były prowadzone wiosną. Także myślę, ze nie ma co się tak śpieszyć - przez te kilka miesięcy wszystko się może zdarzyć. Ludzie zapomną, rozmyślą się czy wypadnie im coś w międzyczasie i nie będą mogli nas przyjąć itp.
Nie wiem czy ktoś będzie wiedzieć np w kwietniu co będzie robić w lipcu. Chyba, ze ma takie długoterminowe plany to ok. Można oczywiście wcześniej się spytać co i jak ale organizację na poważnie trzeba robić w optymalnym terminie.
Nie wiem czy ktoś będzie wiedzieć np w kwietniu co będzie robić w lipcu. Chyba, ze ma takie długoterminowe plany to ok. Można oczywiście wcześniej się spytać co i jak ale organizację na poważnie trzeba robić w optymalnym terminie.
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20337
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: "Kaktusowe Rozmówki..."
Racja.
Tyle, że ja nie pisałem, że to trzeba robić "już" a "dużo wcześniej". To dużo to może być 1-3 tygodnie, miesiąc. Niby niewielka różnica ale jednak.
Tyle, że ja nie pisałem, że to trzeba robić "już" a "dużo wcześniej". To dużo to może być 1-3 tygodnie, miesiąc. Niby niewielka różnica ale jednak.
- Artur89
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5125
- Od: 8 lis 2009, o 11:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: "Kaktusowe Rozmówki..."
A chyba, że tak. Myślałem, ze 'dużo' jako okolice lutego-marcahen_s pisze:Racja.
Tyle, że ja nie pisałem, że to trzeba robić "już" a "dużo wcześniej". To dużo to może być 1-3 tygodnie, miesiąc. Niby niewielka różnica ale jednak.
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20337
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: "Kaktusowe Rozmówki..."
Artur - doskonale Cię rozumiem. Jak bym siebie z przed lat słyszał.już się napaliłem na tej wyjazd
Ja zwiedziłem dużo kolekcji w kraju (prócz Licznerskich byłem we wszystkich większych) i dużo kolekcji czeskich (tam są ładniejsze i dużo więcej niż u nas). To jednak trwało kilkanaście/kilkadziesiąt lat
A nie myślałeś, żeby pojechać do Chrudmia na zamknięcie sezonu? Tam Mekka kaksusiarzy
Można kupić co tylko zechcesz i jak trafisz to w dobrej cenie. Zawsze jesienią przyjeżdża tam kilka tysięcy ludzi z całem Europy. Z Polski kilkadziesiąt. Na wiosnę zaś otwiarcie sezonu w Dvur Kralove, impreza mniejsza, bardziej kameralna ale też warta zobaczenia. Od Ciebie wszędzie blisko, my z lubelskiego aby dotrzeć do granicy tracimy kilka godzin i kilkaset złotych na podróż. A i tak jeździmy.
- banditoo
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3054
- Od: 23 lis 2008, o 01:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: "Kaktusowe Rozmówki..."
z tego co wiem to Artur był w Chrudimiu w tym roku,sam się tam próbuję wybrać od paru lat, gdyby nie teraz tak duży dostęp kaktusów w internecie to już dawno bym się tam wybrał. Zastanawiam się czemu pan nie był u Licznerskich


