Rozczochrany ogródek Stokrotki - 2010

[dodad]

Dalu, patrząc na "przestrzenie" wiatrowe u Agi to życia zimozielonym długiego nie wróżyłabym, no chyba, że najpierw zrobi im zasłonki z ..... iglaków .
Aga, cisom i ja mówię TAK, wiosną czeka mnie sadzenie. No i chyba kilka nieśmiertelnych szmaragdów

[AniaDS]

Ale, chwileczkę- a gdzie zimozielone Mahonie, kiścienie, laurowiśnie, skimmie, kalmie i wszystkie Rh? To dzięki nim ogród teraz nie jest taki całkiem łysy...

I pomyśleć, że ja z tej listy mam tylko kiścienia
Teraz też odczuwam brak zimozielonych.

[liska]

Aga jak znajdziesz cisy w dobrej cenie to się chwal.. bo tez szukam

i vice versa ;)

[100krotka]

Ano, zimozielone mam tutaj:



Jeden Rh i jeden pieris, który w ogóle nie rośnie

A i z tym kłopot, bo ten Rh po zimie zakwitł...jednym kwiatem...mahonia zaś, biedula, przemarzła...

Bardziej "zimozielono" sprawdzają się niektóre byliny - bergenie, starce, pragnia, kostrzewa, żeleźniak...

Tak naprawdę, to ja wolę jednak liściaki i mam je w znakomitej większości, ale jak tak patrzę teraz, to brakuje mi paru kolumnowych (bo inne sie juz nie zmieszczą ;-) ) iglaków...

[Siberia]

A ja bym posadziła 3 różniące się kolorem i pokrojem iglaki tam, gdzie rośnie powojnik (tangucki?). Widziałam kiedyś taka boską grupę: coś żółtawego, niebieskiego i zielonego. I normalnie zaraz pojadę chyba do ogrodniczego, bo u mnie też łyso!

[artam]

Rozumiem, iglaki mają być wąskie Form Fastigiata jest więcej...No a co byś powiedziała na pendulowate?
A jak u Ciebie te mroźne wiatry się tak rozpędzają, to nie kupuj cyprysików...Mogą przemarzać... No ciekawa jestem, co wymyślisz Tak to jest, że pewne rośliny są jakby "potrzebą chwili", teraz widzisz, że tych iglaków u Ciebie brakuje, latem nie były tak potrzebne I jak teraz nic nie zrobisz, to pewnie wiosną, kiedy stanie się zielono, juz o tym zapomnisz, by jesienią znów dość do tego wniosku, że parę iglaków by się przydało

[100krotka]

Martuś - obyś nie miała racji bo mi przypomniałaś, że ja do tych iglaków to juz się przymierzałam rok temu o podobnej porze, a potem o tym zapomniałam

Siberio - być może skorzystam z tego pomysłu, ale chyba posadziłabym tak jakieś miniaturowe formy - zaraz obok tanguckich sącztery jałowce Blue Arrow (takie małe jeszcze...)

[gorzata76]

Nie Ty jedna rok temu się przymierzałaś... a potem stara śpiewka... ja już nie mam miejsca
Widzisz? MUSISZ mieć!

[bishop]

O tej porze roku łatwiej znaleźć puste miejsce. Czasami nawet aż za dużo

[Siberia]

(...) chyba posadziłabym tam jakieś miniaturowe formy (...)

"Ja Ci dobrze radzę: rób jak uważasz" ale cokolwiek posadzisz, przez wiele lat będzie miniaturowe I ta wesoła refleksja sprawiła, że nie pojechałam wczoraj do ogrodniczego jak zapowiedziałam Iglaki nie zające, do wiosny nie uciekną ;-)

[elsi]

Iglaki rosną jednak powoli, ubiegłej jesieni, po przemyśleniach - podobnych, jak Twoje 100krociu - dokupiłam kilka.
Jeszcze ich dobrze nie widać. Te delikatne zimozielone, to chyba nie na nasz region - niestety .

[riane]

Jak to miło, że nie tylko ja mam takie przemyślenia. Posadziłam już wszystko co się dało, a jak przychodzi jesień to się robi łyso .
Z iglaków najbardziej lubię sosny. Są i kolumnowe, i złociste, i prążkowane, i ciemno-głęboko-zielone. No i oczywiście jodły wszelkiej maści. I jałowce. I... i oczywiście już nie mam miejsca. Za późno się zorientowałam, że iglaki nie są nudne

[gorzata76]

Nieee... one są nudne... ale sezonowo nabierają uroku
Na bezrybiu i rak ryba

[Siberia]

Sezonowo, ale ten sezon trwa pół roku Poza tym iglaki są idealnym tłem dla każdej rośliny, w przeciwieństwie do ostów sąsiada ;-)
Sadźmy iglaki

Elsi, ja też preferuję sosny

[gorzata76]

Żeby jeszcze sąsiad osty miał