Kawiarenka humoru "U NELI" - REW cz.4
- Malkar
- 500p
- Posty: 561
- Od: 27 sty 2007, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ślask, gmina Zebrzydowice
Re: Kawiarenka humoru "U NELI" - REW cz.4
Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham wypić.
>> Modlitwa kobiety przed posiłkiem:
>> "I spraw, Panie Boże, by te wszystkie kalorie poszły w cycki!"
>>
>> Gra wstępna jest bez sensu.
>> To tak jakby trąbić przez 15 minut przed wjazdem do garażu.
>>
>> Przychodzi baba do lekarza:
>> - Panie doktorze, na wstępie pragnę zaznaczyć, że jestem jeszcze dziewicą
>> - A to się świetnie składa, bo ja właśnie jestem lekarzem pierwszego kontaktu
>>
>> P: Jaka jest najczęściej spotykana wada postawy u żonatych facetów?
>> O: Dupa na boku.
>>
>> Dzwoni telefon. Mąż mówi do zony:
>> - Jak do mnie to powiedz, ze nie ma mnie w domu.
>> Zona odbiera i mówi:
>> - Mąż jest w domu...
>> Mąż:
>> - Czemu tak powiedziałaś, przecież mówiłem?!?
>> - Bo to był telefon do mnie! - odpowiada zona.
>> Prosty komunikat werbalny jako gwarancja efektywności przekazu informacji.
>> - Nataszko, zjedz kawałeczek tortu!
>> - Dziękuję, Jureczku, nie chcę.
>> - No spróbuj, bardzo smaczny!
>> - Nie, dziękuję. Ja po osiemnastej już nie jem nic słodkiego.
>> - Nataszko, proszę.
>> Jureczku, ja deserów w ogóle nie jadam...
>> - Żryj ten tort, JESTEM_ WULGARNY /-NA! Pierścionek w nim jest, żenić się z Tobą chcę!!!
>>>> Jeżeli pływanie wyszczupla, to co wieloryby robią źle?
>>
>>
>> Kochanie, gdzie byłeś?
>> - Biegłem.
>> - A czemu koszulka sucha, a majtki mokre?
>> - Bo nie dobiegłem.
>>
>> Kierowca ciężarówki przewozi wysoki towar. Po drodze zaklinował się pod
>> mostem. Dzwoni na policję. Jeden z policjantów ogląda zaklinowana
>> ciężarówkę i mówi:
>> - I co, zaklinował się pan?
>> A kierowca na to:
>> - Nie ku*wa, most wiozę i mi się paliwo skończyło.
>>
>> Modlitwa kobiety przed posiłkiem:
>> "I spraw, Panie Boże, by te wszystkie kalorie poszły w cycki!"
>>
>> Gra wstępna jest bez sensu.
>> To tak jakby trąbić przez 15 minut przed wjazdem do garażu.
>>
>> Przychodzi baba do lekarza:
>> - Panie doktorze, na wstępie pragnę zaznaczyć, że jestem jeszcze dziewicą
>> - A to się świetnie składa, bo ja właśnie jestem lekarzem pierwszego kontaktu
>>
>> P: Jaka jest najczęściej spotykana wada postawy u żonatych facetów?
>> O: Dupa na boku.
>>
>> Dzwoni telefon. Mąż mówi do zony:
>> - Jak do mnie to powiedz, ze nie ma mnie w domu.
>> Zona odbiera i mówi:
>> - Mąż jest w domu...
>> Mąż:
>> - Czemu tak powiedziałaś, przecież mówiłem?!?
>> - Bo to był telefon do mnie! - odpowiada zona.
>> Prosty komunikat werbalny jako gwarancja efektywności przekazu informacji.
>> - Nataszko, zjedz kawałeczek tortu!
>> - Dziękuję, Jureczku, nie chcę.
>> - No spróbuj, bardzo smaczny!
>> - Nie, dziękuję. Ja po osiemnastej już nie jem nic słodkiego.
>> - Nataszko, proszę.
>> Jureczku, ja deserów w ogóle nie jadam...
>> - Żryj ten tort, JESTEM_ WULGARNY /-NA! Pierścionek w nim jest, żenić się z Tobą chcę!!!
>>>> Jeżeli pływanie wyszczupla, to co wieloryby robią źle?
>>
>>
>> Kochanie, gdzie byłeś?
>> - Biegłem.
>> - A czemu koszulka sucha, a majtki mokre?
>> - Bo nie dobiegłem.
>>
>> Kierowca ciężarówki przewozi wysoki towar. Po drodze zaklinował się pod
>> mostem. Dzwoni na policję. Jeden z policjantów ogląda zaklinowana
>> ciężarówkę i mówi:
>> - I co, zaklinował się pan?
>> A kierowca na to:
>> - Nie ku*wa, most wiozę i mi się paliwo skończyło.
>>
Pozdrawiam. Małgorzata
- Tulipan998
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4604
- Od: 31 paź 2008, o 09:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpackie - Sokołów Małopolski ok. 25 km. od Rzeszowa , Strefa klimatyczna 6a
- Kontakt:
Re: Kawiarenka humoru "U NELI" - REW cz.4
Pawle , Małgorzato - A już miałem zły humor z okazji kończącego się weekendu , Poprawiliście mi go
.


|| Mój spis linków || Zagłosuj na nasze forum || Pozdrawiam , Artur ||
|| Prawdziwe piękno jest odblaskiem duszy. ~ Michel Quoist ||
|| Prawdziwe piękno jest odblaskiem duszy. ~ Michel Quoist ||
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 1540
- Od: 24 sty 2007, o 11:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Kawiarenka humoru "U NELI" - REW cz.4
DLACZEGO ARABSCY TERRORYŚCI DOKONUJĄ ZAMACHÓW SAMOBÓJCZYCH?
Oto dlatego :
Seks przedmałżeński - zabroniony
Nie ma prostytucji
Alkohol zabroniony
Bary zabronione
Telewizja zabroniona
Internet zabroniony
Sport zabroniony
Wieprzowina zabroniona
Wszędzie piasek
Musi się jeść prawą ręką, bo lewa służy za papier toaletowy
Nie ma golenia, nie ma tuszu
Obca muzyka zabroniona
Radio zabronione
Dozwolone jest mięso osła pieczone na odchodach wielbłąda
Kobiety noszą ubrania podobne do worka
Inni wam wybierają żonę.
Żonę widzicie pierwszy raz po ślubie
Jest kilka żon i kilka teściowych
I w końcu twierdzą, że po śmierci dostanie się wszystko, czego
nie miało się na ziemi...
Czy teraz już jasne???
Oto dlatego :
Seks przedmałżeński - zabroniony
Nie ma prostytucji
Alkohol zabroniony
Bary zabronione
Telewizja zabroniona
Internet zabroniony
Sport zabroniony
Wieprzowina zabroniona
Wszędzie piasek
Musi się jeść prawą ręką, bo lewa służy za papier toaletowy
Nie ma golenia, nie ma tuszu
Obca muzyka zabroniona
Radio zabronione
Dozwolone jest mięso osła pieczone na odchodach wielbłąda
Kobiety noszą ubrania podobne do worka
Inni wam wybierają żonę.
Żonę widzicie pierwszy raz po ślubie
Jest kilka żon i kilka teściowych
I w końcu twierdzą, że po śmierci dostanie się wszystko, czego
nie miało się na ziemi...
Czy teraz już jasne???
Pozdrawiam, Paweł Woynowski
"MIKRO JEZIORO"- Projektowanie i budowa założeń wodnych w ogrodach, konserwacja i doradztwo.
"PORADNIK" - Oczko Wodne
"MIKRO JEZIORO"- Projektowanie i budowa założeń wodnych w ogrodach, konserwacja i doradztwo.
"PORADNIK" - Oczko Wodne
Re: Kawiarenka humoru "U NELI" - REW cz.4
Dlaczego Mikołaj jest zawsze uśmiechnięty?
- bo jako jedyny zna adresy wszystkich niegrzecznych dziewczynek!
- bo jako jedyny zna adresy wszystkich niegrzecznych dziewczynek!
Re: Kawiarenka humoru "U NELI" - REW cz.4
Żona mówi zalotnie do męża:
- Tak dawno nie mówiłeś mi tych dwóch słów, które sprawiają, że cała drżę...
- Jakich?
- "Kupię ci..."
Rzecz się dzieje w Domu starców, egzystuje tam taki stary 70 letni Dziadek. Jest samotny, pewnego dnia poznał tam pewną starszą Panią. Ewidentnie między nimi jest chemia. Czują coś do siebie
Babcia- bo wiesz ja już stara jestem ale tęskni mi się, dasz potrzymać mi swojego penisa w ręku?
- no dobrze - powiedział dziadek z ucieszeniem
rzecz się powtarza co dziennie, spotykają się starcy i babcia trzyma dziadkowi. Pewnego dnia dziadek nie przyszedł na spotkanie, babcia zaniepokojona szuka dziadka i widzi go z inną babcią jak ta mu trzyma penisa w ręku. Zdenerwowana podchodzi i pyta się go...
- Co ona ma takiego czego ja nie mam że ją wolisz ???
dziadek wyciera wacka w chusteczkę i odpowiada
- PARKINSONA !
Każdy kieliszek to gwóźdź do trumny - więc pijmy co by nam się trumna nie rozleciała!
Przychodzi staruszka do lekarza i mówi:
-Panie doktorze, mam wielki problem z gazami, ale tak naprawdę to mi nie
przeszkadza. Moje bąki nigdy nie śmierdzą i są zawsze bardzo ciche. Prawdę
mówiąc, pierdnęłam już ze 20 razy od kiedy jestem u Pana w gabinecie. Nie
wiedział pan o tym, bo są bardzo ciche i wcale nie śmierdzą.
Doktor na to:
Rozumiem, proszę zażywać te tabletki codziennie i wrócić do mnie za tydzień.
Po tygodniu babcia przychodzi z powrotem do gabinetu i mówi:
- Panie doktorze, nie wiem co do cholery pan mi dał, ale teraz moje bąki, choć
nadal ciche, śmierdzą niemiłosiernie... -Dobrze! - odpowiada lekarz - Teraz gdy
już przeczyściliśmy pani nozdrza, zajmiemy się słuchem...
Jasiu dobiera się do Agatki i skrupulatnie obmacuje ją po plecach.
Agatka zaintrygowana pyta: Co ty właściwie robisz?
Na to Jasiu: Piersi szukam.
Agatka: Ależ piersi są z przodu!
Jasiu: Z przodu już szukałem
**Słowa, które są trudne do wypowiedzenia, gdy jesteś pijany/a:
- Bezsprzecznie.
- Innowacyjny.
- Przygotowawczy.
- Proletariacki.
**Słowa, które są bardzo trudne do wypowiedzenia, gdy jesteś
pijany/a:
- Konstytucjonalizm.
- Wszystkowiedzący.
- Rozszczepienie jaźni.
- Szczęśliwe zrządzenie losu.
**Słowa, które są absolutnie niemożliwe do wypowiedzenia, gdy jesteś
pijany/a: **
- Dziękuję, nie mam ochoty na seks.
- Nie, dla mnie już piwa nie zamawiajcie.
- Przykro mi, ale nie jesteś w moim typie. .
- Tak dawno nie mówiłeś mi tych dwóch słów, które sprawiają, że cała drżę...
- Jakich?
- "Kupię ci..."
Rzecz się dzieje w Domu starców, egzystuje tam taki stary 70 letni Dziadek. Jest samotny, pewnego dnia poznał tam pewną starszą Panią. Ewidentnie między nimi jest chemia. Czują coś do siebie
Babcia- bo wiesz ja już stara jestem ale tęskni mi się, dasz potrzymać mi swojego penisa w ręku?
- no dobrze - powiedział dziadek z ucieszeniem
rzecz się powtarza co dziennie, spotykają się starcy i babcia trzyma dziadkowi. Pewnego dnia dziadek nie przyszedł na spotkanie, babcia zaniepokojona szuka dziadka i widzi go z inną babcią jak ta mu trzyma penisa w ręku. Zdenerwowana podchodzi i pyta się go...
- Co ona ma takiego czego ja nie mam że ją wolisz ???
dziadek wyciera wacka w chusteczkę i odpowiada
- PARKINSONA !
Każdy kieliszek to gwóźdź do trumny - więc pijmy co by nam się trumna nie rozleciała!
Przychodzi staruszka do lekarza i mówi:
-Panie doktorze, mam wielki problem z gazami, ale tak naprawdę to mi nie
przeszkadza. Moje bąki nigdy nie śmierdzą i są zawsze bardzo ciche. Prawdę
mówiąc, pierdnęłam już ze 20 razy od kiedy jestem u Pana w gabinecie. Nie
wiedział pan o tym, bo są bardzo ciche i wcale nie śmierdzą.
Doktor na to:
Rozumiem, proszę zażywać te tabletki codziennie i wrócić do mnie za tydzień.
Po tygodniu babcia przychodzi z powrotem do gabinetu i mówi:
- Panie doktorze, nie wiem co do cholery pan mi dał, ale teraz moje bąki, choć
nadal ciche, śmierdzą niemiłosiernie... -Dobrze! - odpowiada lekarz - Teraz gdy
już przeczyściliśmy pani nozdrza, zajmiemy się słuchem...
Jasiu dobiera się do Agatki i skrupulatnie obmacuje ją po plecach.
Agatka zaintrygowana pyta: Co ty właściwie robisz?
Na to Jasiu: Piersi szukam.
Agatka: Ależ piersi są z przodu!
Jasiu: Z przodu już szukałem
**Słowa, które są trudne do wypowiedzenia, gdy jesteś pijany/a:
- Bezsprzecznie.
- Innowacyjny.
- Przygotowawczy.
- Proletariacki.
**Słowa, które są bardzo trudne do wypowiedzenia, gdy jesteś
pijany/a:
- Konstytucjonalizm.
- Wszystkowiedzący.
- Rozszczepienie jaźni.
- Szczęśliwe zrządzenie losu.
**Słowa, które są absolutnie niemożliwe do wypowiedzenia, gdy jesteś
pijany/a: **
- Dziękuję, nie mam ochoty na seks.
- Nie, dla mnie już piwa nie zamawiajcie.
- Przykro mi, ale nie jesteś w moim typie. .
- Malkar
- 500p
- Posty: 561
- Od: 27 sty 2007, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ślask, gmina Zebrzydowice
Re: Kawiarenka humoru "U NELI" - REW cz.4
Szef do pracownika:
- Miarka się przebrała, zwalniam pana!
- Zwalniam? Jestem naprawdę bardzo mile zaskoczony szefie, bo zawsze myślałem, że niewolników się sprzedaje!
Po wysłuchaniu awantury młody człowiek zwraca się do szefa:
- Pracuję tylko na pół etatu. Czy w związku z tym mógłby pan być tak uprzejmy i krzyczeć na mnie o połowę ciszej?
Champignon management ( motto szefa ) : pracowników należy traktować jak pieczarki:
- trzymać w ciemnym pomieszczeniu,
- od czasu do czasu obrzucić gównem,
- jak któryś wystawi łeb - uciąć!
Kowalski jak zwykle przyszedł spóźniony do pracy i zbiera standardowy ochrzan od szefa:
- Był pan w wojsku, Kowalski?
- Byłem.
- I co tam panu mówił sierżant jak się pan spóźniał?!
- Nic szczególnego...... " Dzień dobry, panie majorze "...
Pracownik często spóźniał się do pracy, bo zasypiał. Kierownik zagroził chłopu zwolnieniem i biedak kupił sobie kilka budzików. Któregoś dnia budzi się rano 8:15 (do pracy na 8). Budziki nawet nie gdaknęły. Przerażony leci do sąsiada - dentysty i mówi:
- Rwij pan 4 zęby z przodu i pomaż pan mi twarz krwią, powiem, że miałem wypadek.
Po zabiegu, pyta dentysty ile się należy, ten mówi 400 zł.
Gość zdziwiony mówi, że normalnie jest 40 zł. od sztuki, dentysta na to:
- Tak ale dzisiaj jest niedziela...
Kochanie, co wolisz - banany czy truskawki? - Na bazarze jestes, skarbie?
- Nie, w aptece.
Człowiek nabiera doswiadczenia z wiekiem.
Szkoda, ze jest to wieko od trumny.
Superoptymista - gość, który na cmentarzu zamiast krzyży widzi same plusy.
Chuck Norris obudził się koło drugiej.
- Pierwsza też była niezła - pomyślał.
Świeżo osadzony więzień drze się zza krat:
- Jestem niewinny! Niewinny!
Na to z sąsiedniej celi:
- No, to już niedługo, kwiatuszku - jutro bierzemy prysznic...
U seksuologa:
- Panie doktorze, jak uprawiać seks, żeby nie bylo dzieci?
- Wysłać je do dziadków.....
W ZOO przed klatką z małpami synek pyta sie mamy:
- Mamusiu dlaczego w tej klatce zamknęli informatyków?
- Jak to informatyków? - pyta mama
- No tak, jak nasz tatuś - nieogolone, brudne i mają odparzenia na pupie.
Jedzie facet autostrada i nagle widzi panienkę leżącą na poboczu. Zatrzymuje się i pyta :
- Przepraszam, Pani ranna?
A Panienka odpowiada :
- Nie, całodobowa
Żona pyta męża:
- Jesz tę zupę? Bo jak nie, to dodam śmietany i dam psu.
Idzie przez park kobieta obładowana siatami. Z krzaków wyskakuje facet i odsłania przed nią swe nagie ciało. Kobieta patrzy się na niego krótką chwilkę i oznajmia:
- No nie! Zapomniałam kupić jajek
Facet przychodzi do gazety zamówić ogłoszenie:
"Zaginął ukochany kotek mojej żony - czarny, białe skarpetki, wesołe ślepka, figlarne usposobienie. Dla znalazcy nagroda 5000 złotych!"
- Czy to aby nie za dużo? - zdziwił się redaktor.
- Nie ma obawy, sam s........ utopiłem.
Blondynka rozpoczęła pracę jako szkolny psycholog. Zaraz pierwszego dnia zauważyła chłopca, który nie biegał po boisku razem z innymi chlopcami tylko stał samotnie. Podeszła do niego i pyta:
- Dobrze sie czujesz?
- Dobrze.
- To dlaczego nie biegasz razem z innymi chłopcami?
- Bo jestem bramkarzem.
- Miarka się przebrała, zwalniam pana!
- Zwalniam? Jestem naprawdę bardzo mile zaskoczony szefie, bo zawsze myślałem, że niewolników się sprzedaje!
Po wysłuchaniu awantury młody człowiek zwraca się do szefa:
- Pracuję tylko na pół etatu. Czy w związku z tym mógłby pan być tak uprzejmy i krzyczeć na mnie o połowę ciszej?
Champignon management ( motto szefa ) : pracowników należy traktować jak pieczarki:
- trzymać w ciemnym pomieszczeniu,
- od czasu do czasu obrzucić gównem,
- jak któryś wystawi łeb - uciąć!
Kowalski jak zwykle przyszedł spóźniony do pracy i zbiera standardowy ochrzan od szefa:
- Był pan w wojsku, Kowalski?
- Byłem.
- I co tam panu mówił sierżant jak się pan spóźniał?!
- Nic szczególnego...... " Dzień dobry, panie majorze "...
Pracownik często spóźniał się do pracy, bo zasypiał. Kierownik zagroził chłopu zwolnieniem i biedak kupił sobie kilka budzików. Któregoś dnia budzi się rano 8:15 (do pracy na 8). Budziki nawet nie gdaknęły. Przerażony leci do sąsiada - dentysty i mówi:
- Rwij pan 4 zęby z przodu i pomaż pan mi twarz krwią, powiem, że miałem wypadek.
Po zabiegu, pyta dentysty ile się należy, ten mówi 400 zł.
Gość zdziwiony mówi, że normalnie jest 40 zł. od sztuki, dentysta na to:
- Tak ale dzisiaj jest niedziela...
Kochanie, co wolisz - banany czy truskawki? - Na bazarze jestes, skarbie?
- Nie, w aptece.
Człowiek nabiera doswiadczenia z wiekiem.
Szkoda, ze jest to wieko od trumny.
Superoptymista - gość, który na cmentarzu zamiast krzyży widzi same plusy.
Chuck Norris obudził się koło drugiej.
- Pierwsza też była niezła - pomyślał.
Świeżo osadzony więzień drze się zza krat:
- Jestem niewinny! Niewinny!
Na to z sąsiedniej celi:
- No, to już niedługo, kwiatuszku - jutro bierzemy prysznic...
U seksuologa:
- Panie doktorze, jak uprawiać seks, żeby nie bylo dzieci?
- Wysłać je do dziadków.....
W ZOO przed klatką z małpami synek pyta sie mamy:
- Mamusiu dlaczego w tej klatce zamknęli informatyków?
- Jak to informatyków? - pyta mama
- No tak, jak nasz tatuś - nieogolone, brudne i mają odparzenia na pupie.
Jedzie facet autostrada i nagle widzi panienkę leżącą na poboczu. Zatrzymuje się i pyta :
- Przepraszam, Pani ranna?
A Panienka odpowiada :
- Nie, całodobowa
Żona pyta męża:
- Jesz tę zupę? Bo jak nie, to dodam śmietany i dam psu.
Idzie przez park kobieta obładowana siatami. Z krzaków wyskakuje facet i odsłania przed nią swe nagie ciało. Kobieta patrzy się na niego krótką chwilkę i oznajmia:
- No nie! Zapomniałam kupić jajek
Facet przychodzi do gazety zamówić ogłoszenie:
"Zaginął ukochany kotek mojej żony - czarny, białe skarpetki, wesołe ślepka, figlarne usposobienie. Dla znalazcy nagroda 5000 złotych!"
- Czy to aby nie za dużo? - zdziwił się redaktor.
- Nie ma obawy, sam s........ utopiłem.
Blondynka rozpoczęła pracę jako szkolny psycholog. Zaraz pierwszego dnia zauważyła chłopca, który nie biegał po boisku razem z innymi chlopcami tylko stał samotnie. Podeszła do niego i pyta:
- Dobrze sie czujesz?
- Dobrze.
- To dlaczego nie biegasz razem z innymi chłopcami?
- Bo jestem bramkarzem.
Pozdrawiam. Małgorzata
Re: Kawiarenka humoru "U NELI" - REW cz.4



Serdecznie pozdrawiam Barbara
Rzucony kamień staje się opoką.../psalm/
doniczkowe... przyblokowy w garnku
Rzucony kamień staje się opoką.../psalm/
doniczkowe... przyblokowy w garnku
Re: Kawiarenka humoru "U NELI" - REW cz.4
Wędrują dwa koty po pustyni i ten młodszy mówi do starszego:
"Wiesz co stary kocie, NIE OGARNIAM TEJ KUWETY."
"Wiesz co stary kocie, NIE OGARNIAM TEJ KUWETY."
Re: Kawiarenka humoru "U NELI" - REW cz.4
Slawgos pisze:Wędrują dwa koty po pustyni i ten młodszy mówi do starszego:
"Wiesz co stary kocie, NIE OGARNIAM TEJ KUWETY."
Młody to zawsze zakręcony






- Ohajo
- 500p
- Posty: 658
- Od: 19 paź 2009, o 00:01
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Kawiarenka humoru "U NELI" - REW cz.4
Pewien sołtys mówił co drugie słowo "k***a". Za miesiąc miał jechać na spotkanie z ministrem rolnictwa i przyswajał sobie przez ten miesiąc, by zamiast "k***a" mówić "żaba". Wchodząc do gabinetu ministra potknął się o dywan i krzyknął:
- O, żaba!
Na co minister zerwał się zza biurka:
- A skąd się ta k***a tu wzięła?
------
Do zasłużonego rolnika przychodzi pani redaktor z TV:
- Naczelny zaproponował mi, abym przeprowadziła z panem, jako chlubą naszego powiatu, wywiad w TV.
- Och, nie wiem czy podołam... - zaskoczony rolnik nie wie co powiedzieć.
- Nie ma problemu, jak tylko powie Pan coś nie tak, chrząknę porozumiewawczo i wtedy poprawi pan swoją wypowiedź.
Ostatecznie rolnik zgadza się. Po paru dniach spotykają się w programie.
- Oto przedstawiam Państwu najbardziej zasłużonego gospodarza - Józefa Krympałę.
Rozpoczyna się wywiad:
- Panie Józefie, jak tam żniwa w tym miesiącu ?
- O, w tym miesiącu zebrałem około dwóch ton żyta i pszenicy...
- Hrmmm... - wtrąca znacząco pani redaktor.
Rolnik orientuje się w sytuacji:
- ...oczywiście dziennie! Sumarycznie wyszło to w okolicach czterdziestu ton.
- To doskonale! A jak tam rodzina? Tak doskonale pracujący człowiek ma z pewnością liczna rodzinę?
- Mam jedno dziecko...
- Hrmmm...
- ... oczywiście to brata, sam wychowuje piętnaście cudnych maleństw.
- Jakże wspaniała rodzina! A jakie ma pan hobby?
- Słucham?
- No, zainteresowania, konik...
- Czternaście centymetrów...
- Hhrrrrmmmmm!!!
- ...oczywiście w zwisie, bo jak stanie to ze czterdzieści!
------
Jagna zaniepokojona dziwnymi odgłosami dochodzącymi od sąsiada, pyta:
- Co się u was dzieje, kumie?
- Nic. To tylko teściowa śpiewa wnukom kołysanki.
- Całe szczęście! Już myślałam, że świnia wam zdycha...
------
John mieszkał na farmie leżącej na odludziu, o kilkanaście mil od najbliższej siedziby człowieka. Pewnego razu postanowił zrobić porządki w ogrodzie, ale nie miał sekatora. Wybrał się więc do swojego najbliższego sąsiada. Ponieważ dzielił go od niego szmat drogi z nudów zaczął po drodze kombinować jak to będzie gdy już dojdzie do kumpla...
"Ja powiem "cześć" a on zapyta co mnie sprowadza. Więc powiem mu, że chcę pożyczyć sekator. On pewnie spyta po co mi sekator, więc ja mu powiem, że to nie jego interes. No to on powie, że jak sekator jest jego to chce wiedzieć po co go pożyczam. Więc ja..."
I tak John pokłócił się sam z sobą. Gdy po paru godzinach dotarł do celu to aż się gotował ze złości. Załomotał pięścią w drzwi, sąsiad otworzył.
- O, cześć stary ! Co cię do mnie sprowadza ?
- W DUPIE MAM TWÓJ SEKATOR !!! - wrzasnął John i zawrócił do domu.
-------
- O, żaba!
Na co minister zerwał się zza biurka:
- A skąd się ta k***a tu wzięła?
------
Do zasłużonego rolnika przychodzi pani redaktor z TV:
- Naczelny zaproponował mi, abym przeprowadziła z panem, jako chlubą naszego powiatu, wywiad w TV.
- Och, nie wiem czy podołam... - zaskoczony rolnik nie wie co powiedzieć.
- Nie ma problemu, jak tylko powie Pan coś nie tak, chrząknę porozumiewawczo i wtedy poprawi pan swoją wypowiedź.
Ostatecznie rolnik zgadza się. Po paru dniach spotykają się w programie.
- Oto przedstawiam Państwu najbardziej zasłużonego gospodarza - Józefa Krympałę.
Rozpoczyna się wywiad:
- Panie Józefie, jak tam żniwa w tym miesiącu ?
- O, w tym miesiącu zebrałem około dwóch ton żyta i pszenicy...
- Hrmmm... - wtrąca znacząco pani redaktor.
Rolnik orientuje się w sytuacji:
- ...oczywiście dziennie! Sumarycznie wyszło to w okolicach czterdziestu ton.
- To doskonale! A jak tam rodzina? Tak doskonale pracujący człowiek ma z pewnością liczna rodzinę?
- Mam jedno dziecko...
- Hrmmm...
- ... oczywiście to brata, sam wychowuje piętnaście cudnych maleństw.
- Jakże wspaniała rodzina! A jakie ma pan hobby?
- Słucham?
- No, zainteresowania, konik...
- Czternaście centymetrów...
- Hhrrrrmmmmm!!!
- ...oczywiście w zwisie, bo jak stanie to ze czterdzieści!
------
Jagna zaniepokojona dziwnymi odgłosami dochodzącymi od sąsiada, pyta:
- Co się u was dzieje, kumie?
- Nic. To tylko teściowa śpiewa wnukom kołysanki.
- Całe szczęście! Już myślałam, że świnia wam zdycha...
------
John mieszkał na farmie leżącej na odludziu, o kilkanaście mil od najbliższej siedziby człowieka. Pewnego razu postanowił zrobić porządki w ogrodzie, ale nie miał sekatora. Wybrał się więc do swojego najbliższego sąsiada. Ponieważ dzielił go od niego szmat drogi z nudów zaczął po drodze kombinować jak to będzie gdy już dojdzie do kumpla...
"Ja powiem "cześć" a on zapyta co mnie sprowadza. Więc powiem mu, że chcę pożyczyć sekator. On pewnie spyta po co mi sekator, więc ja mu powiem, że to nie jego interes. No to on powie, że jak sekator jest jego to chce wiedzieć po co go pożyczam. Więc ja..."
I tak John pokłócił się sam z sobą. Gdy po paru godzinach dotarł do celu to aż się gotował ze złości. Załomotał pięścią w drzwi, sąsiad otworzył.
- O, cześć stary ! Co cię do mnie sprowadza ?
- W DUPIE MAM TWÓJ SEKATOR !!! - wrzasnął John i zawrócił do domu.
-------
"Tylko ten bez szkody rozmawia, kto umie milczeć" - Tomasz a'Kempis
- Malkar
- 500p
- Posty: 561
- Od: 27 sty 2007, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ślask, gmina Zebrzydowice
Re: Kawiarenka humoru "U NELI" - REW cz.4
hahaha
;
Koniecznie muszę wypróbować


Koniecznie muszę wypróbować
Pozdrawiam. Małgorzata
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 526
- Od: 10 kwie 2010, o 08:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Kawiarenka humoru "U NELI" - REW cz.4
,,Nasz, Polaka dzień powszedni,,
Wstaje rano, włącza japońskie radyjko, zakłada amerykańskie spodnie, wietnamski podkoszulek i chińskie tenisówki, po czym z holenderskiej lodówki wyciąga niemieckie piwo. Siada przed koreańskim komputerem i w amerykańskim banku zleca internetowe zakupy w Anglii, po czym wsiada do czeskiego samochodu i jedzie do francuskiego hipermarketu na zakupy. Po uzupełnieniu żarcia o hiszpańskie owoce, belgijski ser i greckie wino wraca do domu. Gotuje na rosyjskim gazie. Na koniec siada na włoskiej kanapie i... szuka pracy w polskiej gazecie - kurrrrrrrrrrrr .........
znowu nie ma!
Nie wiem czy było , ale mnie urzekło
Wstaje rano, włącza japońskie radyjko, zakłada amerykańskie spodnie, wietnamski podkoszulek i chińskie tenisówki, po czym z holenderskiej lodówki wyciąga niemieckie piwo. Siada przed koreańskim komputerem i w amerykańskim banku zleca internetowe zakupy w Anglii, po czym wsiada do czeskiego samochodu i jedzie do francuskiego hipermarketu na zakupy. Po uzupełnieniu żarcia o hiszpańskie owoce, belgijski ser i greckie wino wraca do domu. Gotuje na rosyjskim gazie. Na koniec siada na włoskiej kanapie i... szuka pracy w polskiej gazecie - kurrrrrrrrrrrr .........

Nie wiem czy było , ale mnie urzekło

Pół hektara perzu , w końcu mam stałą pracę 
Mój poligon doświadczalny Popieram : http://www.zanimnapiszesz.info/" onclick="window.open(this.href);return false;

Mój poligon doświadczalny Popieram : http://www.zanimnapiszesz.info/" onclick="window.open(this.href);return false;
- Malkar
- 500p
- Posty: 561
- Od: 27 sty 2007, o 21:16
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ślask, gmina Zebrzydowice
Re: Kawiarenka humoru "U NELI" - REW cz.4
Podział szefów
Szefów dzielimy na 5 grup:
1. Pedałów.
2. Superpedałów.
3. Antypedałów.
4. Pedałów-magików.
5. Pedałów-pirotechników.
Dlaczego?
Szef pedał mówi: "Ja Cię Kowalski wy........"
Szef superpedał mówi: "Ja Was wszystkich wy........".
Szef antypedał mówi: "Ja się Kowalski z Tobą pi........ nie będę!"
Szef pedał-magik mówi: "Ja Cię Kowalski tak wy........, że ty nawet nie zauważysz kiedy"
Szef pedał-pirotechnik mówi: "Ja Cię Kowalski wy........ z hukiem".
P.S.
Jest jeszcze Szef pedał-McGyver: "Ja Was Kowalski wy........! W kosmos gołymi rękami..."
Szefów dzielimy na 5 grup:
1. Pedałów.
2. Superpedałów.
3. Antypedałów.
4. Pedałów-magików.
5. Pedałów-pirotechników.
Dlaczego?
Szef pedał mówi: "Ja Cię Kowalski wy........"
Szef superpedał mówi: "Ja Was wszystkich wy........".
Szef antypedał mówi: "Ja się Kowalski z Tobą pi........ nie będę!"
Szef pedał-magik mówi: "Ja Cię Kowalski tak wy........, że ty nawet nie zauważysz kiedy"
Szef pedał-pirotechnik mówi: "Ja Cię Kowalski wy........ z hukiem".
P.S.
Jest jeszcze Szef pedał-McGyver: "Ja Was Kowalski wy........! W kosmos gołymi rękami..."
Pozdrawiam. Małgorzata