Moje małe roślinki - zaczątki ogrodu => camellia

[camellia]

Dalu w takim razie będzie Polish Spirit Zimozielone już raczej tam się nie zmieszczą, bo jest to obszar niewiele ponad 1 m kwadratowy. Wieczornik najwyżej pójdzie trochę na bok. Ziemia jest piaszczysto - gliniasta lekko zasadowa ale hortensja już tam rośnie i chyba dobrze jej.

[eukomis]

Witaj Asiu pięknie zapowiada sie twój ogród i te planowane nasadzenia,zawsze tak jest ze mną że najpierw planuję i wsadzam rośliny a za rok ich wykopuję i daję w inne miejsce.

[camellia]

Halino witaj w moim ogródku Ja też tak mam. W tym miejscu rośnie już jedna hortensja, różowa. Będę musiała ją trochę dalej przesadzić albo w ogóle wymienić na inną.

[gloriadei]

Asiu
u mnie na pewno New Dawn troszkę cierpi też od bliskości orzecha , więc możliwe, że u ciebie lepiej będzie sie sprawować
Po prostu jestem nią troszkę rozczarowana, bo wyobrażałam sobie całą obsypana kwiatami Tymczasem z roku na rok jest słabsza i brzydsza Ale nie dziwię się, że podobaja ci sie jej kwiaty - prawdziwe perełki! jakby porcelanowe!
U Dali z kolei ładniej kwitnie niż moja a też nie ma dużo słońca ...
Jak widać u każdego te same odmiany różnie się sprawują.
Jeśli chodzi o Eden to wyraźnie ciepłolubna róża , wręcz znosi palące słońce cały dzień.
Pnącej Gruss an Aachen jeszcze nie znam, trudno mi doradzić, np. w Leksykonie Daumonta jest zalecana na słoneczne stanowisko.
Pozostaje jeszcze Iceberg Climbing - mam go w lekkim cieniu w południe i bardzo ładnie kwitnie choć niektóre dziewczyny też na niego narzekały.
Polish Spirit ma u mnie cień od 12.00 i juz od pierwszego roku kwitnie obficie. Wygląda na to, że tyle slonca mu wystarcza.
Asiu, trzymam kciki za udany wybór!

[camellia]

Zaryzykuję Zostaje New Dawn i Polish Spirit. Nad dodatkami jeszcze się zastanowię. Pozostaje jednak problem jak to umocować? Różę wypadałoby ponaginać poziomo, aby obficiej kwitła. Na podporach to ja się już kompletnie nie znam.

[MariaTeresa]

New dawn rośnie potężnie, tzn. ma silne, dosyć sztywne pędy, w zasadzie może rosnąć bez podpór opierając się o ścianę, 1m kw. to trochę mało na nią, nawet mocno trzymając w ryzach cięciem żeby utrzymać gęściejszy pokrój...
Wieczornik pod ścianą będzie się miał o co oprzeć bo wysokie pędy pod cieżarem kwiatów mają faktycznie tendencję do pokładania
Nie wiem jak się sprawdzą pod pólnocną ścianą, bo u mnie akurat mają full sun
Sama od pólnocy sadzę cienioluby bo to u mnie prawie jedyne miejsce dla takich roślin roślin ( m.im.hosty nieb., Hedera, miodunki, żurawki...)

[camellia]

Witaj Patryku w moim ogródku Z tymi pochwałami to chyba jednak przeholowałeś Nie zasłużyłam, mój ogród wymaga jeszcze dopracowania wielu szczegółów i więcej pracy...

MarioTereso dzięki z zwrócenie uwagi. W takim razie powojnik będę mogła przesunąć trochę, wieczornik jeśli nawet tu nie przejdzie to mam jeszcze sporo cienia przed domem. Twój jest prześliczny, jeśli do tego jeszcze dojdzie zapach... Sama nie wiem jeszcze jak to wszystko ostatecznie ma wyglądać.

To teraz wrzucę kilka kolejnych fotek:

[MariaTeresa]

Piękne fotki znowu, ale najbardzdziej utkwiła mi sesja z glorią dei i oszroniona róża
A czemu akurat wieczornik musi być w cieniu?
Można skracać dłupędy u N.Dawn, to powoduje rozkrzewienie górnych części pędów i wtedy obfitość kwiatów jest większa

[camellia]

MarioTereso mam jeszcze trochę fotek róż, więc pewnie niebawem coś znów pokażę...

Iza (chatte) twierdzi, że wieczornik lepiej rośnie w półcieniu.

[Deirde]

Asiu - pomyśl jednak nad Louise Odier - trzeba ją przyginać ale ma świetne kwiaty, pachnie i rośnie duża. Na pewno jest lepsza od New Dawn.

[camellia]

Myślę, myślę... Gosiu a możesz napisać, tak żebym miała lepsze rozeznanie, w czym jest lepsza od New Dawn?

[Deirde]

LO ma większe kwiaty, wyraźny kolor, dłużej kwitnie - pierwsze kwitnienie to 3 tygodnie, potem powtarza - na pewno też trzeba ją zaginać, ciąć bo ma niektóre pędy sztywne i wysokie do 250 cm ale dla mnie jest o wiele lepsza niż wyblakła New Dawn.
Tak prawdę powiedziawszy ten wybór należy do Ciebie i od kolorów które Ty preferujesz - zacienione miejsce jest jednak dobre dla wyraźniejszych kolorów bo jasne nie będą dobrze widoczne.

[camellia]

Wielkość kwiatów nie ma tutaj dla mnie aż tak wielkiego znaczenia. Poza tym lubię takie bladawce... LO kwitnie dłużej - to jest minus dla New Dawn. Będzie sobie rosła przy drzwiach wejściowych do domu, więc nie sposób będzie jej nie zauważyć Dla kontrastu posadzę fioletowy powojnik 'Polish Spirit' i jakieś niskie byliny. Tak więc na obecną chwilę wybieram chyba jednak New Dawn. Jeszcze jeden argument - nie wiem jak LO ale New Dawn podobno nie przemarza bez okrywania a to dla mnie bardzo ważne. U mnie klimat nie taki ciepły, a poza tym jak wyglądałoby wejście do domu zimą? Louise Odier być może też posadzę - wprawdzie cienia u mnie dostatek

[MariaTeresa]

Wieczornik to żarłok jak inne z kapustnych, u mnie półcień dają drzewa a to mu nie służyło, bo przegrywał konkurencję, był mizerny, ale warunki u mnie spartańskie piaskownia
Osobiście wolę bardzo pełne róże, a N. Dawn trzymam za bezobsługowość, zresztą żadna inna nie przetrwałaby na szczycie skalniaka posadzona razem z ekspansywnymi jałowcami w kompletnym piachu, zwykle kwitła do przymrozków, ale wtym roku po poerwszym obfitym kwitnieniu przycięłam ja bardzo silnie, bo zarosła przejcie (dużo deszczu)
Zawsze można coś przesadzić, jak się nam odmieni

[camellia]

MarioTereso no cóż... nie widzę problemu. Dostałam nasionka, więc połowę wysieję na słońce a połowę w półcieniu i sama porównam, gdzie mu bardziej odpowiada