Od wielu już lat amatorsko zajmuję się pielęgnacją drzew owocowych,praktycznie wszystkich niemalże gatunków,tzn. jabłoni, grusz, śliw, czereśni, wiśni. Wiem z własnego doświadczenia,że nowe odmiany wszystkich gatunków drzew owocowych wymagają wielu zabiegów ochrony przed wieloma chorobami,jak i szkodnikami.Stare odmiany były znacznie odporniejsze na choroby i owady.
W sadach starych odmian wystarczał właściwie jeden oprysk,dokonywany wczesną wiosną /stan przed nabrzmiewaniem pąków,a więc w końcu lutego do około połowy marca/ odpowiednio rozcieńczoną karboliną.Dziś tego środka nigdzie nie można kupić.Oprysk ten zabezpieczał drzewa owocowe od wszelkich chorób,jak i szkodników.
Gdy mowa o szkodnikach,to w zasadzie późną jesienią mechanicznie niszczono jedynie oprzędy:- obcinano sekatorem na wysięgniku kokony utworzone z liści.W dzisiejszych czasach dokonuje się przynajmniej kilka oprysków ;- jedne od chorób,inne od szkodników.I niejednokrotnie te zabiegi też potrafią być nieskuteczne.
Od wiosny b.r. wypróbowuję skuteczność oprysku siarczanem miedzi /roztwór wodny/ zalecany do stosowania późną jesienią /właśnie teraz jest taka pora/ i wczesną wiosną /koniec lutego i ewentualnie w marcu/. Preparat ten to siarczanem miedzi z dodatkiem ogrodniczego mydła potasowego, odrobiną nafty i denaturatu. Jest to przepis redaktora Czuksanowa z programu TVP1 "Rok w ogrodzie" -odcinek z początku marca b.r. Skład chemiczny tego środka wskazuje na zbliżony do składu chemicznego wspomnianej wyżej karboliny.
Moją informację proszę traktować jako ciekawostkę z tematu "ochrona roślin". O skuteczności takiego zabiegu w sadzie przydomowym będę mógł wypowiedzieć się bardziej wiarygodnie dopiero za rok-dwa. Pozdrawiam wszystkich forumowiczów.
Poproszę o wstawianie spacji po znakach orzestankowych, zdecydowanie lepiej się czyta zdania oddzielone od siebie spacją, niż sklejone tylko kropką
Z góry dziękuję
mod Nalewka