wanda7 pisze:Ta twoja "paskuda" wygląda jak brokuły.
Henryk - moje kaktusy i sukulenty
Re: Mało nas! Nie do pieczenia chleba a do hodowli kaktusów
Re: Mało nas! Nie do pieczenia chleba a do hodowli kaktusów
Zapraszasz mnie hen_s do podzielenia się wrażeniami z uprawy haworsji, ale naprawdę mnie przeceniasz. Ty się podziel wrażeniami, bom ciekawa. Jak na przykład pozbyć się z nich wełnowców korzeniowych, bo podlewanie acctelicem nie pomogło u mnie. Jak haworsje ukorzeniać, gdy się wyciągną, a nie tworzą odrostów? Czy kwitnienie je osłabia - bo nie ukrywajmy, kwiaty to mają takie sobie. To może kwiatki obcinać, żeby lepiej szły w zielone? I jaki jest sposób na przezimowanie, by w następnym sezonie szczęśliwie rosły?
pozdrawiam, Agata
moje parapetowce
moje parapetowce
-
Krzysztof N
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1047
- Od: 16 lut 2009, o 18:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Re: Mało nas! Nie do pieczenia chleba a do hodowli kaktusów
dzięki Heniu,teraz przynajmniej wiem co mamhen_s pisze:Ale to williamsii ?caespitosa?Ja mogę się pochwalic,po pięciu latach mi zakwitł i powtarza kwitnienie co rok![]()
Ona niechętnie kwitnie o ile się dobrze doczytałem. Zwykłe to kwitły i u mnie a ta nie ma ochoty. Ale co tam, i tak mi się podoba.
- nolina
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6664
- Od: 20 mar 2010, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Toruń
Re: Mało nas! Nie do pieczenia chleba a do hodowli kaktusów
Tak , to tęż by mnie interesowałoagathos3 pisze:Zapraszasz mnie hen_s do podzielenia się wrażeniami z uprawy haworsji, ale naprawdę mnie przeceniasz. Ty się podziel wrażeniami, bom ciekawa. Jak na przykład pozbyć się z nich wełnowców korzeniowych, bo podlewanie acctelicem nie pomogło u mnie. Jak haworsje ukorzeniać, gdy się wyciągną, a nie tworzą odrostów? Czy kwitnienie je osłabia - bo nie ukrywajmy, kwiaty to mają takie sobie. To może kwiatki obcinać, żeby lepiej szły w zielone? I jaki jest sposób na przezimowanie, by w następnym sezonie szczęśliwie rosły?
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20346
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Mało nas! Nie do pieczenia chleba a do hodowli kaktusów
Agatko, Małgosiu - zadałyście pytania na które by baaaardzo długo odpowiadać... I nie da się odpowiedzieć jednoznacznie.Jak na przykład pozbyć się z nich wełnowców korzeniowych, bo podlewanie acctelicem nie pomogło u mnie. Jak haworsje ukorzeniać, gdy się wyciągną, a nie tworzą odrostów? Czy kwitnienie je osłabia - bo nie ukrywajmy, kwiaty to mają takie sobie. To może kwiatki obcinać, żeby lepiej szły w zielone? I jaki jest sposób na przezimowanie, by w następnym sezonie szczęśliwie rosły?
- Wełnowiec - u mnie ich nie ma wcale w kolekcji. Ja swoje wszystkie rośliny hurtem traktuję specyfikiem B58 wiosną i mam spokój cały rok. Tyle, że to śmierdziuch straszny i w domu na parapet raczej nie polecam. Actellic co jest teraz to tylko nos wyręca a działać nie działa o ile wiem. Tu się na chemii nie znam na tyle, żeby dopowiedzieć więc albo się ktoś odezwie i poradzi albo na forum są przecież porady na ten temat.
-Jak ukorzeniać. Najczęściej wystarczy uciąć łodygę w dowolnym miejscu a tam już pod listkami czekają korzonki. Po 2-3 dniach przesuszenia i zasypania ukorzeniaczem sadzisz do lekko wilgotnego substratu. Na 90% się uda.
Nawet się udaje czasem ukorzenić same listki ale to już tylko czasem.
Niestety ukorzniać tak łatwo można tylko te haworcje które się obficie krzewią. Te pojedyncze (rarytasy
- Kwiaty mało atrakcyjne, fakt. Jednak nie zauważyłem aby to specjalnie roślinę osłabiało. Kwitną praktycznie cały rok - też naszą późną jesienią i zimą która w ich ojczyźnie jest dla nich okresem wzrostu i kwitnienia. Jak obetniesz łodygę kwiatową nie wzmocni to rośliny i nie będzie mocniej rosła. Przynajmniej naocznie nie można tego zaobserwować.
- Zimować można na dwa sposoby. Ja swoje trzymam razem z kaktusami w zimnej szklarence (ok. 5-8 stopni) więc z podlewaniem jest kłopot. Jak już chwyci mróz duży to zaprzestaję podlewania do końca stycznia, potem w słoneczne dni kiedy temperatura się podnosi lekko je podlewam. Dopiero w marcu dostają więcej wody.
Można też je zimować w cieplejszych pomieszczeniach podlewając okresowo (niedużo!). Niestety wtedy one się wyciągają, podgniwają a i stają się podatne na choroby grzybowe i ataki szkodników.
Ja polecam ten pierwszy sposób, nawet jeśli na parapecie jest powyżej 12 stopni. Niestety nie sprawdzi się gdy jest więcej jak 15...
Uff, nie mam lekko.
Mam nadzieję, że tym elaboratem chociaż troszkę pomogłem.
Henryk - moje kaktusy i sukulenty 1..., 8, 9,cz. 10
W tematach wymiany/sprzedaży roślin proszę pisać na priv.
W tematach wymiany/sprzedaży roślin proszę pisać na priv.
Re: Mało nas! Nie do pieczenia chleba a do hodowli kaktusów
Ponieważ jestem żywo zainteresowana wybiciem wełnowców, to zdradź mi, proszę, co to jest B58 i gdzie go kupić, cobym miała armatę na te paskudztwa. Actelic faktycznie śmierdzi potwornie, ale od trzech lat na jednej roślinie wytłuc wełnowca z korzeni nie mogłam. Łażących po wierzchu dojrzę i wyłapię, ale w korzeniach nie umiem grzebać.
pozdrawiam, Agata
moje parapetowce
moje parapetowce
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20346
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Mało nas! Nie do pieczenia chleba a do hodowli kaktusów
Już Ci "armatę" przygotowuję.
Otóż ów śmierdzący specyfik (śmierdzący ale SKUTECZNY, nie jak Actellic) to jest Bi58. Jest to koncentrat, zawiesina taka gęsta niebieska jak atrament, nie do pomylenia z niczym. A już kto powącha, nie zapomni nigdy...
Tak w ogóle to systemik a więc z tych, co to wnika w roślinkę i co na niej usiądzie na pędzie, liściach czy też korzeni idzie do owadziego raju jeśli jest takowy. :P
Kupić teraz można chyba wszędzie. Kiedyś była inna receptura na niego i był mocniejszy i bardziej toksyczny to trzeba było znajomego rolnika aby kupił. Dziś, po zmianach widziałem w zwykłych ogrodniczych sklepach. Tyle, że na ogół w dużych opakowaniach. Ja kupuję 1 litr to mi na 3 lata starcza na moją sporą kolekcję bo to koncentrat super wydajny a na kaktusy i sukkulenty daję (bo trzeba) mniejsze stężenie niż np. na maliny się daje.
priv 
Otóż ów śmierdzący specyfik (śmierdzący ale SKUTECZNY, nie jak Actellic) to jest Bi58. Jest to koncentrat, zawiesina taka gęsta niebieska jak atrament, nie do pomylenia z niczym. A już kto powącha, nie zapomni nigdy...
Tak w ogóle to systemik a więc z tych, co to wnika w roślinkę i co na niej usiądzie na pędzie, liściach czy też korzeni idzie do owadziego raju jeśli jest takowy. :P
Kupić teraz można chyba wszędzie. Kiedyś była inna receptura na niego i był mocniejszy i bardziej toksyczny to trzeba było znajomego rolnika aby kupił. Dziś, po zmianach widziałem w zwykłych ogrodniczych sklepach. Tyle, że na ogół w dużych opakowaniach. Ja kupuję 1 litr to mi na 3 lata starcza na moją sporą kolekcję bo to koncentrat super wydajny a na kaktusy i sukkulenty daję (bo trzeba) mniejsze stężenie niż np. na maliny się daje.
Henryk - moje kaktusy i sukulenty 1..., 8, 9,cz. 10
W tematach wymiany/sprzedaży roślin proszę pisać na priv.
W tematach wymiany/sprzedaży roślin proszę pisać na priv.
- moritius
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2651
- Od: 30 sie 2010, o 12:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Mało nas! Nie do pieczenia chleba a do hodowli kaktusów
To w takim razie siła sugestii działa, bo Actelic zadziałał na wełnowce korzeniowe u rebucji i echinopsisów, bo nie widzę ani jednego ;)hen_s pisze:(śmierdzący ale SKUTECZNY, nie jak Actellic)
Nazwa kojarzy mi się jakoś tak z bizmutemBi58.
Pozdrawiam, Aleksander
Re: Mało nas! Nie do pieczenia chleba a do hodowli kaktusów
Znalazłam w sieci Bi58 400EC firmy Sumin i Agrecol. Są dostępne również w opakowaniach 5ml, skład (tego z Agrecolu) jest faktycznie z domieszką nafty i węglowodorami aromatycznymi, więc domyślam się zapaszku; kolor opisany jako niebieski. W informacji brak zapisu, że działa na wełnowce, ale mówisz, że działa? Który z nich używasz?
Jestem już tak umęczona tymi wełnowcami...
Co do Actelicu - zadziałał na małe kolonie w haworsjach i tylko gdy wymoczyłam korzenie w roztworze. Sukulenty to zniosły. Nie zaryzykuję jednak tego zabiegu na wrażliwej roślinie doniczkowej, która nie znosi grzebania w korzeniach. Dwie duże rośliny musiałam wyrzucić, choć serce bolało, bo miałam dość zarażania przez nie innych w sąsiedztwie; żaden środek nie był u nich skuteczny (stosowałam podlewanie i tabletki Bayera) i rok w rok odnajdowałam tam nowe robale.
Jestem już tak umęczona tymi wełnowcami...
Co do Actelicu - zadziałał na małe kolonie w haworsjach i tylko gdy wymoczyłam korzenie w roztworze. Sukulenty to zniosły. Nie zaryzykuję jednak tego zabiegu na wrażliwej roślinie doniczkowej, która nie znosi grzebania w korzeniach. Dwie duże rośliny musiałam wyrzucić, choć serce bolało, bo miałam dość zarażania przez nie innych w sąsiedztwie; żaden środek nie był u nich skuteczny (stosowałam podlewanie i tabletki Bayera) i rok w rok odnajdowałam tam nowe robale.
pozdrawiam, Agata
moje parapetowce
moje parapetowce
- banditoo
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3054
- Od: 23 lis 2008, o 01:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Mało nas! Nie do pieczenia chleba a do hodowli kaktusów
Całkiem nieźle działa kąpiel w gorącej wodzie, właściwie to u mnie miało 100% działanie, spokojnie wytrzymywały temp 60 stopni przez 10 min. Dobrze jest tę metodę stosować kiedy już jest bardzo źle i kiedy nie można zastosować środków systemicznych(czyli zima), szczególnie na takich kaktusach które mają niedostepne miejsca i nie można usunąć wełnowców bez kąpieli. i chyba nie muszę mówić że trzeba wyjąć kaktusa z doniczki i pozbawić go ziemi (w gaciach nie wchodzi się do kąpieli). Na sukulentach nie próbowałem ale coś mi się wydaje że by nie wytrzymały, za cieńkie w uszach są
. No czasami trzeba się wykąpać 
Re: Mało nas! Nie do pieczenia chleba a do hodowli kaktusów
Zgadzam się z Tobą w 100%. Zrobiłam dokładnie to samo z jednym z kaktusów. Nie mogłam się tego robactwa pozbyć w żaden inny sposób ze względu na trudno dostępne miejsca gdzie nie udało mi się dostać. Zanurzyłam go w ciepłej wodzie, trzymałam przez jakieś 5 minut (oczywiście bez gacibanditoo pisze:Całkiem nieźle działa kąpiel w gorącej wodzie, właściwie to u mnie miało 100% działanie, spokojnie wytrzymywały temp 60 stopni przez 10 min. Dobrze jest tę metodę stosować kiedy już jest bardzo źle i kiedy nie można zastosować środków systemicznych(czyli zima), szczególnie na takich kaktusach które mają niedostepne miejsca i nie można usunąć wełnowców bez kąpieli. i chyba nie muszę mówić że trzeba wyjąć kaktusa z doniczki i pozbawić go ziemi (w gaciach nie wchodzi się do kąpieli). Na sukulentach nie próbowałem ale coś mi się wydaje że by nie wytrzymały, za cieńkie w uszach są. No czasami trzeba się wykąpać
Pozdrawiam serdecznie, Iza
Moja mini-kolekcja kaktusów
Moja mini-kolekcja kaktusów
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20346
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Mało nas! Nie do pieczenia chleba a do hodowli kaktusów
U mnie na butelce tego specyfiku pisze Bi58. To wszystko co wiem. A że działa to nie dopytuję o więcej. 
Henryk - moje kaktusy i sukulenty 1..., 8, 9,cz. 10
W tematach wymiany/sprzedaży roślin proszę pisać na priv.
W tematach wymiany/sprzedaży roślin proszę pisać na priv.
- banditoo
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3054
- Od: 23 lis 2008, o 01:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Mało nas! Nie do pieczenia chleba a do hodowli kaktusów
To tak jak z alkoholem wystarczy że pisze 40% a reszta już nie ważna 
- King Midas
- 500p

- Posty: 594
- Od: 11 lis 2010, o 13:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Mało nas! Nie do pieczenia chleba a do hodowli kaktusów
Witaj Heńku
wg Twojej porady zastosowałem w tym sezonie bi 58,poszło tego parę opakowań "zapach" było czuć przez parę dni w ogródku!!!
Nie polecam do stosowania w domu-bardzo śmierdzące i trujące.
Pozdrawiam
Arek
wg Twojej porady zastosowałem w tym sezonie bi 58,poszło tego parę opakowań "zapach" było czuć przez parę dni w ogródku!!!
Nie polecam do stosowania w domu-bardzo śmierdzące i trujące.
Pozdrawiam
Arek
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 20346
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Mało nas! Nie do pieczenia chleba a do hodowli kaktusów
Witaj Arku,
Fajny masz nick.
Może to i śmierdzący ten specyfik ale przecież skuteczny. I o to chodzi
Zapraszam częściej

Fajny masz nick.
Może to i śmierdzący ten specyfik ale przecież skuteczny. I o to chodzi
Zapraszam częściej
Henryk - moje kaktusy i sukulenty 1..., 8, 9,cz. 10
W tematach wymiany/sprzedaży roślin proszę pisać na priv.
W tematach wymiany/sprzedaży roślin proszę pisać na priv.



